Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Co ze schabu?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co ze schabu?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 33


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2011-11-07 20:37:40

Temat: Re: Co ze schabu?
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> A bitki siakieś da się z tego zrobić?
Nie, wyjdą suhe, na bitki weź inne mięso: karkuwka, łopatka.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
http://reforma.ortografi.w.interia.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2011-11-07 20:41:24

Temat: Re: Co ze schabu?
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



>Można zrobić zrazy zawijane. Do środka daję słupek boczku, ogórka
>kiszonego, marchewki lub papryki, cebuli, solę, posypuję jakąś
>przyprawą lub tylko pieprzem. Spinam wykałaczką lub owijam nitką
>bawełnianą, panieruję w mące i obsmażam na głębokiej patelni, podlewam
>wodą
>i duszę ok.45 min. pod przykryciem - często mieszając.

Można wststawić do piekarnika, mniej roboty.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
http://reforma.ortografi.w.interia.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2011-11-15 01:12:31

Temat: Re: Co ze schabu?
Od: "kogutek" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Anai <a...@g...pl> napisał(a):

> W dniu 05.11.2011 00:56, Aicha pisze:
> > W dniu 2011-11-05 00:30, Anai pisze:
> >
> >> Miałam w zamrażalniku spory zapas schabu, na co prócz kotletów można by
> >> go przerobić? Bo schabowe już mi bokiem wychodzą...
> >
> > Schab pieczony, nadziewany czosnkiem :)
> >
> Myślałam o upieczeniu go, ale się boję, że suchy wiór wyjdzie :/
> Mam nawet gdzieś "zajebiaszczy", znaczy fajny przepis na pieczony schab
> nadziany polędwicą nadziewaną śliwkami,
> ale to taki od wielkiego dzwonu raczej... ;)
> A bitki siakieś da się z tego zrobić? Żeby "miętkie" były
> i rozpływały się w ustach a nie w dłoni?
>
Potrzebujesz termometr. Kosztuje w markecie od 6 zł wzwyż. mam taki za 6
złotych. Potrzebujesz jeszcze przyprawę do pieczeni wieprzowej. Peklosól.
kupisz to tam gdzie termometr. Chociaż peklosól lepiej kupować w sklepach dla
masarzy. Taniej wychodzi, tak z 20 razy taniej. Kilo kosztuje chyba 3 złote.
Jeszcze strzykawka z grubą igłą potrzebna. Na kilo mięsa biorę płaską łyżeczkę
( taką mniejszą od łyżeczki do herbaty) peklosoli i 50ml wody przegotowanej
zimnej. Rozpuszczam sól w wodzie i nastrzykuję mięso. Potem obsypuję na grubo
przyprawą z torebki. Leży to potem w lodóce w torebce foliowej do następnego
dnia. Piekę w kuchence mikrofalowej wyposażonej w opiekacz. Opiekacz na maksa
a mikrofale u mnie na 1/4. Po 25 minutach sprawdzam temperaturę termometrem.
Zawsze jest za niska. Odwracam i dalej piekę. Piekę do temperatury w środku w
granicach 80 - 85 stopni. Stygnie w kuchence, jak wystygnie to do lodówki.
Piekąc w kuchence łatwo daje się określić jakość mięsa. W piekarniku się nie
da tego zrobić. Jak wpompujesz 50ml wody w mięso i ma dnie naczynia masz kilka
łyżek sosiku to było w dobrym gatunku. Jak jest tam pół szklanki paskudnie
wyglądającej cieczy to było marnej jakości. Tak zrobiona pieczeń nie jest
sucha i jak zrobiona z dobrej jakości mięsa to bardzo mało jej ubywa w czasie
pieczenia. Na dodatek ma ładny różowy kolor a nie tak jak pieczona bez
peklosoli szary. Daje się też stosunkowo długo przechowywać. Ile maksymalnie
nie wiem bo zawsze się wcześniej kończy niż można sprawdzić. Raz się zeschła w
lodówce,z dwa tygodnie miała i dalej była dobra, miała ładny zapach. Tylko
trudniej się ją gryzło. Przetestowałem rożne miejsca gdzie można kupić miso.
Najgorsze jest na różnego rodzaju rynkach, halach. Potem zwyczajne sklepy.
Najlepsze jest w supermarketach. Z uboju gospodarskiego nie sprawdzałem,
samobójcą nie jestem.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2011-11-18 07:42:47

Temat: Re: Co ze schabu?
Od: Nixe <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-15 02:12, kogutek pisze:

> Na kilo mięsa biorę płaską łyżeczkę
> ( taką mniejszą od łyżeczki do herbaty) peklosoli

Po co się katować konserwantami przy przyrządzaniu domowego jedzenia?
Rozumiem, gdyby to były jakieś zapasy na dłużej czy na wyjazd albo mięso
na wędliny, ale tak, po prostu do bieżącego jedzenia? Szkoda zdrowia.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2011-11-19 18:57:20

Temat: Re: Co ze schabu?
Od: "kogutek" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe <n...@n...pl> napisał(a):

> W dniu 2011-11-15 02:12, kogutek pisze:
>
> > Na kilo mięsa biorę płaską łyżeczkę
> > ( taką mniejszą od łyżeczki do herbaty) peklosoli
>
> Po co się katować konserwantami przy przyrządzaniu domowego jedzenia?
> Rozumiem, gdyby to były jakieś zapasy na dłużej czy na wyjazd albo mięso
> na wędliny, ale tak, po prostu do bieżącego jedzenia? Szkoda zdrowia.
>
> N.
Rób wszystko bez soli, cukru, kwasku cytrynowego, czosnku octu itp. To
wszystko to konserwanty. Szkoda zdrowia, po co się katować konserwantami.
Jedno pewne. Na raka mózgu nie umrzesz.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2011-11-19 19:00:00

Temat: Re: Co ze schabu?
Od: "kogutek" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Stokrotka <o...@g...pl> napisał(a):

>
> > A bitki siakieś da się z tego zrobić?
> Nie, wyjdą suhe, na bitki weź inne mięso: karkuwka, łopatka.
>
Gdzie można ściągnąć translator?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2011-11-20 11:23:53

Temat: Re: Co ze schabu?
Od: Nixe <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-19 19:57, kogutek pisze:

> Rób wszystko bez soli, cukru, kwasku cytrynowego, czosnku octu itp. To
> wszystko to konserwanty.

Naprawdę nie widzisz różnicy?
To dlaczego nie robisz kompotów z benzoesanem sodu?

> Jedno pewne. Na raka mózgu nie umrzesz.

A to do czego mam przypiąć, bo nie bardzo rozumiem.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2011-11-20 13:13:33

Temat: Re: Co ze schabu?
Od: "kogutek" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe <n...@n...pl> napisał(a):

> W dniu 2011-11-19 19:57, kogutek pisze:
>
> > Rób wszystko bez soli, cukru, kwasku cytrynowego, czosnku octu itp. To
> > wszystko to konserwanty.
>
> Naprawdę nie widzisz różnicy?
> To dlaczego nie robisz kompotów z benzoesanem sodu?
>
> > Jedno pewne. Na raka mózgu nie umrzesz.
>
> A to do czego mam przypiąć, bo nie bardzo rozumiem.
>
> N.
>
Bo kompoty w inny sposób się konserwuje. Nie znam nikogo kto zachorował na
raka i lekarze orzekli że to wina napojów konserwowanych benzoesanem sodu.
Jeśli o różnicach piszesz. Zauważam różnicę w przewidywanej długości życia.
Przed wojną, czyli niedawno, wynosiła ona ok 50lat. Teraz jakieś 67 lat. A co
do peklosoli. Nie używać jej i umrzeć z powodu jadu kiełbasianego. Albo
prawidłowo jej używać i wyeliminować zagrożenie. To wolę używać. Glutaminiany
sodu też używam. Jak byś miał jakieś pytania albo rady co do glutaminianu to
najpierw popatrz ile jest skośnookich. A powinni od glutaminianu sodu dawno
wymrzeć. Uruchom samodzielne myślenie bo na razie jesteś tanim magnetofonikiem
powtarzającym oszołomów. Benzoesan sodu dobry, peklosól dobra, syntetyczny
barwnik identyczny z tym robionym z marchewki też dobry.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2011-11-21 17:57:15

Temat: Re: Co ze schabu?
Od: Nixe <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-20 14:13, kogutek pisze:


> Nie znam nikogo kto zachorował na
> raka i lekarze orzekli że to wina napojów konserwowanych benzoesanem
sodu.
> Jeśli o różnicach piszesz. Zauważam różnicę w przewidywanej długości
życia.
> Przed wojną, czyli niedawno, wynosiła ona ok 50lat. Teraz jakieś 67
lat. A co
> do peklosoli. Nie używać jej i umrzeć z powodu jadu kiełbasianego. Albo
> prawidłowo jej używać i wyeliminować zagrożenie. To wolę używać.
Glutaminiany
> sodu też używam. Jak byś miał jakieś pytania albo rady co do
glutaminianu to
> najpierw popatrz ile jest skośnookich. A powinni od glutaminianu sodu
dawno
> wymrzeć. Uruchom samodzielne myślenie bo na razie jesteś tanim
magnetofonikiem
> powtarzającym oszołomów.

Skup się, zamiast pieprz^^^^pisać elaboraty nie na temat i bez powodu
wyzywać mnie od oszołomów.
Spytałam się jedynie* po jakie licho używać niekorzystnych dla zdrowia
konserwantów do produktów, które się praktycznie od razu zjada (zresztą
pieczeń nawet po tygodniu jest zdatna do jedzenia, jeśli się ją trzyma w
lodówce albo w ostateczności po prostu zamknie w słoju i zapasteryzuje -
tyle chlorku sodu, ile się w nią właduje i niska temperatura
przechowywania w zupełności wystarczy, żeby ją na ten tydzień
zakonserwować).
Innymi słowy - ładowanie saletry do pieczeni jest równie "sensowne", co
dodawanie benzoesanu sodu do kompotu.

* i szczerze mówiąc nadal nie otrzymałam odpowiedzi po kija dajesz tę
saletrę; do kotletów schabowych też sypiesz w obawie przed jadem
kiełbasianym? :>

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2011-11-21 18:31:02

Temat: Re: Co ze schabu?
Od: "Stefan" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:jae3dr$nbg$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-11-20 14:13, kogutek pisze:
> Innymi słowy - ładowanie saletry do pieczeni jest równie "sensowne", co
> dodawanie benzoesanu sodu do kompotu.
szczypta pektosoli do bejcy utrzymuje piękny różowy (naturalny) kolor np
golonka.
pozdr
Stefan


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Golonka w kapuście
dorada
Sprawdzony przepis na szybką sałatkę
Cukier brązowy
Coś prostego z soli (ryby, nie przyprawy...)?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »