Data: 2011-03-26 00:40:04
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latka
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 26 Mar 2011 00:52:28 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
> "Ikselka" bjta41kk3y40$.1hs4v4i28ruui$....@4...net
>
>> Kilka razy też coś w tym stylu jadłam, ale z obrzydzeniem. Wolę wypić
>> wyciskany sok z pomarańczy lub marchewkowy jednodniowy, kiedy jestem głodna
>> na zakupach. Starczy energii na powrót do domu :-)
>
> Energii na powrót do domu?
No wiesz, ja mam do domu parę kilometrów - z miasta.
A z reguły na zakupach jestem długo i robi się wtedy strasznie głodna.
> Człowiek bez jedzenia może żyć całkiem długo. :)
Owszem, ale słabnie.
A ja sobie na to nie mogę pozwolić.
> Gorzej z piciem. A najgorzej z oddychaniem.
>
>>> Po smażeniu olej wylewam. Nie przekazuje do utylizacji. ;)
>
>> Oleju generalnie używam raz. I też wylewam lub używam do rozpalania
>> ogniska - to częsciej. Dużo go zwykle nie ma, bo frytki i inne głębokie
>> smażenie "uprawiam" może ze 4-5 razy w roku.
>
> Ja kiedyś piekłem ziemniaki bez dodatków olejowych.
> Zaprzestałem, bo jednak taka temperatura niewiele zostawia po sobie...
Pieczone ziemniaki robię w piekarniku - obrane smaruję cieniutko olejem i
takie piekę.
>
> Inna sprawa, że wielu uważa, iż gotowanie ziemniaków też ma
> sens nijaki, bo wylewana jest woda, w której pozostało to,
> co w ziemniakach najlepsze...
Ziemniaki gotuję tak, że staram się pod koniec gotowania odparować jak
najwięcej wody. Jeśli mają być gniecione, to solę dopiero podczas
gniecenia.
|