Data: 2008-05-08 22:57:54
Temat: Re: Contra A. Tysiąc - argument nad wszystkie inne.
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 9 Maj, 00:48, tren R <t...@p...pl> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> >>> AGATA MRÓZ
> >> ale o co kaman?
>
> > Urodziła - wobec zrządzenia losu (ciąża) przerywając całkowicie
> > leczenie, nie przerwala ciąży z powodu swojej choroby, PRAGNĘŁA
> > DZIECKA, bo po czekają ja naświetlania i przeszczep szpiku - po nich
> > koniec z zachodzeniem w ciążę. Piękny człowiek, matka.
>
> muszę przyznać - robi wrażenie.
> alicja była/jest w innej sytuacji - szary człowiek, nie znany publicznie,
> nie miała możliwości dostać ogromnego wsparcia od wielu ludzi.
> dostawała wsparcie nie ona ale jej staranie o odszkodowanie, które było
> wykorzystane w dyskusji o aborcji.
Dostaje forsę od feministek za wypowiedzi w mediach, nie bądź taki
świeży.
> więc nie porównywałbym tak dokładnie obu tych sytuacji.
Ja porównuje dokładnie, bo Tysiąc siedzi cicho i nie mówi, że jej
feministki płacą - tylko taka między nimi dwiema różnica.
A poza tym jej sprawa jest już tak nagłośniona, że (jak myślę) tłumy
jej zwolenniczek jeśli są takie "hop-siup", to mogą się zrzucić po 5
złotych dla "męczennicy".
> ale widać tu na pewno różnicę w podejściu do macierzyństwa, do życia w
> ogóle.
Chylę czoła przed A.M. - czapka do ziemi.
|