On Tue, 7 Oct 2003 12:20:05 +0200, "Magdalena Kędzierska"
<m...@w...pl> wrote:

>Ja nie twierdzę , że wszyscy lekarze zachowują się należycie. Kłucie czy ból
>w boku do konkretnych objawów nie należy (mogłeś tego nie wiedzieć). To są
>często spotykane, niegroźne dolegliwości i czasemi niestety "ten typ tak
>ma". Jest coś takiego jak spastic colon czyli drażliwa okrężnica. Możesz
>wrzucić na google.
Hmmmmm jesli to klucie staje sie coraz bardziej dokuczliwe, czestsze i
nawet siedziec nie mozna bo co 10 s przeszywa w strone pachwiny... to
jest to normalne? Ok .. tego Cie nauczyli?
To, ze trwa to od prawie 3 tygodni, a wczesniej nigdy cos podobnego
nawet przez moment nie wystepowalo tez nie jest niepokojace ?

>Musisz zrozumieć to że lekarz w przychodni jest od tego żeby wykrywać
>wcześnie grożne choroby (póki są tanie w leczeniu) i zapobiegać powikłaniom
>(absencjom w pracy),

To jesli takimi wlasnie kategoriami mysla nasi lekarze, to daleko nie
zajdziemy.
Musisz zrozumiec, ze pacjent idac do lekarza z jakimis bolami, ktorych
wczesniej nie miewal, ktore powoli nie pozwalaja mu normalnie
funkcjonowac i trwa to juz 3 tygodnie, a nie nalezy do osob, ktore z
kazda pierdola leca do lekarza - liczy na jakas pomoc, aby objawy te
ustapily, albo by wyjasnilo sie zrodlo ich pochodzenia i jesli to
konieczne to aby nastapilo jakies konkretne leczenie.
Jesli natomiast zalezy Ci tylko na tym by pacjent poszedl do pracy to
.. sorry nie rozmawiam z LEKARZEM.
A zalozmy, ze nie pracuje? wtedy juz zupelnie nie bedziesz sie
przejmowala stanem pacjenta?
Nie chce sie zorientowac po fakcie, jak np padne i zabierze mnie
pogotowie (jesli nie bedzie strajkowalo) ze (dla przykladu bol byl po
prawej stronie) wlasnie mialem atak wyrostka, alo rozlal mie sie
pechezyk zolciowy .............

Pozdrawiam myslacych lekarzy