Data: 2010-09-10 08:14:48
Temat: Re: Coby nie przeoczyć
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1lfn5g405cong.1t59easlfem8g$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 9 Sep 2010 10:13:16 +0200, Vilar napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:10xv4ksul8ait$.1v06sa7qn7ucb.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 9 Sep 2010 10:02:50 +0200, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:4c887bcf$0$20988$6...@n...neostrad
a.pl...
>>>>
>>>>> Tak czytam sobie ten wątek i cieszę się, że w tę stronę poszedł.
>>>>> Podziwiam
>>>>> Cię za to, że potrafiłaś dać takie wsparcie swojej córce. Taka matka
>>>>> to
>>>>> prawdziwy skarb! :) Wielu rodziców, będąc w podobnej sytuacji, jeszcze
>>>>> bardziej pogrążyłoby dziecko, a najważniejsze jest przecież wsparcie
>>>>> psychiczne i wiara we własne dziecko.
>>>>> Inna sprawa, że córka, oprócz Twojej niekwestionowanej pomocy, mogła
>>>>> zwyczajnie dojrzeć emocjonalnie do pewnych szkolnych spraw. Pamiętam
>>>>> takich kolegów ze szkoły, którzy ni stąd ni zowąd ze złych uczniów
>>>>> stawali
>>>>> się orłami.
>>>> Nie ma tak: "ni stąd, ni zowąd". Wszystko_ma_swoją_przyczynę.
>>>>
>>>>>No ale może i nad nimi czuwały takie matki jak Ty.
>>>> Też tak uważam:-)
>>>
>>> Znam prostą, wiejską kobietę, która pilnowała odrabiania lekcji całej
>>> czwórki swoich dzieci mających trudności w nauce, czytała im książki
>>> oraz
>>> z
>>> nimi książki, wspólnie rozwiazywała zadania matematyczne. Sama
>>> niewykształcona - wcześniej czytała podręczniki dzieci, aby im pomagać.
>>> Dzieciaki wszystkie mają dzis wyższe wykształcenie, pracują na wysokich
>>> stanowiskach w przemyśle i nauce. Matka - niepełne podstawowe.
>>>
>>
>> No i co z tego, że niepełne podstawowe jak piękny i mądry człowiek???
>>
>
> No właśnie o to chodzi.
>
>> MK
>>
>> PS. Ixi, tylko nie pomyl mi znowu (niechcący :-P) pojęć. Piękny to nie
>> znaczy ideał.
>> Może zastanowię się później nad definicją....jeśli będziesz się upierać
>> :-P
>
> Piękny człowiek? - chętnie podefiniuję z Tobą.
> :-)
>
Myślałam trochę o tym i wnioski mam...lekko ponure.
Bo piękny człowiek to taki, który spełnia jakieś tam nasze głębokie
założenia Ixi.
Mamy więc do czynienia z pięknem lokalnym, prywatnym i czysto subiektywnym.
Uwarunkowanym w dodatku kulturowo.
No można się załamać..... Bo marzyłby się jakiś absolut......
MK
|