Data: 2006-02-17 08:52:41
Temat: Re: Co znaczy dla Was małżeństwo?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dt13eu$9o0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Co daje zawarcie związku małżeńskiego (zarówno w sprawach duchowych,
>> prawnych itp.)?
>
> Zabiera *na_jakiś_czas* opisane powyżej lęki - tutaj problemem jest to,
> że początkowy "sukces", związany z faktem ślubu, odbiera się w
> kategoriach "zostawmy to jak jest, skoro nie trzeba tego już zgłębiać".
> Kiedy minie euforia i związane z nią *chwilowe* zamaskowania lęków, to
> nagle okazuje się, że jest gorzej niż było - efekt emocjonalny
> przygotowań do ślubu, samego ślubu i czasu po ["narkotycznej euforii"]
> znika i jest tak, jakby zrzucić gościa w letnim stroju w środek
> syberyjskiej zimy.
Eeee tam. Piszesz jakby małżeństwo/brak samo w sobie miało jakikolwiek
głębszy sens w tym kontekście :)
Jeśli występuje u kogoś brak równowagi w czymkolwiek, wyrażający się np.
lękiem, to zupełnie naturalną rzeczą jest dązenie do jego neutralizacji.
Dwa wyrazy: "małżeństwo" i "stabilizacja" - są w odbiorze emocjonalnym
niektórych wyrazami bliskoznacznymi. Znaczy się np. "kiedyś z niego fajny
kumpel był, a teraz z niego tausiek się zrobił". Cóż to za moc przemienia
wiecznego studenta w tauśka ? :) Jeśli więc będę tatuśkiem, będę wówczas
ustabilizowany - czyli zneutralizuje swój brak równowagi. Takie złudzenie
bierze się wprost ze sposobu postrzegania małżeństwa.
Stabilizację można postrzegać w różnych rzeczach. Postawa "nigdy się nie
hajtnę" wynika z poogladania sobie niestabilnych małżeństw i stabilnych
konkubinatów. Jeszcze inni "neutralizują się" poprzez pęd ku karierze "ah ta
Hania Gronkiewicz Walc" :) Jeszcze inni oddają swą duszę bogu "ah ta Hania
Gronkiewicz Walc" :))
Zasadniczo - to wszystko to takie gonienie króliczka. Sztandarowy przykład
pspowy - tycztomek. Poczytał JeT-a i wyczytał, że geniusze są postrzegani
jako wariaci. Poczynił więc kroki by być postrzeganym jako wariat. Nie raz i
nie dwa rózne osoby mówiły mu, że jest ostro pierdolnięty, a on na to:
"geniusze są postrzegani są jako wariaci". Nie sądzisz, że postrzeganie go
jako wariata, coś mu dawało ? Jakieś złudzenie czegoś może ? :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
P.S.
Ah ta Hania Gronkiewicz Walc ... :)
|