« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-05-09 14:40:33
Temat: Re: Co się stało z naszą pracąW dniu 2011-05-09 13:49, Chiron pisze:
>
> No to po co o tym czytać? Ani ciekawe, ani budujące- nic z tego nie wynika,
> jak dla mnie.
IMO właśnie m.in. dlatego nic się nie zmienia (o ile się nie zmienia),
że wszyscy przechodzą nad takim tematem do porządku dziennego. "Ot -
myślą sobie - zawsze tak było, jest i będzie, o czym tu rozmawiać" -
dokładnie tak jak Ty. A może taki stan rzeczy się większości po prostu
podoba?
A tak w ogóle to liczyłam na głosy mówiące coś przeciwnego - że się
zmienia na lepsze. Bo według mnie trochę się zmienia dzięki obcemu
kapitałowi. W firmie z kapitałem zagranicznym pracownicy dobierani są
chyba jednak bardziej pod kątem kwalifikacji. Jednak największym
problemem są wszelkie instytucje finansowane z budżetu państwa - i to
nie wiadomo jak ruszyć.
> Jak chcesz- możemy poszerzyć temat- bo naprawdę jest o czym pisać.
No to jest czy nie jest? - bo straciłam orientację.
> A zmiana
> mentalności? No cóż- trochę tak, jednak zauważ proszę, że po okrągłym stole
> przyszedł czas na kapitalizm- taki bardziej prawdziwy. Zaczęły się
> wykształcać kapitalistyczne elity- świadomość, mentalność ludzi zaczęła się
> pozytywnie zmieniać. I wiele wydarzeń- skumulowanych, a przede wszystkim:
> "reforma" Balcerowicza sprawiły, że tej rodzącej się klasie przetrącono
> kręgoasłup. Prawo- w zakresie robienia interesów- obecnie niewiele różni się
> od tego z casów Jaruzelskiego.
W jakim sensie się nie różni?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2011-05-09 14:50:07
Temat: Re: Co się stało z naszą pracąW dniu 2011-05-09 13:48, Lebowski pisze:
>
> Pierwszym bodzcem do zmiany?
> Serio wierzysz, ze jeden bodziec moze cokolwiek znaczyc dla tak
> zdeterminowanego srodowiska i nie wygasnie jako ustalony przez niego
> element?
Jeden bodziec - nie, ale zbudowanie świadomości - już być może tak. A to
trwa.
> Chodzi mi o to, ze ten bodziec jest wlasnie programowym krokiem
> pewnego schematu, ktorego byc moze nie ogarniasz i zgodnie z tym
> schematem mial powstac, zaistniec i wygasnac, poniewaz nawet 1000
> takich bodzcow nie jest w stanie trwale zagrozic dla stabilnosci tego
> zdeterminowanego schematu i jego okreslonego kierunku.
Programowym? Znowu jakiś spisek? A może to skutek uboczny
chrześcijaństwa? Pisałeś, że islam mógłby przynieść jakieś rozwiązanie...
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2011-05-09 15:03:05
Temat: Re: Co się stało z naszą pracąDwie rzeczy:
1) zjawiska te nie dotyczą tylko prowincji IMHO, choć z pewnością
są o wiele bardziej jawne i nasilone tam gdzie diabeł mówi "dobranoc",
2) wg tego pana atmosfera w miejcu pracy w PL jest generalnie
miła, przyjacielska i w ogóle cud-miód" bo temu podporządkowane
są opisywane przez niego mechanizmy - nic bardziej błędnego IMHO;
"każdy" w jakimś stropniu wie w co "się gra", a nawet jeśli nie chce
tego wiedzieć to i tak wcześniej czy później się dowie, oraz "po cichu"
to do czasu do czasu przynajmniej adekwatnie ~komentuje.
Notabene wg opinii osób, które wyemigrowały, dla samej tylko
atmosfery w miejscu pracy nie warto wracać do zafajdanego
PL-katolandu.
--
CB
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:iq6tci$tgv$1@news.onet.pl...
> Polecam bardzo ciekawy artykuł, nie tylko ze względu na tytułową pracę, ale w
> ogóle ciekawe spostrzeżenia dotyczące relacji społecznych w naszym kraju. IMO
> wiele w tym prawdy.
>
> http://www.polityka.pl/rynek/1515196,1,rozmowa-o-pol
skim-problemie-z-praca.read
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2011-05-09 15:24:58
Temat: Re: Co się stało z naszą pracąW dniu 2011-05-09 16:50, medea pisze:
> W dniu 2011-05-09 13:48, Lebowski pisze:
>>
>> Pierwszym bodzcem do zmiany?
>> Serio wierzysz, ze jeden bodziec moze cokolwiek znaczyc dla tak
>> zdeterminowanego srodowiska i nie wygasnie jako ustalony przez niego
>> element?
>
> Jeden bodziec - nie, ale zbudowanie świadomości - już być może tak. A to
> trwa.
Jasne, trwa. Od zarania dziejow po dzis.
W dodatku nawet nie widzisz, ze to wlasnie swiadomosc pakuje ludzi w
tarapaty, otaczajac ich coraz silniejszymi machanizmami obronnymi, jak
chociazby racjonalizacja, projekcja itp.
>> Chodzi mi o to, ze ten bodziec jest wlasnie programowym krokiem
>> pewnego schematu, ktorego byc moze nie ogarniasz i zgodnie z tym
>> schematem mial powstac, zaistniec i wygasnac, poniewaz nawet 1000
>> takich bodzcow nie jest w stanie trwale zagrozic dla stabilnosci tego
>> zdeterminowanego schematu i jego okreslonego kierunku.
>
> Programowym? Znowu jakiś spisek? A może to skutek uboczny
> chrześcijaństwa? Pisałeś, że islam mógłby przynieść jakieś rozwiązanie...
>
> Ewa
A jak myslisz, czemu Bog tolerowal np. niewolnictwo i wyprowadzil tylko
zydow z Egiptu. Czemu jak oprawcy ugieli sie pod ciezarem plag nie
powiedzial chociazby przez proroka Mojzesza, ze macie sie gnoje szanowac
nawzajem i traktowac rowno?
Poniewaz tylko nieliczni rodza sie jako Jego dzieci, a reszta jest tylko
kokonem, w ktorym dojrzewa odpowiedni material genetyczny i ktorego
dziedzice stosownie zrealizuja Jego plan.
Az do samego konca, tak jak przepowiedziano.
Ludzie nie sa rowni i nigdy nie beda, poniewaz nigdy nie mieli byc rowni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2011-05-09 15:28:17
Temat: Re: Co się stało z naszą pracąW dniu 2011-05-09 17:24, Lebowski pisze:
>
> Jasne, trwa. Od zarania dziejow po dzis.
> W dodatku nawet nie widzisz, ze to wlasnie swiadomosc pakuje ludzi w
> tarapaty, otaczajac ich coraz silniejszymi machanizmami obronnymi, jak
> chociazby racjonalizacja, projekcja itp.
>
>
> A jak myslisz, czemu Bog tolerowal np. niewolnictwo i wyprowadzil
> tylko zydow z Egiptu. Czemu jak oprawcy ugieli sie pod ciezarem plag
> nie powiedzial chociazby przez proroka Mojzesza, ze macie sie gnoje
> szanowac nawzajem i traktowac rowno?
> Poniewaz tylko nieliczni rodza sie jako Jego dzieci, a reszta jest
> tylko kokonem, w ktorym dojrzewa odpowiedni material genetyczny i
> ktorego dziedzice stosownie zrealizuja Jego plan.
> Az do samego konca, tak jak przepowiedziano.
> Ludzie nie sa rowni i nigdy nie beda, poniewaz nigdy nie mieli byc rowni.
A-ha! To już rozumiem. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2011-05-09 15:39:13
Temat: Re: Co się stało z naszą pracąW dniu 2011-05-09 17:28, medea pisze:
> W dniu 2011-05-09 17:24, Lebowski pisze:
>>
>> Jasne, trwa. Od zarania dziejow po dzis.
>> W dodatku nawet nie widzisz, ze to wlasnie swiadomosc pakuje ludzi w
>> tarapaty, otaczajac ich coraz silniejszymi machanizmami obronnymi, jak
>> chociazby racjonalizacja, projekcja itp.
>>
>>
>> A jak myslisz, czemu Bog tolerowal np. niewolnictwo i wyprowadzil
>> tylko zydow z Egiptu. Czemu jak oprawcy ugieli sie pod ciezarem plag
>> nie powiedzial chociazby przez proroka Mojzesza, ze macie sie gnoje
>> szanowac nawzajem i traktowac rowno?
>> Poniewaz tylko nieliczni rodza sie jako Jego dzieci, a reszta jest
>> tylko kokonem, w ktorym dojrzewa odpowiedni material genetyczny i
>> ktorego dziedzice stosownie zrealizuja Jego plan.
>> Az do samego konca, tak jak przepowiedziano.
>> Ludzie nie sa rowni i nigdy nie beda, poniewaz nigdy nie mieli byc rowni.
>
> A-ha! To już rozumiem. :)
>
> Ewa
Oczywiscie napisalem tutaj Bog jako pewne uproszczenie myslowe, choc
rownie dobrze moglo to byc uwarunkowanie gatunkowe, karma, determinizm,
naturalny porzadek swiata czy inne okreslenie bedace synonimem
powyzszych w tym kontekscie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2011-05-09 15:45:28
Temat: Re: Co się stało z naszą pracąW dniu 2011-05-09 17:39, Lebowski pisze:
> W dniu 2011-05-09 17:28, medea pisze:
>> W dniu 2011-05-09 17:24, Lebowski pisze:
>>>
>>> Jasne, trwa. Od zarania dziejow po dzis.
>>> W dodatku nawet nie widzisz, ze to wlasnie swiadomosc pakuje ludzi w
>>> tarapaty, otaczajac ich coraz silniejszymi machanizmami obronnymi, jak
>>> chociazby racjonalizacja, projekcja itp.
>>>
>>>
>>> A jak myslisz, czemu Bog tolerowal np. niewolnictwo i wyprowadzil
>>> tylko zydow z Egiptu. Czemu jak oprawcy ugieli sie pod ciezarem plag
>>> nie powiedzial chociazby przez proroka Mojzesza, ze macie sie gnoje
>>> szanowac nawzajem i traktowac rowno?
>>> Poniewaz tylko nieliczni rodza sie jako Jego dzieci, a reszta jest
>>> tylko kokonem, w ktorym dojrzewa odpowiedni material genetyczny i
>>> ktorego dziedzice stosownie zrealizuja Jego plan.
>>> Az do samego konca, tak jak przepowiedziano.
>>> Ludzie nie sa rowni i nigdy nie beda, poniewaz nigdy nie mieli byc
>>> rowni.
>>
>> A-ha! To już rozumiem. :)
>>
>> Ewa
>
> Oczywiscie napisalem tutaj Bog jako pewne uproszczenie myslowe, choc
> rownie dobrze moglo to byc uwarunkowanie gatunkowe, karma,
> determinizm, naturalny porzadek swiata czy inne okreslenie bedace
> synonimem powyzszych w tym kontekscie.
>
Albo ewolucja i jej dobór naturalny. Oczywiście.
Jakoś nie miałam wątpliwości co do tego, że się doskonale wpisujesz w
schemat. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2011-05-09 16:00:30
Temat: Re: Co się stało z naszą pracąW dniu 2011-05-09 17:45, medea pisze:
> W dniu 2011-05-09 17:39, Lebowski pisze:
>> W dniu 2011-05-09 17:28, medea pisze:
>>> W dniu 2011-05-09 17:24, Lebowski pisze:
>>>>
>>>> Jasne, trwa. Od zarania dziejow po dzis.
>>>> W dodatku nawet nie widzisz, ze to wlasnie swiadomosc pakuje ludzi w
>>>> tarapaty, otaczajac ich coraz silniejszymi machanizmami obronnymi, jak
>>>> chociazby racjonalizacja, projekcja itp.
>>>>
>>>>
>>>> A jak myslisz, czemu Bog tolerowal np. niewolnictwo i wyprowadzil
>>>> tylko zydow z Egiptu. Czemu jak oprawcy ugieli sie pod ciezarem plag
>>>> nie powiedzial chociazby przez proroka Mojzesza, ze macie sie gnoje
>>>> szanowac nawzajem i traktowac rowno?
>>>> Poniewaz tylko nieliczni rodza sie jako Jego dzieci, a reszta jest
>>>> tylko kokonem, w ktorym dojrzewa odpowiedni material genetyczny i
>>>> ktorego dziedzice stosownie zrealizuja Jego plan.
>>>> Az do samego konca, tak jak przepowiedziano.
>>>> Ludzie nie sa rowni i nigdy nie beda, poniewaz nigdy nie mieli byc
>>>> rowni.
>>>
>>> A-ha! To już rozumiem. :)
>>>
>>> Ewa
>>
>> Oczywiscie napisalem tutaj Bog jako pewne uproszczenie myslowe, choc
>> rownie dobrze moglo to byc uwarunkowanie gatunkowe, karma,
>> determinizm, naturalny porzadek swiata czy inne okreslenie bedace
>> synonimem powyzszych w tym kontekscie.
>>
>
> Albo ewolucja i jej dobór naturalny. Oczywiście.
> Jakoś nie miałam wątpliwości co do tego, że się doskonale wpisujesz w
> schemat. ;)
>
> Ewa
hehe... no prosze, co za zgrabne rozumowanie.
Powinnas staranniej dobierac rozmowcow, to byc moze dasz jemu szanse,
zeby weszlo ci w nawyk zamiast belkotac cos przeczac sobie w co drugim
poscie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2011-05-09 16:31:21
Temat: Re: Co się stało z naszą pracąW dniu 2011-05-09 18:00, Lebowski pisze:
> to byc moze dasz jemu szanse, zeby weszlo ci w nawyk
A to zgrabny kandydat na miss? ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2011-05-09 17:35:05
Temat: Re: Co się stało z naszą pracąW dniu 2011-05-09 13:38, Chiron pisze:
> Użytkownik "medea"<x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:iq8i3r$rk3$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-05-09 12:50, Lebowski pisze:
>>> W dniu 2011-05-09 12:32, medea pisze:
>>>> W dniu 2011-05-08 23:58, Chiron pisze:
>>>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>>>>> dyskusyjnych:iq6tci$tgv$...@n...onet.pl...
>>>>>
>>>>> Polecam bardzo ciekawy artykuł, nie tylko ze względu na tytułową pracę,
>>>>> ale w ogóle ciekawe spostrzeżenia dotyczące relacji społecznych w
>>>>> naszym
>>>>> kraju. IMO wiele w tym prawdy.
>>>>>
>>>>> http://www.polityka.pl/rynek/1515196,1,rozmowa-o-pol
skim-problemie-z-praca.read
>>>>>
>>>>>
>>>>> ====================================================
=============================
>>>>>
>>>>> Jak dla mnie- truizm na truizmie. Koń jaki jest- każdy widzi.
>>>> No właśnie, nawet nie bardzo jest z czym dyskutować i to tym bardziej
>>>> smutne.
>>> Polecam -> to bardzo ciekawe -> truizm na truizmie -> no wlasnie, nawet
>>> nie bardzo jest z czym dyskutowac?
>> A co, tak się przyzwyczaiłeś do mieszania w kotle, że tylko kontrowersyjne
>> tezy wydają ci się warte poczytania?
>> Dla jednych truizm, dla innych niekoniecznie, a ważna jest też ocena
>> zjawiska.
>>
>> Poza tym czasami zwykła konstatacja rzeczywistości jest pierwszym bodźcem
>> do zmiany, chociażby na własnym podwórku.
>>
> ====================================================
====================
> No ale nawet nie próbował odnieść się do tego zjawiska- uzasadnienie, co jak
> dlaczego?
Przegapiłam Cię ;), więc dopiero odpowiadam.
IMO jest tam zawarte uzasadnienie - ci, którzy mogliby coś zmienić, nie
są tym zainteresowani, bo im w tym układzie zwyczajnie wygodnie. Zresztą
- co tu uzasadniać?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |