Data: 2005-03-27 18:27:31
Temat: Re: Co to bedzie jak papiez umrze?
Od: Hollow Mind <h...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 27 Mar 2005 03:13:01 +0000 (UTC), Daria napisał(a):
> jestem katoliczka bo taka sie urodzilam.
To że ktoś się urodził katolikiem nie znaczy, że nim jest. Można się nim
stać poprzez dawanie świadectwa swojej wiary.
> Nie wierze ze papiez jest
> wyslannikiem Boga na ziemi.
A kto tak twierdzi.
> Skompromitowana to juz instytucja, napuszona, pelna blichtru, zaklamana,
> rozpustna i nie majaca nic wspolnego z Bogiem.
Zupełnie nic? Kościół w ostatnim wieku zrobił bardzo wiele dla ludzi,
pokoju na świecie. Pojedyncze przypadki świadczące na jego niekorzyść są
jedynie dowodem upadku niektórych ludzi, którzy nie zrozumieli swojego
posłannictwa.
> Papiez nie reaguje i nie
> reagowal na homoseksualizm w obrebie koscielnych instytucji na pedofilie na
> afery finansowe.
Masz bardzo płytkie wyobrażenie o Kościele. Zamiast wytykać błędy i
psioczyć spróbuj dostrzec zalety instytucji pt. Kościół.
> Mnie sie marzy msza swieta odprawiona w skromnym kosciolku przez biednego
> pustelnika ktory naprawde poswiecil sie Bogu.
I tak byś pewnie nie poszła na taką Mszę. Papież poświęcił się Bogu i
ludziom, a jedyne na co może liczyć z Twojej strony to pogarda.
> Modlcie sie ale do BOGA a nie do ludzi i do balwanow. Amen
Ludzie, którzy naprawdę rozumieją przesłanie wiary rzeczywiście modlą się
do Boga. Jednak nie uważam, że należy dyskredytować Kościół i Papieża z
byle powodu. Pomyśl co by było, gdyby zabrakło Kościoła, osób, które wielu
ludzi uważa za święte.
Co by zostało? Pieniądze, obłuda, wyścig szczurów. Ludzie zaczęliby
bardziej przypominać zwierzęta.
Zamiast narzekać spróbuj zmienić to, co Ci się nie podoba w Kościele.
Jesteś roczarowana Kościołem bo widzisz tylko jego błędy. Nie umiesz
odnaleźć sensu swojej wiary.
Świat to brutalne miejsce, nie każdy potrafi żyć zgodnie z tym co głosi.
Dotyczy to także duchownych, dlatego należy podziwiać tych, którym się to
udało zamiast wytykać błędy jednostkom i podnosić wyjątek do rangi reguły.
--
Pozdr. H.M.
|