Dnia Fri, 9 May 2008 13:26:29 +0200, Vilar napisał(a):

> Zenujace? Ze namawiam Cie do rozszerzenia horyzontów?

Wolę nie - mogłabym wypaść poza płaszczyznę...

> Do chociazby
> wysłuchania innego człowieka?

Czy to oznacza "poparcia"?
Tego nie uzyskasz.


>
> To Twoja zapiekłość jest żenująca XLko. I smutna.

Nie jestem zapiekła. Jestem zdecydowana - zawsze mówię prawdę. Boli?

Kiedyś pewna kuzynka wyznała mi (winąc męża za nieostrożność), że "musiała
usunąć ciążę".
Zapytałam tylko cicho: " Dlaczego musiałaś?"
Była zaskoczona, że jej nie przytuliłam i może nie powiedziałam: nie martw
się, ja też.
Nasze stosunki od tej pory jakoś dziwnie się popsuły, ciągle miała do mnie
ale, nastawiała rodzinę. Syndrom poaborcyjny?
Trudno, ja też nie muszę przebywać z nią. Reprezentujemy dwa odrębne
światy, a ja chcę mieć wokół siebie ludzi podobnych do mnie i mam.

> I może skończmy, bo osobiste wycieczki są bez sensu.
>
> M.

Mnie nie wolno "osobiście", tylko Tobie?
:-)
--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.