« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2007-03-11 13:01:30
Temat: Re: Co w prezencie dla kobiety po porodzie?> Ojtam, zaraz obrazania - skomplikowanie Twojego nicka jest na poziomie
> jakiegos pierwotniaka, wiec sie nie dziw, że ciezko Cie traktowac jako
> jakis sensowny byt. Ot taki 'x'.
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2007-03-11 13:25:16
Temat: Re: Co w prezencie dla kobiety po porodzie?"Carol" <c...@c...pl> napisał(a):
>
> Czyli po porodzie, to juz po ptokach ;) Tak czy inaczej - IMO kosmetyki
> pielęgnacyjne nie dają się na prezent, niezależnie od okoliczności.
oo, a to czemu?
> Chyba, że w danej rodzinie panuje taki zwyczaj i teściowa pod choinkę
dostaje
> krem na żylaki, dziadek maść na hemoroidy, a ojciec szmpon z czarnej
rzepy
> przeciwdziałający wypadniu wlosów. Do stosowania profilaktycznie ;)
no coz, jak komus sie kosmetyki pielegnacyjne kojarza z mascia na hemoroidy,
to faktycznie niech lepiej nie probuje kupowac tego typu prezentow...
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2007-03-11 14:23:12
Temat: Re: Co w prezencie dla kobiety po porodzie?"Jolanta Pers" <j...@g...pl> wrote in message
news:esrr1b$16s$1@inews.gazeta.pl...
(...)
> Rozstępy to defekt bez względu na przyczynę powstania i niektórym kobietom
> po
> prostu przeszkadzają. Nie wiem, jak Ci to wytłumaczyć, bo pewnie nie
> zrozumiesz, ale znakomita większość znanych mi kobiet woli widzieć w
> lustrze
> gładkie, zgrabne ciało niż rozstępy, zwisy, wałeczki, celulit i zmarchy.
no i moze dlatego tak Cie mierzi jesli lekko przy kosci
panienka pokaze wiecej nogi (tak, z cellulitem) niz Ty bys to zrobila,
i obracasz sie z obrzydzeniem na plazy na widok grubszej kobiety, ktora
bezczelnie nie zakryla tluszczu husta.......
(...)
> "Złapawszy faceta i przekazawszy geny można się zamienić w zapuszczonego
> mastodonta".
>
> Czemu mnie to nie dziwi?
moze dlatego, ze nie przekazalas jeszcze genow??
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2007-03-11 14:28:43
Temat: Re: Co w prezencie dla kobiety po porodzie?Dnia 2007-03-11 15:23:12 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Iwon(k)a* skreślił te oto słowa:
> bezczelnie nie zakryla tluszczu husta.......
chustą jednak lepiej..
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2007-03-11 14:34:56
Temat: Re: Co w prezencie dla kobiety po porodzie?"Lia" <i...@p...org> wrote in message
news:tousvmbwihbo.dlg@iska.from.poznan...
>> bezczelnie nie zakryla tluszczu husta.......
>
> chustą jednak lepiej..
o dzieki. sorki,
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2007-03-11 17:37:29
Temat: Re: Co w prezencie dla kobiety po porodzie? Nixe napisał(a):
> Głupia.
> To przecież były kremy PRZECIWzmarszczkowe, a nie NA zmarszczki ;-)
No potem się dowiedziałam, że owa znajoma od 18. r.ż. stosuje a jej
15-letnia wówczas córka, jako rozgrzewacz po treninug - krem na celulit.
>
>> Ostatecznie uznałam, że znajoma to wredna francja i wrednie prezent
>> zużyłam do pielęgnacji pięt.
>
> Podziałało? ;-)
A jakże :)
>
>> PS. W tym roku sama sobie Vichy kupilam :(
>
> A jaki, a jaki?
Miokine.
> [gdzie Ty te zmarszczki masz??]
No przy oczach... dawno się nie widziałyśmy chyba ;)
Jak wrócę z wyjazdów (mam teraz 3 sni w Poznaniu i Warszawie), to sie
jakoś zmówimy.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2007-03-11 17:38:57
Temat: Re: Co w prezencie dla kobiety po porodzie?Iwon(k)a napisał(a):
>> PS. W tym roku sama sobie Vichy kupilam :(
>
> i co zadowolona jestes? ostatnio do USA Vichy zawitalo i tak sobie
> chodzilam miedzy polkami i myslalam, czy warto, czy nie warto...
> no i nie kupilam (z tymze jastarsza jestem ;)
No wiesz... cudów nie oczekiwałam, ale mam wrażenie że trochę wygładza.
Inna sprawa, że nie co dzień pamiętam, by go ze sobą zabrać :(
W Polsce Vichy ma raczej dobra opinię. Ale jak jest coś lepszego to sama
chętnie się dowiem.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2007-03-15 11:59:02
Temat: Re: Co w prezencie dla kobiety po porodzie?On Thu, 8 Mar 2007 12:40:33 +0100, in pl.rec.uroda "AniaC" <a...@h...pl>
wrote in <esosni$d3j$1@inews.gazeta.pl>:
>Moze jakies kosmetyki dla poprawienia stanu skory? Moze cos na pamiatke? nie
>wiem :(
Kosmetyków bym nie ryzykowała, bo po pierwsze, może jest na jakiś
składnik uczulona, po drugie to, co poniżej, czyli to jest raczej faux
pas, a po trzecie, pewnie ma już nakupowane różne.
Proponowałabym karnet do spa na zabiegi, jakie zechce, tylko upewnij
się, że mają coś dla kobiet po porodzie. Wraz z obietnicą, że zajmiesz
się wtedy dzieckiem.
amg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2007-03-15 12:02:32
Temat: Re: Co w prezencie dla kobiety po porodzie?
"Anna M. Gidyńska" <a...@d...pl> wrote in message
> Proponowałabym karnet do spa na zabiegi, jakie zechce, tylko upewnij
> się, że mają coś dla kobiet po porodzie. Wraz z obietnicą, że zajmiesz
> się wtedy dzieckiem.
Ten pomysl mi sie w sumie podoba ;)
Dzieki
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2007-03-15 12:06:02
Temat: Re: Co w prezencie dla kobiety po porodzie?On Sun, 11 Mar 2007 12:42:00 +0100, in pl.rec.uroda "x"
<y...@o...pl> wrote in <et0q5m$fls$1@nemesis.news.tpi.pl>:
>Właściwie nie wiem do czego zmierza dalsza dyskusja. Chcecie, wklepujcie
>tony kremów z nadzieją, że te "paskudne" rozstępy znikną. Ja jestem za
>akceptacją tego, na co nie ma się wpływu.
Zwłaszcza, że sama tego nie masz. Serio, Twoja opinia nie jest
szczególnie wiarygodna.
A nieprzejmowanie się ideałami kobiecości i "prawdziwe piękno pochodzi
ze środka" to, z całym szacunkiem, wymówki zapuszczonych bab. Jasne,
nie będę wyglądała jak Adriana Lima, bo to nie ten genotyp, inna
bajka, nawet do Gisele Bunchen mi daleko, ale fałda nad spodniami,
fałda spod stanika czy potrójny podbródek, o ile nie biorą się z
choroby, tylko z żarcia, są niefajne (mało, mogą doprowadzić do
choroby). Tak samo rozstępy czy cellulit - to się da zwalczyć,
rozstępy można zminimalizować i bez operacji, bo sprawne, jędrne ciało
z mięśniami a nie tłuszczykiem lepiej wygląda.
I jeszcze raz, żeby nie zrobił się flejm o size 0 - można być piękną,
zadbaną kobietą i w rozmiarze 44. Ale podejście "jaką mnie boże
stworzyłeś, taką mnie masz" jest u mnie mądrością na miarę "myszy
rodzą się z brudu".
amg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |