Data: 2002-01-15 23:08:21
Temat: Re: Co to byli za spece?
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kudlata wrote:
>
> Jeździli kiedyś po Polsce (początek lat 90-tych) lekarze z Mongolii, którzy
> stawiali diagnozę chorób aktualnych i przebytych po, upraszczając,
> intensywnym (aż bolało) obściskaniu dłońmi głowy pacjenta a następnie
> zapisywali gorzkie zioła.
> Diagnozy wypowiadali zapewne ze zmiennym szczęściem, ale wprawiło mnie w
> osłupienie, kiedy u mojej, wówczas jeszcze małej siostrzyczki w ten sposób
> natychmiast doszukali się wstrząśnienia mózgu, które autentycznie przeszła
> rok wcześniej. (Dzisiaj jest i tak intelektualną i wizualną torpedą:-))
> Ponieważ jestem absolutną "laiczką" chcę zapytać: Jak to możliwe?
> I czy może ktoś kojarzy, jak nazywają się wspomniane metody?
Bywa nieraz tak, ze niektorzy moga miec dostep do kartotek pacjentow,
albo w poczekalni siedzi
kilka osob, ktore prywatnie wypytuja oczekujacych w kolejce co im
dolega.
Chyba w telewizji bylo juz kilka programow z iluzjonistami.
|