Dnia Fri, 9 May 2008 12:59:56 +0200, Don Gavreone napisał(a):

> Ikselka<i...@g...pl>
> news:5tmdp2i752ua.s1qrwtkkaitn$.dlg@40tude.net
>
> [...]
>> Co zamiast?
>
> Nic nadzwyczajnego. Kompromisowe prawo, przestrzegane przez wszystkich
> niezależnie od światopoglądu, w tym ochrona płodu (ale niekoniecznie taka
> sama na etapie zarodka jak siedmiomiesięcznego płodu, nie mówiąc o dziecku
> narodzonym; nie taka sama dla płodu obarczonego ciężkimi wadami i płodu
> zdrowego oraz nie taka sama dla płodu poczętego z gwałtu i płodu poczętego z
> miłości lub przynajmniej pokojowo) a także ochrona życia i zdrowia matki
> (przy założeniu, że życie matki z całą jego przeszłością i przyszłością jest
> cenniejsze niż życie płodu, który jest potencjalnością).
> Akcje informacyjne, antykoncepcja (w tym pigułki wczesnoporonne zamiast nie
> mieszczącej się w kompromisie aborcji bardziej rozwiniętego płodu na
> żądanie).
>

Zbyt skomplikowane, aby mogło być stosowane przez zwykłych ludzi. Ludzie
lubią mieć łatwo, wymyśl coś prostszego :-P

> Kościół może oczywiście wymagać więcej od wiernych. Nic mi do tego. Podobnie
> jak każdy z osobna od siebie. I każda matka w trudnej sytuacji ma prawo
> zachować się bohatersko, ale powinna mieć również prawo zachować się
> niebohatersko, ale zgodnie z kompromisowym prawem.

A nie ma prawa? Ktoś zabrania?
Ale tu nie o to chodzi - matka zabijająca dziecko chce być we wspólnocie,
ale na pewno nie musi pchać się do Kościoła - to chyba jakaś paranoja by
była. Poza tym wszystko OK, co?
Dziwią się ludzie, że katolicy są wszędzie, a jak mają nie być, kiedy to
inni się "skrobią" na potęgę? - na "katoli" jest tylko jeden sposób:
ROZMNAŻANIE przewyższające ich własne :-DDD
;-PPP
--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.