Data: 2012-12-04 01:39:47
Temat: Re: Co się stanie z "Naszą Szkapą"?
Od: V <f...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
At 03 Dec 2012 06:18:31 +0100 Chiron wrote:
> Użytkownik "????????????" <r...@g...com> napisał w
wiadomości news:6d624656-0571-45ff-b521-
9...@y...googlegroups.com...
> On 2 Gru, 23:05, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> >> Dodam jeszcze, e zachowa a si korespondencja jej z jej r wie nic ,
> >> Orzeszkow - serdeczn przyjaci k od gimnazjum bodaj- e; By y
> >> przyjaci kami- serdecznymi- do ko ca ycia. Z list w przebija ciep o,
nawet
> >> mo e mi o . Jednak e nie dopatrzysz si tam ci g tek lesbijskich. I
nagle-
> >> jak grom z jasnego nieba- w wieku 45 lat- ciach- i zmienia
orientacj ?
> >> Powo a em si takze na badania kryminolog w- w szczeg lno ci naszego-
kt ry
> >> wyra nie twierdzi , e osoby z jakimikolwiek dewiacjami albo je
"zrealizuj "
> >> do 30 roku ycia- albo wcale. Mo e by tak, e np mia a kontakt
erotyczny z
> >> lesbijk w m odo ci (cho nic na ten temat nie wiadomo)- i po latach
> >> spr bowa a zn w. Jednak maj c lat 35- 45 mia a wielu kochank w- wy
cznie
> >> pan w, z tego, co wiadomo. I co? Nagle- maj c 45 lat- zakochuje si w
> >> kobiecie? Przecie to bujda na resorach.
>
> >W znacznie młodszej kobiecie, wiele osób będąc homo tkwi w związkach
> >hetero. Tu właśnie o to chodzi że popęd homo /dewiacją jest
> >homofobia/,robi się najsilniejszy na starość, dlatego że jeśli zbiera
> >się to co przez całe życie i się wypiera, popęd skrywany odezwie się
> >mocniej, a worek wyparcia pęka jak pod ciśnieniem, prawdziwa natura
> >domaga się ujścia. To że zmienia facetów pokazuje że ciągle coś jej
> >nie pasuje, nie jest to o co chodzi, aż dochodzi do wylania się z
> >wypieranego worka. Po prostu nie da się być leworęcznym non stop pisać
> >ręką prawą, to się kiedyś odezwie z wielokrotnioną siłą i pozostanie
> >zrozumienie że dlatego tak brzydko pisałem, bo nie pisałem jak
> >powinienem.
> Po piewsze- to strasznie IMO "wydumane". Popęd, pewne skłonności
seksualne- stają_się_najsilniejsze w młodości- i ich "parcie" słabnie
wyraźnie ze wzrostem lat, Panie Kolego. To przecież fakt.
> No ale spróbujmy z innej strony; pisałem o Jej zażyłości z Orzeszkową-
która trwała od dzieciństwa do śmierci. Pisała do niej bardzo serdeczne a
nawet rzec można- gorące listy. Zachowała się także korespodencja z
kobietą, o której nagle- od kilku tygodni mówi się, że była jej kochanką.
Tyle, że te listy niczym się nie różnią- a przecież musiały by, gdyby w
jednym wypadku chodziło wyłącznie o przyjaźń, w drugim- o lesbijski
związek, prawda? No przynajmniej ja nigdy nie spotkałem się z opinią, że
o coś więcej im szło. Masz jakieś cytaty, z których można by sądzić, że
ich związek wykraczał poza przyjaźń? Pamiętaj- Konopnicka pisała bez
zażenowania w listach do swoich męskich kochanków. Dlaczego miało by być
inaczej tu?
> Nie znajdziesz niczego takiego, nikt też przy zdrowych zmysłach niczego
takiego się nie dopatrywał- aż niemal- że do tej chwili: ktoś przeczytał
jeszcze raz- i go oświeciło? Weź glob przestań. Masz po prostu klasyczny
przykład homopropagandy i próby nawet śmiesznego szukania sobie znanych
przodków- jakby mało było tych, co są.Ich relacje IMO dobrze określiła
Ixi: związek dominujący- Konopnicka weszła w rolę dominującej matki,
zagarniając młodą dziewczynę dla siebie.
> W innym poście piszesz o jakiejś rzekomej większej zdolności i talencie
osób homo czy kalekich do tworzenia sztuki. Oprócz ewidentnego promowania
się wzajem osób homoseksualnych (to nie występuje w przypadku hetero:
nikt hetero, na wysokim stanowisku nie bedzie ciągnął w górę innego
hetero tylko dla jego orientacji seksualnej. U homo tak właśnie jest)-
weź pod uwagę coś takiego: osoba zdrowa i osoba zaburzona. Załóżmy, że są
podobnie uzdolnione. Osoba zdrowa będzie zużywać swoją energię, poświęcać
czas na różne dziedziny: przede wszystkim:: rodzina. Chęć utrzymywania
relacji z przyjaciółmi też zabierze sporo czasu. Praca zawodowa to na
ogół coś, co jest środkiem do utrzymania rodziny. No i fajnie, jak
jeszcze jest czymś lubianym. Ma taka osoba też swoje hobby. Oddaje mu się
z pasją- ale nie kosztem innych dziedzin życia. Osoba zaburzona-
praktycznie całą swoją energię może pakować wyłącznie w swoje hobby- i np
jeśli to będzie gra na skrzypcach, to wtedy osoba zdrowa choćby z racji
ilości poświęcanego temu czasu- nie będzie miała takich osiągnięć. Jeśli
chodzi o pracę- osoba zaburzona to może być ktoś bezgranicznie oddany
firmie- też "wygra" z osobą zdrową. Tyle- zależy to od układów, ale
jednak często tak jest- taka osoba zaburzona nie jest w stanie zrozumieć,
dlaczego wiele zadań- szczególnie takich, gdzie po prostu trzeba zrobić
dobre wrażenie- jest powierzane ludziom, które o wiele mniej niż ona
robią dla firmy.
>
> --
> --
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
>
>
>
cos juz mamy, co prawda patologie, ale zawszeto to cos. jestes miernota w
pracy -bo masz rodzine. nie masz hobby, albo masz, ale starasz sie aby
nikomu nie przeszkadzalo -bo masz rodzine. nie masz pasji -bo masz rodzine.
praca zazwyczaj sluzy ci aby utrzymac rodzine -bo masz rodzine, a rodzine
masz bo jestes osoba zdrowa. tylko zaburzony moze zadziwiac swoim tanetem
i pasja...,
ja mam tylko nadzieje, ze nie finansuje twojej michy z moich podatkow.
V.
|