Jangr napisal:

> Użytkownik "Jeff" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:03e8.000000f3.4615248c@newsgate.onet.pl...
> > Jangr napisal:
> >> Nie odpowiedziałeś, czy nie jesteś przypadkiem etatowym
> >> pracownikiem Jeleniogórskiej Firmy Farmaceutycznej (JeFF).
> >> Możesz odpowiedzieć?
> > Nie, nie jestem. A ty pracownikiem jakiej firmy jestes, skoro robisz to co
> > robisz w polskiej sieci internetowej od kilku lat ?

> Nie, nie jestem żadnej.

Czyli sekte terapeutyczna, zalozona przez bylego wojskowego, komunistycznego
lekarza, popierasz ot tak, tylko z czystego przekonania?

> > Wytlumacz wiec jakos logicznie ten twoj brak obiektywizmu i bezkrytyczne
> > popieranie tych, co ewidentnie oklamuja ludzi oraz organizuja na nich
> > grupowe nagonki.

> Nikogo nie popieram.

Alez popierasz i to wyraznie....i na dodatek jestes wyjatkowo stronniczy oraz
calkowicie bezkrytyczny.

> > Ja rozumiem, ze mozna w cos wirzec i cos propagowac, bo sie np. nie ma
> > dostatecznej wiedzy na jakis temat i mozna sie mylic.

> Każdy może się mylic. Ty też.

Oczywiscie, ze moge sie mylic... ale niestety absolutnie nie ma mowy o pomylce
w tym, co pisze na temat Kwasniewskiego i jego diety ktora podbudowal absurdalna
ideea-fix oraz nie myle sie w generalnej w ocenie diet niskoweglowodanowych.
Oczywiscie calkowicie ich nie potepiam, ale mam do nich wiele zastrzezen.
Wiem, ze moga byc pozyteczne ale w okresie krotkotrwalym.

> > Ale jesli juz jest tyle dowodow na to, ze idea optymalna to glupota oparta
> > na
> > klamstwie i plagiacie oraz paranoicznych wymyslach ideologiczych
> > nieuczciwego
> > bylego wojskowego dietetyka, to dlaczego nadal sie ta idee propaguje?

> Nie do mnie to pytanie, dlaczego się propaguje. Ale między kłamstwem
> a plagiatem w tym przypadku nie ma związku. Jeśli to jest plagiat,
> to za nieprawdziwą teorię obwiniaj tego, od którego Kwaśniewski
> dietę splagiatował. Ale jakoś nic nie słyszałem, żebyś czepiał się kogoś
> innego. Czy ten 'pierwowzór' też kłamał i oszukiwał ludzi?


Owszem jest zwiazek i to ogromny. Jesli bowiem ktos podkrada czyjs pomysl i
nastepnie twierdzi, ze sam na ten pomysl wpadl, nie powolujac sie na zrodla
z ktorych pierwotnie korzystal, to to jest bezczelny plagiat i grube naduzycie.
Tak sie po prostu nie robi. Ujawnienie takiego oszustwa calkowicie przekresla
wiarygodnosc takiego zlodzieja cudzych pomyslow, bowiem wiadomo, ze skoro raz
oszukal, to zrobi to kolejny raz.
W panstwach cywilzowanych z tego typu malwersacje groza powazne konsekwencje
zarowno natury prawnej jak i prestizowej.

Jak widac w Polsce niestety nadal takie osoby nie tylko sie ceni, ale ochoczo
nasladuje.

Jesli natomiast chodzi o "pierwowzor" ktoremu Kwasniewski podprowadzil pomysl,
to on nie klamal. Pisalem przeciez na ten temat.
Ten amerykanski dietetyk, o ktorym wspomnialem, stosowal identyczna diete
wysokotluszczowa ale tylko i wylacznie w celach odchudzajacych.
Nie zalecal jej ani do permanentnego stosowania, ani ludziom chorym.

> > No i odpowiedz mi na pytanie podstawowe, skoro ciebie problemy innych nie
> > intersuja, to dlaczego chcesz, zeby twoje problemy z ustaleniem
> > prawidlowej
> > dliety dla ciebie, interesowaly tych innych i zadajesz rozne osobiste
> > pytania
> > dotyczace twojej diety na publicznej grupie dyskusyjnej?

> Ja to napisałem specjalnie DLA CIEBIE, żebyś mi nie zarzucił, że
> propaguję tu dietę, która jest niebezpieczna i zabija. To było celowo
> napisane, żebyś się nie miał do czego przyczepić, Ale jednak
> się przyczepiłeś.

Nie bardzo rozumiem? Piszesz cos celowo dla mnie?
Przeciez to jest grupa dyskusyjna o dietach i to co tu pisze o diecie
Kwasniewskiego lub innych dietach niskoweglowodanowych, miesci sie raczej w
ramach dyskusji merytorycznej, a to juz nie moja wina, ze piszacym tu rzekomym
zwolennikom optymalnosci to sie nie podoba i dlatego czepiaja sie namietnie
i z pasja moich merytorycznych wypowiedzi, przy okazji obrzucajac mnie stekiem
inewktyw o niewybrednym charakterze personalnym.

Ciekawe dlaczego nie jestes w stanie tego prawidlowo ocenic?

> > Na co liczysz? Ze jednak jeszcze troche uczciwych, naiwnych idiotow
> > pozostalo na swiecie i ci pomoga?

> Co ty z tą pomocą? To nie jest żadna pomoc, ale wymiana doświadczeń.
> Jeszcze raz piszę: "dieta do użytku własnego". Nie chcę uchodzić
> w niczyich oczach za nawiedzonego propagatora czegokolwiek.
> To jest tylko dyskusja. Wymiana doświadczeń.
> Coś ciężko ci to pojąć.


Jesli zadajesz na grupie internetowej pytanie na temat diety i piszesz iz pod
wplywem "krzykaczy" zaczales sie zastanawiac nad jej prawidlowym skladem, to
jest to prosba o wymiane doswiadczen, ale jednoczesnie prosba o pomoc.

Czy mozesz liczyc na wymiane doswiadczen z piszacymi tu optymalnymi? Nie sadze.
Gdybys tylko im chcial zadac to pytanie, to zrobilbys to na grupie gdzie pisze
sie tylko na temat diet niskoweglowodanowych.
Ty zrobiles to na tej grupie, gdzie pisza osoby ktore nie sa optymalne i widza
optymalne klamstwa, manipulacje i agresywny, ponizajacy sposob traktowania przez
zwolennikow glupoty pt. "optymalnosc", tzw. zwolennikow "normalnosci".

I tak jak napisalem, dziwie sie, ze ty teraz oczekujesz pomocy polegajacej na
wymiany doswiadczen, wlasnie od osob, ktore notorycznie sa ponizane, wysmiewane
i oklamywane przez popieranych przez ciebie zwolennicy "optymalnosci".

A zastanowiles sie przez moment nad takim drobiazgiem..... ze ci ludzie moga od
was zaczac sie uczyc tych samych metod postepowania, ktore wy stosujecie i do
pewnego stopnia propagujecie?
Ze to co robicie to tez jest swego rodzaju edukacja spoleczenstwa?

Jesli wszyscy zaczna tak sie zachowywac jak robia to optymalni, to kto z toba
wymieni poglady w sposob zyczliwy i otwarty, skoro wie jakimi metodami ty sam
poslugujesz?

A co bedzie jak tak zaczna postepowac np. wszyscy lekarze, bo stwierdza
w pewnym momencie, ze klamstwo ktore przynosi innym szarlatanom spod znaklu
"optymalnosci" profity i bezkarnosc, jest do tego stopnia oplacalne, ze nie
warto sie wysilac i przestrzegac zasad etyki i moralnosci lekarskiej,
poglebianic wiedze i marnowac lata zyciana na nauke, skoro zwolennicy
optymalnosci to tepia?

Moze zaczniesz wreszcie sie troche zastanawiac nad tym co w gruncie rzeczy
popierasz?
Bo to co popierasz w tej chwili, moze kiedys uderzyc wlasnie w ciebie, na
zasadzie bumerangu....
Pomysl o sobie, ale w wymiarze szerszym anizeli ten, w ktorym w tej chwili sie
ulokowales.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl