Strona główna Grupy pl.misc.dieta Cooler dzwon do prokuratury!!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Cooler dzwon do prokuratury!!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 300


« poprzedni wątek następny wątek »

241. Data: 2007-04-10 18:32:55

Temat: Re: Cooler dzwon do prokuratury!!!
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Jurek dAq" <g...@g...pl> wrote in message
news:evgkla$df5$1@inews.gazeta.pl...

>> jurus juz ci kiedys powiedzialam, ze robilam sobie z ciebie tzw jaja :)
>> nie dawaj sie ciagle nabierac na to, bo troche to smiesznie wyglada....
>
> no smieszne to jest , i to bardzo!!!!!

i co wreszcie zalapales?

> ale tak jak Marcinek, predzej przegryziesz sobie zyly, niz powiesz ze
> "bajki" opowiadalas! :)))) . Gdybys te bajke opowiedziala raz , to "moze"
> "jeszcze" "w przypadku" itd, ale powtorzylas to nie jeden raz :))))

jurus widze, ze nie zalapales.....no przykro mi, zes taki tepy.

iwon(K)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


242. Data: 2007-04-10 19:10:14

Temat: Re: Cooler dzwon do prokuratury!!!
Od: "Jurek dAq" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> a écrit dans le message de news:
evgl8o$dcp$...@n...onet.pl...

> jurus widze, ze nie zalapales.....no przykro mi, zes taki tepy.

na szczescie twoja tepota jest ukryta, tylko jak zwykle w twoim wykonaniu
zle!

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


243. Data: 2007-04-10 19:57:02

Temat: Re: Piramida żywieniowa
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
news:slrnf1ne68.ejr.januszek@lexx.eu.org...
> Krystyna*Opty* napisał(a):
>
>> A pokaż mi oryginalny tekst szczegółowego badania i zastosowanej
>> metodyki nad tą naukowo opracowaną tzw. "piramidą zdrowia".
>
> Zagladnij na strony Departamentu Rolnictwa USA: mypyramid.gov

Przykazania mnie nie interesują. Ale znalazłam artykuł wyjaśniający
m.in. metodykę badań starej i nowej piramidy... :)
(omawianie innych mitów, np. cholesterol z diety powoduje wzrost
cholesterolu we krwi z tego artykułu pominę, więcej tu:
http://www.grazingsheep.com/artp/nauka/2005/2005_07_
cholesterol.htm)
http://www.schudniesz.com.pl/Artykuly/cholesterol.ht
ml
http://drmichalak.pl/data/biochemia_w7.htm

http://glinki.com/?l=ba60vz
----------------------------------------------------
Cytat:
Piramida żywieniowa w przebudowie MARZEC 2003 ŚWIAT NAUKI

amerykański Departament Rolnictwa (USDA) opublikował Zalecenia dotyczące
piramidy żywieniowej, mające ułatwić Amerykanom wybór właściwej diety,
która pozwoliłaby im zachować zdrowie i zmniejszyć ryzyko wystąpienia
chorób przewlekłych. Wskazania te, ujęte w graficzną formę piramidy,
wkrótce stały się powszechnie znane: należy ograniczyć konsumpcję
tłuszczów, natomiast spożywać dziennie 6-11 porcji pokarmów bogatych
w polisacharydy (wielocukry, czyli cukry złożone) - jak pieczywo, kasze,
ryż, makaron itp.

W piramidzie żywieniowej zawarto również zalecenia, by jeść dużo warzyw
(w tym ziemniaków, będących kolejnym obfitym źródłem polisacharydów),
owoców i nabiału, a także co najmniej dwa razy dziennie potrawy z mięsa,
roślin strączkowych, ryb, orzechów czy jaj. Dietetycy wiedzieli od
dawna,
że pewne rodzaje tłuszczów mają podstawowe znaczenie dla zdrowia i mogą
przyczyniać się do zmniejszenia ryzyka wystąpienia chorób układu
krążenia.
Niewiele było także danych potwierdzających, że wysokie spożycie
węglowodanów jest korzystne dla zdrowia.

Wyniki coraz większej liczby badań prowadzonych od 1992 roku świadczą,
że proponowana przez USDA piramida ma zasadnicze wady. Niedobre jest
zalecanie spożywania wszelkiego rodzaju cukrów złożonych, a unikania
jakichkolwiek tłuszczów. Nie wszystkie bowiem są szkodliwe, podobnie
jak nie wszystkie wielocukry - zdrowe.
Centrum ds. Polityki Żywieniowej i Promocji Zdrowego Odżywiania w USDA
obecnie powtórnie ocenia jakość zaleceń żywieniowych, ale wyników należy
oczekiwać dopiero po 2004 roku. Zanim zostaną ogłoszone, przygotowaliśmy
nową piramidę, lepiej odzwierciedlającą aktualny stan wiedzy na temat
związków między dietą a stanem zdrowia. Badania wskazują, że
przestrzeganie zawartych w niej zaleceń może znacznie ograniczyć ryzyko
wystąpienia chorób układu krążenia.

Dlaczego pierwotna wersja piramidy żywieniowej USDA okazała się błędna?
Dietetycy padli po części ofiarą dążenia do nadmiernego upraszczania
zaleceń. Od kilkudziesięciu lat wiadomo, że tłuszcze nasycone - zawarte
w dużych ilościach w czerwonym mięsie i nabiale - podnoszą poziom
cholesterolu we krwi, co z kolei wiąże się ze znacznym ryzykiem
wystąpienia choroby wieńcowej (zawałów serca i innych schorzeń
spowodowanych niedrożnością tętnic wieńcowych). Prowadzone w latach
sześćdziesiątych badania nad wpływem żywienia na zdrowie, podczas
których uczestnicy przez kilka tygodni ściśle przestrzegali określonych
rodzajów diety, potwierdziły, że tłuszcze nasycone podnoszą poziom
cholesterolu.

Wykazały również, że tłuszcze wielonienasycone - znajdujące się w
olejach
roślinnych i rybach - obniżają poziom tego związku we krwi. Dlatego
zalecenia dietetyczne z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych kładły
nacisk na zastępowanie tłuszczów nasyconych wielonienasyconymi, nie zaś
na ograniczanie całkowitego ich spożycia. (W następstwie w Stanach
Zjednoczonych konsumpcja tłuszczów wielonienasyconych podwoiła się,
co zapewne w dużym stopniu przyczyniło się do obniżenia o 50%
zachorowalności na chorobę wieńcową w latach siedemdziesiątych i
osiemdziesiątych.

Przekonanie, że należy unikać wszelkich tłuszczów, w dużym stopniu
wynikało
z obserwacji społeczeństw bogatych krajów zachodnich, gdzie ich spożycie
jest znaczne i odnotowuje się dużą zapadalność na chorobę wieńcową.
Jednak
zależność ta dotyczy jedynie tłuszczów nasyconych. W społeczeństwach,
w których konsumuje się stosunkowo dużo tłuszczów jedno- i
wielonienasyconych, na tę chorobę zapada z reguły mniej osób [ilustracja
na następnej stronie]. Na przykład tradycyjna dieta Kreteńczyków zawiera
duże ilości oliwy (będącej bogatym źródłem tłuszczów
jednonienasyco-nych)
i ryb (bogatych w tłuszcze wielonienasycone). I choć tłuszcz dostarcza
w tej diecie 40% kalorii, odsetek chorób serca wśród mieszkańców Krety
był
równie niski jak u osób przestrzegających tradycyjnych diet japońskich,
w których jest on źródłem tylko 8-10% kalorii. Ale porównania między
poszczególnymi krajami mogą być mylące: wiele czynników zagrażających
zdrowiu, takich jak palenie tytoniu, brak ruchu i znaczne otłuszczenie
ciała, koreluje na Zachodzie także z wysokim poziomem zamożności.
Niestety, wielu dietetyków uznało, że większość ludzi nie zrozumiałaby
tych subtelności. Zamiast tego zaproponowano proste i jasne hasło:
Tłuszcz szkodzi.

Ponieważ tłuszcze nasycone stanowią około 40% wszystkich przyswajanych
lipidów, w USDA rozumowano, że zalecenie diety niskotłuszczowej w
naturalny
sposób ograniczy konsumpcję tłuszczów nasyconych. Wskazówkę tę
podchwycił
wkrótce przemysł spożywczy, oferując bogaty wybór ciasteczek, chipsów
i innych artykułów o niskiej zawartości tłuszczu, za to na ogół bogatych
w substancje słodzące, na przykład syrop kukurydziany o wysokiej
zawartości
fruktozy.

Groźne trans
kiedy opracowywano piramidę żywieniową, przeciętny Amerykanin uzyskiwał
około 40% kalorii z tłuszczów, 15% z białek i 45% z węglowodanów.
Dietetycy
nie zalecali spożywania znaczniejszych ilości białka, ponieważ wiele
jego
źródeł (np. czerwone mięso) zawiera również dużo tłuszczów nasyconych.
W tej sytuacji ze zdania Tłuszcz szkodzi wynikła konkluzja: Węglowodany
są zdrowe. American Heart Association i inne organizacje zalecały, by co
najmniej połowa kalorii pochodziła z węglowodanów, zaś z tłuszczów nie
więcej niż 30%. w limit do tego stopnia przyjął się wśród dietetyków,
że nawet osoby dobrze zorientowane odnosiły wrażenie, jakoby wszystkie
badania potwierdzały pozytywny wpływ takich ograniczeń na zdrowie.
W rzeczywistości jednak żadne prace nie potwierdziły długofalowych
korzyści ze stosowania diety niskotłuszczowej. Stąd wniosek, że wartość
30% w gruncie rzeczy wzięto z sufitu.

Sensowność tego zalecenia jeszcze bardziej podważyło odkrycie, że dwie
główne substancje transportujące cholesterol - lipoproteiny o małej
gęstości (LDL), czyli zły cholesterol, i lipoproteiny o dużej gęstości
(HDL), nazywane dobrym cholesterolem - całkiem inaczej wpływają na
ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej, niż dotąd sądzono. Gdy stosunek
LDL do HDL we krwi rośnie, ryzyko wzrasta, a gdy się obniża, ryzyko
maleje. Badania nad żywieniem przeprowadzone na początku lat
dziewięćdziesiątych wykazały, że u osób, które zastępują dostarczanie
kalorii z nasyconych tłuszczów taką samą ich liczbą z węglowodanów,
poziom LDL i całkowity poziom cholesterolu się obniża, ale to samo
dotyczy HDL. Ponieważ stosunek poziomu obu typów lipoprotein się nie
zmienia, ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia niewiele się
zmniejsza. Co gorsza, zwiększenie udziału węglowodanów w diecie
przyczynia się do podniesienia poziomu triglicerydów - jednych
z głównych substancji tłuszczowych - we krwi, przypuszczalnie ze
względu na wpływ tych pierwszych na układ wydzielania wewnętrznego.
Z kolei z wysokim poziomem triglicerydów wiąże się zwiększone ryzyko
chorób serca. Skutki są jeszcze poważniejsze, gdy ktoś przerzuci się
na węglowodany z tłuszczów jedno- lub wielonienasyconych. Wzrasta
wówczas poziom LDL, a maleje HDL, przez co stosunek obu frakcji
cholesterolu staje się mniej korzystny.

Natomiast zastąpienie tłuszczów nasyconych jedno- lub wielonienasyconymi
poprawia tę wartość, a zatem powinno ograniczać zapadalność na choroby
serca. Jedyne tłuszcze znacznie groźniejsze dla organizmu niż
węglowodany to formy trans nienasyconych kwasów tłuszczowych - produkty
częściowego uwodornienia tłuszczów roślinnych, powodującego ich
utwardzanie. Te występujące w wielu gatunkach margaryn, w wypiekach
i potrawach smażonych substancje są szczególnie szkodliwe, gdyż podnoszą
poziom LDL i triglicerydów, a obniżają stężenie HDL.
Aby jednak w pełni ocenić wpływ diety na zdrowie, nie sposób brać pod
uwagę jedynie udział poszczególnych frakcji cholesterolu oraz poziom
triglicerydów.
Pokarmy, które spożywamy, mogą powodować choroby serca na wiele innych
sposobów, m.in. podnosząc ciśnienie krwi lub zwiększając skłonność do
powstawania zakrzepów. Inne chronią przed chorobami serca dzięki
nieoczekiwanym oddziaływaniom. Na przykład kwasy tłuszczowe omega-3
(zawarte w rybach i niektórych tłuszczach roślinnych) zmniejszają
ryzyko migotania komór - częstej przyczyny nagłych zgonów.

Całościowe spojrzenie
idealną metodą oceny wszystkich takich szkodliwych i korzystnych efektów
byłaby zakrojona na dużą skalę długoletnia obserwacja osób przypisanych
losowo do danej diety. Ze względu na praktyczne ograniczenia i wysokie
koszty przeprowadzono dotąd niewiele tego typu badań, a większość z nich
dotyczyła głównie pacjentów chorych na serce. Mimo to potwierdzono
korzystny wpływ zastąpienia tłuszczów nasyconych wielonienasyconymi,
a nie węglowodanami. Najlepszym rozwiązaniem są badania epidemiologiczne
na dużą skalę, oceniające okresowo dietę wielu osób, w połączeniu z
monitorowaniem rozwoju chorób serca i innych schorzeń. Przykładem tego
typu badań jest Nurses Health Study (program oceny zdrowia pielęgniarek)
rozpoczęty w 1976 roku w celu oceny wpływu doustnych środków
antykoncepcyjnych, a rozszerzony wkrótce na zagadnienia żywieniowe.

W badaniu tym, prowadzonym przez nasz zespół z Harvard University,
uczestniczy blisko 90 tys. kobiet, które wypełniły na początku, w 1980
roku, szczegółowy kwestionariusz dotyczący diety, a także ponad 50 tys.
mężczyzn (zgłoszonych w 1986 roku do Health Professional Follow-Up
Study - programu oceny zdrowotności personelu medycznego).
Po przeanalizowaniu wyników z uwzględnieniem takich elementów, jak
palenie tytoniu, aktywność fizyczna i inne znane czynniki ryzyka,
stwierdziliśmy, że o wystąpieniu chorób serca u badanych osób w dużym
stopniu decyduje rodzaj przyjmowanych tłuszczów. Spożywanie formy
trans tłuszczów powodowało znaczny wzrost ryzyka, a nasyconych -
umiarkowany. Natomiast kon-sumowanie tłuszczów jedno- i
wielonienasyconych zmniejszało je - tak jak przewidywano na podstawie
wyników badań w kontrolowanych warunkach. Ponieważ te dwie tendencje
wzajemnie się równoważą, całkowity wzrost spożycia tłuszczów nie
powodował zwiększenia zapadalności na chorobę wieńcową. Jest to zgodne
z raportem amerykańskiej National Academy of Sciences z 1989 roku,
że spożycie tłuszczu samo w sobie nie wpływa na ryzyko zachorowania
na serce.

Jak to jednak jest z innymi schorzeniami? Z powodu wysokiej zapadalności
w bogatych krajach zachodnich na raka piersi, okrężnicy i gruczołu
krokowego
powstało przekonanie, że tłuszcze, zwłaszcza zwierzęce, mogą być
czynnikiem
ryzyka. Jednak zakrojone na dużą skalę badania epidemiologiczne
dostarczyły
niewielu dowodów, że spożywanie tłuszczów, w tym ich określonego
rodzaju,
przez osoby w średnim wieku ma wpływ na zagrożenie rakiem piersi lub
okrężnicy. Wyniki niektórych badań wskazują na możliwy związek między
rakiem gruczołu krokowego a spożywaniem tłuszczu zwierzęcego, ale nic
nie
świadczy, by oleje roślinne zwiększały w jakimkolwiek stopniu ryzyko
zapadnięcia na raka. Z pewnych badań wypływa nawet wniosek, że oleje
roślinne mogą nieco je zmniejszać. Podejmując zatem decyzje o doborze
i ilości tłuszczów w diecie, należy kierować się ich wpływem na choroby
układu krążenia, a nie na nowotwory.

Należy też brać pod uwagę wpływ spożycia tłuszczów na otyłość,
najpoważniejszy problem związany z niewłaściwym odżywianiem się. Jest
ona
poważnym czynnikiem ryzyka w wielu chorobach, takich jak cukrzyca typu 2
(zwana też cukrzycą dorosłych), choroba wieńcowa, a także rak piersi,
okrężnicy, nerek i przełyku. Wielu dietetyków uważa, że dostarczanie
organizmowi tłuszczów może sprzyjać otyłości, gdyż zawierają one więcej
kalorii w przeliczeniu na gram niż białka i węglowodany. Poza tym proces
odkładania się w ciele lipidów pokarmowych może być efektywniejszy niż
przekształcanie w tłuszcz węglowodanów. Jednak niedawne badania
wykazały,
że czynniki te nie są szczególnie istotne. Najlepszy sposób na
uniknięcie
otyłości to ograniczenie całkowitej liczby przyjmowanych kalorii,
niekoniecznie pochodzących z lipidów.

Tak więc najważniejsze pytanie to: czy udział tłuszczów w diecie może
sprzyjać ograniczeniu pobieranej dawki kalorii? Innymi słowy, czy
tłuszcze
zaspakajają głód bardziej czy mniej skutecznie niż białka lub
węglowodany?
Wiele teorii próbuje tłumaczyć, dlaczego jedna dieta ma być lepsza od
innej,
ale dotąd przeprowadzono niewiele długofalowych badań na ten temat.
Randomizowane próby wykazały, że osoby, które przestawiły się na dietę
niskokaloryczną, w pierwszych miesiącach tracą zwykle nieco na wadze,
ale
potem odzyskują dawne kilogramy. Stosowanie diet niskokalorycznych rok
lub
dłużej nie powoduje systematycznego, znaczącego spadku masy ciała.

Słodki ciężar
przyjrzyjmy si teraz wpływowi węglowodanów na zdrowie. Wielocukrowce
(polisacharydy) składają się z wielu jednostek monosacharydowych, takich
jak glukoza czy fruktoza, natomiast monosacharydy (jednocukry, czyli
cukry
proste) i używane do słodzenia disacharydy (dwucukry), odpowiednio z
jednej
lub dwóch. Ze względu na obawy, że cukry proste i dwucukry dostarczają
jedynie pustych kalorii - nie zawierają witamin, soli mineralnych ani
innych składników odżywczych - za podstawę piramidy żywieniowej USDA
przyjęto wielocukry.
Jednakże oczyszczone węglowodany, na przykład w białym pieczywie czy
białym
ryżu, są bardzo szybko rozkładane na glukozę, główne paliwo organizmu.
W procesie ich oczyszczania powstaje wprawdzie łatwo przyswajalna forma
skrobi - złożona z połączonych jednostek glukozy - ale zostaje
usuniętych
wiele witamin, składników mineralnych i błonnik. Dlatego węglowodany te
powodują dużo większy wzrost poziomu glukozy we krwi niż produkty
pełnoziarniste (zawierające ziarna w postaci nie rozdrobnionej lub grubo
zmielonej).

Podobnie rzecz ma się z ziemniakami. Zjedzenie ugotowanego kartofla
podnosi
poziom glukozy we krwi bardziej niż spożycie porcji cukru o tej samej
wartości kalorycznej. Ziemniaki zawierają głównie skrobię, która bardzo
szybko przekształca się w organizmie w glukozę. Natomiast cukier
trzcinowy
czy buraczany (sacharoza) jest disacharydem zbudowanym z jednej
cząsteczki
glukozy i jednej fruktozy. Przekształcanie się fruktozy w glukozę trwa
dłużej, dlatego wzrost stężenia we krwi tego ostatniego związku jest
wolniejszy. Szybkie podniesienie się poziomu cukru we krwi powoduje
wydzielanie dużych ilości insuliny - hormonu odpowiedzialnego za
transport
glukozy do mięśni i wątroby. W rezultacie stężenie glukozy we krwi
gwałtownie spada, często nawet poniżej poziomu wyjściowego.
Wysokie stężenia glukozy i insuliny mogą niekorzystnie wpływać na układ
krążenia, podnosząc poziom triglicerydów, a obniżając stężenie HDL.
Szybki spadek poziomu glukozy po posiłku bogatym w węglowodany może
również powodować uczucie głodu, prowadzące do objadania się i otyłości.
W naszych badaniach epidemiologicznych stwierdziliśmy, że z wysokim
spożyciem skrobi zawartej w oczyszczonych produktach zbożowych i
ziemniakach wiąże się podwyższone ryzyko zachorowania na cukrzycę
typu 2 i chorobę wieńcową.

Natomiast zwiększenie w diecie udziału błonnika obniża je. Co ciekawe,
spożycie błonnika nie zmniejsza, jak dawniej przypuszczano, ryzyka
wystąpienia raka okrężnicy. Osoby z nadwagą, prowadzące mało aktywny
tryb życia, mogą słabiej reagować na insulinę, wskutek czego potrzebują
do regulacji poziomu cukru we krwi większej ilości tego hormonu. Wyniki
niedawnych badań wskazują, że zaburzenia metabolizmu węglowodanów
nasilają się u osób z opornością na insulinę. Odkrycie to być może
wyjaśni, dlaczego rolnicy z krajów Trzeciego Świata, którzy są bardzo
szczupli i prowadzą aktywny tryb życia, mogą spożywać duże ilości
oczyszczonych węglowodanów, nie zapadając na cukrzycę ani choroby
serca, natomiast taka sama dieta u osób prowadzących siedzący tryb
życia ma zgubne skutki.

Siła warzyw
spożywanie dużych ilości owoców i warzyw to zapewne najmniej
kontrowersyjny aspekt piramidy żywieniowej. Największą korzyścią
tego typu diety jest ograniczenie ryzyka zapadnięcia na nowotwory.
Ale większość potwierdzających to danych pochodzi z wywiadów
z chorymi na raka i uczestnikami grupy kontrolnej na temat ich
wcześniejszych przyzwyczajeń żywieniowych. Tego rodzaju badania
retrospektywne są obciążone ryzykiem błędów wynikających z
subiektywnych odczuć. Nowe wyniki zakrojonych na dużą skalę badań
prospektywnych (także naszego zespołu) wskazują raczej na niewielki
związek między spożyciem warzyw i owoców a zapadalnością na raka.
(Jednak niektóre składniki odżywcze zawarte w warzywach i owocach
mogą oddziaływać korzystnie. Na przykład kwas foliowy występujący
w zielonych warzywach liściastych zmniejsza ryzyko zachorowania na
raka okrężnicy, a likopen obecny w pomidorach - na raka gruczołu
krokowego.)

Korzyść z jedzenia owoców i warzyw polegać może na obniżaniu ryzyka
chorób układu krążenia. Jak się wydaje, mają na to wpływ kwas
foliowy i potas, co zaobserwowano w kilku badaniach epidemiologicznych.
Niewystarczająca ilość tego kwasu w diecie zwiększa również ryzyko
wystąpienia wad wrodzonych u dzieci [patrz: Nina G. Jablonsky
i George Chaplin Barwy skóry; Świat Nauki, grudzień 2002],
natomiast niedobór luteiny, barwnika zawartego w zielonych warzywach
liściastych, powoduje zwiększone ryzyko wystąpienia zaćmy i
zwyrodnienia siatkówki [patrz: Hui Sun i Jeremy Nathans Oczy
przesłonięte mgłą; Świat Nauki, grudzień 2001].

Owoce i warzywa to także główne źródło wielu niezbędnych dla
zdrowia witamin. Są więc powody, by spożywać zalecane pięć porcji
dziennie, nawet jeśli tylko w niewielkim stopniu chronią przed
rakiem. Zaklasyfikowanie ziemniaków jako warzyw w piramidzie USDA
jest mało uzasadnione. Składają się głównie ze skrobi, więc nie
mają tak korzystnego wpływu na stan zdrowia, jak inne warzywa.
Innym błędem w piramidzie USDA jest ignorowanie istotnych dla
zdrowia różnic między czerwonym mięsem (wołowiną, wieprzowiną
i baraniną) a innymi pokarmami zaliczonymi do tej samej grupy
(jak drób, ryby, rośliny strączkowe, orzechy i jaja).
Z wysokim spożyciem czerwonego mięsa wiąże się zwiększone ryzyko
choroby wieńcowej (przypuszczalnie ze względu na dużą zawartość
w nim nasyconych tłuszczów i cholesterolu), a także cukrzycy
typu 2 i raka okrężnicy. Większa zapadalność na tę ostatnią
chorobę może częściowo mieć związek z substancjami rakotwórczymi
powstającymi podczas obróbki cieplnej mięsa i chemikaliami
dodawanymi do takich wędlin, jak salami czy kiełbasa bolońska.

Tymczasem drób i ryby zawierają mniej tłuszczów nasyconych,
a więcej nienasyconych niż czerwone mięso. Ryby są także bogatym
źródłem ważnych kwasów tłuszczowych omega-3. Nic więc dziwnego,
że u osób, które przerzucą się z czerwonego mięsa na drób i ryby,
zmniejsza się ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej lub raka
okrężnicy. Jaja zawierają dużo cholesterolu, ale zjadanie nie
więcej niż jednego dziennie nie wydaje się zwiększać ryzyka
chorób serca (z wyjątkiem chorych na cukrzycę) - zapewne dlatego,
że skutki nieco zwiększonego spożycia cholesterolu są kompensowane
przez inne zawarte w nich korzystne składniki. Wiele osób unikało
spożywania orzechów ze względu na wysoką zawartość tłuszczu,
jednak przeważają w nich (a także orzeszkach ziemnych) tłuszcze
nienasycone, zaś orzechy włoskie są szczególnie dobrym źródłem
kwasów tłuszczowych omega-3. Wyniki badań świadczą, że jedzenie
orzechów poprawia proporcję obu frakcji cholesterolu we krwi
oraz zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób serca i cukrzycy.

Poza tym osoby spożywające orzechy rzadko cierpią na otyłość
- być może dlatego, że te produkty lepiej zaspokajają głód,
wskutek czego zmniejsza się zapotrzebowanie na inne rodzaje
pokarmu. Jeszcze jednym słabym punktem piramidy USDA jest
zachęcanie do nadmiernego spożywania nabiału, w ilości
odpowiadającej 2-3 szklankom mleka dziennie. Zalecenie to
uzasadnia się zwykle zawartością w nabiale wapnia, zapobiegającego
osteoporozie i wynikającym z niej złamaniom kości. Jednak największy
odsetek tych urazów odnotowuje się właśnie w krajach, w których
spożycie produktów nabiałowych jest wysokie. Poza tym duże badania
prospektywne nie potwierdziły, by jedzący znaczne ilości nabiału
byli mniej narażeni na złamania.
Wapń istotnie jest podstawowym składnikiem pokarmowym, jednak
jego znaczenie dla stanu kości najprawdopodobniej dotąd przeceniano.
Co więcej, wyniki niektórych badań świadczą, że u mężczyzn
jedzących dużo nabiału zwiększa się ryzyko zachorowania na raka
gruczołu krokowego, a u kobiet - na raka jajnika. Choć początkowo
obwiniano o to tłuszcz, dokładniejsze analizy nie potwierdziły tego
przypuszczenia. Szczególnie oczywisty wydaje się związek między
dostarczaniem organizmowi dużych dawek wapnia a rozwojem raka
prostaty.

Określenie wpływu spożywania nabiału na zdrowie będzie wymagać dalszych
badań, ale obecnie zalecenie zjadania go w dużych ilościach wydaje się
niewskazane. Większość stosujących właściwą dietę dorosłych uzyska
potrzebną ilość wapnia, spożywając ekwiwalent szklanki mleka dziennie.
W pewnych przypadkach, na przykład u kobiet po menopauzie,
zapotrzebowanie na wapń niekiedy wzrasta. Można jednak zaspokoić je
za pomocą środków farmakologicznych, bez narażania się na przyjmowanie
nasyconych kwasów tłuszczowych i dodatkowych kalorii.
Choć zaproponowana przez USDA piramida żywieniowa stała się w minionym
dziesięcioleciu symbolem prawidłowych zasad odżywiania się, dotąd nie
przeprowadzono badań nad stanem zdrowia osób, które przestrzegały
jej zaleceń. Niewątpliwie są korzyści, wynikające z dużego spożycia
owoców i warzyw oraz ograniczenia całkowitej konsumpcji szkodliwych
tłuszczów trans i nasyconych. Te same wskazówki mogą jednak powodować
zmniejszenie spożycia zdrowych tłuszczów nienasyconych i zwiększenie
udziału oczyszczonych produktów skrobiowych w diecie. W efekcie szkody
mogą być poważniejsze niż korzyści.
Chcąc ocenić ogólny wpływ proponowanej diety na zdrowie, zastosowaliśmy
wskaźnik zdrowego żywienia (HEI - Healthy Eating Index) - opracowany
przez USDA do oceny zgodności federalnych programów żywieniowych
z zaleceniami ujętymi w piramidzie. Na podstawie danych zebranych
podczas badań epidemiologicznych wyliczyliśmy wartości tego wskaźnika
dla każdego uczestnika, a następnie zestawiliśmy je z ocenami ryzyka
zapadnięcia na poważną chorobę przewlekłą (jak zawał serca, udar,
nowotwory i inne przypadłości powodujące zgony nieurazowe).
Gdy porównaliśmy osoby w obrębie poszczególnych grup wiekowych,
okazało się, że kobiety i mężczyźni o najwyższym HEI rzeczywiście
byli mniej narażeni na poważne schorzenia przewlekłe. Ale osoby
te także mniej paliły, zażywały więcej ruchu i generalnie prowadziły
zdrowszy tryb życia niż pozostałe. Po skorygowaniu wyników o te
zmienne stwierdziliśmy, że badani o najwyższym wskaźniku zdrowego
żywienia nie odnoszą istotniejszych korzyści zdrowotnych
z przestrzegania diety niż inni. Te badania potwierdziły nasze obawy
dotyczące błędów w piramidzie.

Wskaźnik zdrowia
w związku z tym spróbowaliśmy przedstawić alternatywne zalecenia.
Nasza przebudowana piramida [ilustracja na stronie 47] kładzie nacisk
na unikanie nadmiernych łącznych dawek kalorii i kontrolę masy ciała
przez codzienne ćwiczenia. Zaleca się, by główną część diety stanowiły
zdrowe tłuszcze (płynne oleje roślinne, takie jak oliwa, olej rzepakowy
o obniżonej zawartości kwasu erukowego lub tłoczony na zimno, sojowy,
kukurydziany, słonecznikowy i arachidowy) oraz zdrowe węglowodany
(jak chleb pełnoziarnisty, otręby owsiane i brązowy ryż).
Jeżeli będziemy tego przestrzegać, nie musimy martwić się o procentowy
ich udział w łącznej dawce kalorii. Należy też jeść dużo warzyw
i owoców. Zaleca się spożywanie umiarkowanych ilości zdrowego białka
(zawartego w orzechach, roślinach strączkowych, rybach, drobiu i
jajach),
jednak dzienną dawkę powinno się ograniczyć do jednej lub dwóch porcji.
Zgodnie z przebudowaną piramidą żywieniową, zaleca się zminimalizować
spożycie czerwonego mięsa, masła, oczyszczonych produktów zbożowych
(w tym białego pieczywa, białego ryżu i białego makaronu), ziemniaków
i cukru.

Tłuszcze trans w ogóle nie pojawiają się w naszej piramidzie, ponieważ
nie ma dla nich miejsca w zdrowej diecie. Większości osób sugeruje się
zażywanie preparatów multiwitaminowych oraz umiarkowane spożywanie
alkoholu (o ile nie ma przeciwwskazań związanych z określonymi
dolegliwościami lub przyjmowanymi lekami). To ostatnie zalecenie należy
jednak uzupełnić zastrzeżeniem:
lepiej nie pić alkoholu wcale, niż pić go za dużo. Coraz więcej badań
wskazuje jednak na pozytywny wpływ umiarkowanego spożycia alkoholu na
układ krążenia.
Czy nasza piramida jest zdrowsza niż proponowana przez USDA?
Opracowaliśmy nowy wskaźnik zdrowego żywienia, mierzący zgodność
diety stosowanej przez poszczególne osoby z naszymi zaleceniami.
Odnosząc ten zmodyfikowany wskaźnik do danych uzyskanych podczas
przeprowadzonych przez nas badań epidemiologicznych, stwierdziliśmy,
że kobiety i mężczyźni, którzy odżywiają się zgodnie z wytycznymi
ujętymi w nowej piramidzie, są mniej narażeni na poważne choroby
przewlekłe [ilustracja na sąsiedniej stronie]. Wynika to niemal
w całości z istotnego spadku zagrożenia chorobami układu krążenia -
30% u kobiet i 40% u mężczyzn. Przestrzeganie nowych zasad nie
zmniejsza natomiast ryzyka zachorowania na nowotwory.

Na ograniczenie zapadalności na te choroby ma bowiem wpływ nie
tyle dieta, ile kontrola masy ciała i aktywność fizyczna.
Oczywiście, nadal nie jesteśmy pewni wielu aspektów związku między
dietą a zdrowiem. Potrzebne są dalsze badania, by określić rolę
nabiału, wpływ poszczególnych gatunków owoców i warzyw na zdrowie,
korzyści i zagrożenia płynące z farmakologicznego uzupełniania
diety witaminami oraz długofalowe skutki diety w dzieciństwie
i młodości. Należy także badać związki między czynnikami
żywieniowymi a predyspozycjami genetycznymi danej osoby, choć
trudno na razie ocenić ich znaczenie.

Jeszcze jedno poważne zadanie to zagwarantowanie, że informacje
o zdrowym odżywianiu opierają się wyłącznie na danych naukowych.
USDA zapewne nie jest najlepszym kandydatem na instytucję rządową
opracowującą obiektywne wytyczne żywieniowe, ponieważ może być
zbyt silnie związany z przemysłem rolno-spożywczym.
Piramidę żywieniową należy przebudowywać z dala od wpływów
politycznych i interesów ekonomicznych różnych grup nacisku.

Tłumaczył Krzysztof Kwaśniewicz ŚWIAT NAUKI MARZEC 2003

RICHARD BORGE (poprzednie strony); USDA/DHHS (stara piramida)

Piramida żywieniowa opracowana w 1992 roku przez amerykański
Departament Rolnictwa zalecała unikanie tłuszczów i spożywanie
dużych ilości pokarmów bogatych w węglowodany, takich jak chleb,
kasze, ryż i makaron. Celem było obniżenie konsumpcji tłuszczów
nasyconych, powodujących wzrost poziomu cholesterolu we krwi.

Badacze stwierdzili, że przyjmowanie dużych dawek oczyszczonych
węglowodanów, na przykład w postaci białego pieczywa czy białego
ryżu, może zaburzać poziom glukozy i insuliny. Zastąpienie
węglowodanów zdrowymi tłuszczami jedno- lub wielonienasyconymi
zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób serca.

Dietetycy zaproponowali obecnie nową piramidę żywieniową,
zalecającą spożywanie zdrowych tłuszczów i produktów
pełnoziarnistych, a unikanie oczyszczonych węglowodanów, masła
i czerwonego mięsa.

Przegląd / Właściwa piramida żywieniowa

STARA PIRAMIDA ŻYWIENIOWA
opracowana przez amerykański Departament Rolnictwa wyrażała
przesłanie - Tłuszcz szkodzi, z którego wynikała konkluzja:
Węglowodany są zdrowe.

Obecnie kwestionuje się te zbyt daleko idące uogólnienia.

NOWA PIRAMIDA ŻYWIENIOWA
zaprojektowana przez autorów artykułu rozróżnia zdrowe i niezdrowe
rodzaje tłuszczów i węglowodanów. Nadal zaleca się spożywanie
warzyw i owoców, natomiast należy ograniczyć konsumpcję nabiału.
Alkohol umiarkowanie O ILE NIE MA PRZECIWSKAZAŃ
Tłuszcze i słodycze SPOŻYWAĆ OSZCZĘDNIE
Mleko, jogurty i sery 2-3 PORCJE
Mięso, ryby, drób, jaja, orzechy i łuskana fasola 2-3 PORCJE
Owoce 2-4 PORCJE
Pieczywo, kasze, ryż i makaron 6-11 PORCJI
Warzywa 3-5 PORCJI

LEGENDA
Tłuszcze (naturalne i dodane)
Cukry (dodane)
Informacje, ile produktów żywnościowych zawiera jedna porcja,
można znaleźć na stronie: www.nal.usda.gov:8001/py/pmap.htm
Masło i czerwone mięso STOSOWAĆ OSZCZĘDNIE
Nabiał lub preparaty wapniowe 1-2 PORCJE
Orzechy i rośliny strączkowe 1-3 PORCJE
Biały ryż, białe pieczywo, ziemniaki i makaron STOSOWAĆ OSZCZĘDNIE
Multiwitaminy DLA WIĘKSZOŚCI
Ryby, drób i jaja 0-2 PORCJE
Oleje roślinne DO WIĘKSZOŚCI POSIŁKÓW
Warzywa DUŻE ILOŚCI
Produkty pełnoziarniste DO WIĘKSZOŚCI POSIŁKÓW
Codzienna aktywność fizyczna i kontrola masy ciała
Owoce 2-3 PORCJE

W 1992 roku MARZEC 2003 ŚWIAT NAUKI
WALTER C. WILLETT i MEIR J. STAMPFER są profesorami epidemiologii
i dietetyki w Harvard School of Public Health. Willett kieruje
Instytutem Dietetyki, a Stampfer Instytutem Epidemiologii.
Willett jest również profesorem medycyny w Harvard Medical School.
Obaj stosują się do własnych zaleceń - właściwie się odżywiają
i regularnie uprawiają ćwiczenia fizyczne.

O AUTORACH
PORWNANIA MIĘDZY RÓŻNYMI KRAJAMI wskazują, że całkowity udział
kaloryczności tłuszczów w diecie jest złym wskaźnikiem ryzyka
zapadnięcia na choroby serca.
Istotny jest w tym przypadku rodzaj spożywanego tłuszczu.
W regionach, w których tłuszcze nasycone stanowią znaczną część
diety (np. we wschodniej części Finlandii), choroby serca występują
dużo częściej niż w rejonach, w których przeważają tłuszcze
jednonienasycone (np. na Krecie).
Dieta śródziemnomorska, oparta na oliwie, wydaje się korzystniejsza
dla serca niż tradycyjna, niskotłuszczowa dieta japońska.

CORNELIA BLIK
Najlepszym sposobem uniknięcia otyłości jest OGRANICZENIE CAŁKOWITEJ
LICZBY KALORII w pożywieniu, niekoniecznie pochodzących z tłuszczów.

Tłuszcze a choroby serca MARZEC 2003 ŚWIAT NAUKI
Primary Prevention of Coronary Heart Disease in Women through Diet
and Lifestyle. Meir J. Stampfer, Frank B. Hu, JoAnn E. Manson,
Eric B. Rimm i Walter C. Willett; New England Journal of Medicine,
tom 343, nr 1, s. 16-22; 6 VII 2000.
Eat, Drink, and Be Healthy: The Harvard Medical School Guide to
Healthy Eating. Walter C. Willett, P.J. Skerrett i Edward L.
Giovannucci. Simon & Schuster, 2001.
Dietary Reference Intakes for Energy, Carbohydrates, Fiber, Fat,
Protein and Amino Acids (Macronutrients). Food and Nutrition Board,
Institute of Medicine, National Academy of Sciences. National
Academies Press, 2002. Dokument dostępny pod adresem:
www.nap.edu/books/0309085373/.html

JEŚLI CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ
Osoby, które odżywiają się zgodnie z zaleceniami NOWEJ PIRAMIDY
ŻYWIENIOWEJ, są mniej narażone na poważne choroby przewlekłe.
WPŁYW ZMIENIONYCH ZALECEŃ NA ZDROWIE oceniono, analizując zapadalność
na poszczególne choroby 67 271 pielęgniarek, uczestniczek programu
oceny zdrowia, i 38 615 mężczyzn biorących udział w programie oceny
zdrowotności personelu medycznego. U mężczyzn i kobiet z piątego
kwintyla (20% badanych, których dieta była najbliższa zaleceniom)
odsetek chorób układu krążenia był istotnie niższy niż w pierwszym
kwintylu (20% osób najmniej przestrzegających zaleceń).
Nowe wskazania żywieniowe nie miały natomiast wpływu na ryzyko
zachorowania na nowotwory.
---------------------------------------------------K
oniec cytatu.

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


244. Data: 2007-04-10 20:33:21

Temat: Re: Cooler dzwon do prokuratury!!!
Od: księżniczka Telimena (gsk) <c...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jurek dAq" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:evga9j$pbc$1@inews.gazeta.pl...

> od 6 roku zycia LECZONO mnie baaaardzo intensywnie. Tak intesywnie ze
> jeden konowal chcial mi noge obcinac, na szczescie moja mama zaproponowala
> konowalowi , " ze jak musi cos obciac to niech obetnie sobie noge". Po
> kilku dniach trafilem do Lekarza-chirurga we Wroclawiu i .......mam noge
> do dzisiaj.

Mimo, że Cię nie lubię to muszę przyznać, że ta historia wzbudziłą moją
sympatię wobec Ciebie, bo mój tata miał identyczną sytuację. W wieku 6 lat
uderzył się w nogę i przez jakiś czas miał z nią problem. Po jakimś czasie
postanowiono mu tą nogę amputować, ale babcia się nie zgodziła i dzięki temu
ma zdrowe nogi. Wprawdzie leczył się chyba przez rok i cały czas był w
szpitalu, ale warto było.
W związku z czym jednorazowo Cię pozdrawiam.
Teli.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


245. Data: 2007-04-10 20:44:26

Temat: Re: Cooler dzwon do prokuratury!!!
Od: księżniczka Telimena (gsk) <c...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam.pl> napisał w wiadomości
news:evfvm0$4f3$1@news.onet.pl...
>> A może to jest wściekłość na partnerkę Twojego syna, która toleruje
>> jego wegetarianizm, a Ty nie. Może to taka rywalizacja z synową (lub
>> niedoszłą synową albo też potencjalną synową).
>
> Co jeszcze wam podpowie wasza wyobraźnia?...
> Nie projektuj swojej relacji z teściową na mnie... :)

Ja mam najlepszą teściową jaką mogłam sobie wyobrazić, nie podepniesz się
choćbyś się bardzo starała.

>>> 2. Już wcześniej napisałam: irytują mnie _sprzeczności_ w tekstach,
>>> które piszecie, więc je wytykam.
>>
>> Piszesz tylko, że są sprzeczności, ale ich nie "wytykasz" podając
>> przykłady - przynajmniej jeśli chodzi o mnie.
>
> Żartujesz... Mam się powtarzać? :)

No właśnie nie. Chodzi o to, żebyś podawała konkretne przykłady, a
dotychczas nie podałaś żadnego.
Teli.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


246. Data: 2007-04-10 21:13:58

Temat: Re: Cooler dzwon do prokuratury!!!
Od: księżniczka Telimena (gsk) <c...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jurek dAq" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eve83t$s4u$1@inews.gazeta.pl...


> bo ta porada(o ktorej piszesz) MOZE (!) byc bledem jezeli lekarz zaleci
> "choremu" leki na "zbijanie" choresterolu, i "choremu" choresterol "nie
> spadnie" ale watroba czy serce "wysiadzie"!. Kilka lat temu byl starszliwy
> skandal wlasnie z lekami na obnizenie choresterolu, ktore mialy takie
> "skutki uboczne" ze zgon kilkunastu pacjentow przypisano BEZPOSREDNIO temu
> wlasnie lekowi! Czyli lekarze ktorzy przepisali takie lekarstwa popelnili
> blad w sztuce! Chorym nie tylko nie pomogli, ale wrecz zaszkodzili, a cos
> na ten temat jest w przysiedze ktora skladaja absolwenci szkol medycznych,
> prawda!?

To jest inna sprawa. Lekarze, którzy sprzedają się firmom farmaceutycznym i
na ślepo przepisują pacjentom leki, dzięki którym wyjeżdżają na wakacje lub
mają trochę więcej pieniędzy są dla mnie żałośni i zdaję sobie sprawę z
zagrożenia jakie to za sobą niesie. Nie mniej jednak uważam, że są to
odstępstwa od normy podobnie jak "lekarze optymalni", a wszelkie odstępstwa
i dziwactwa są w tym temacie niemile widziane.
Pozdrawiam
Teli.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


247. Data: 2007-04-11 03:01:08

Temat: Re: Piramida żywieniowa
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Krystyna*Opty*" <K...@a...spam.pl> wrote in message
news:evgq6h$rm$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
> news:slrnf1ne68.ejr.januszek@lexx.eu.org...
>> Krystyna*Opty* napisał(a):
>>
>>> A pokaż mi oryginalny tekst szczegółowego badania i zastosowanej
>>> metodyki nad tą naukowo opracowaną tzw. "piramidą zdrowia".
>>
>> Zagladnij na strony Departamentu Rolnictwa USA: mypyramid.gov
>
> Przykazania mnie nie interesują. Ale znalazłam artykuł wyjaśniający
> m.in. metodykę badań starej i nowej piramidy... :)

gdzie ta metodyka? mozesz zacytowac dokladniej?


> (omawianie innych mitów, np. cholesterol z diety powoduje wzrost
> cholesterolu we krwi z tego artykułu pominę, więcej tu:
> http://www.grazingsheep.com/artp/nauka/2005/2005_07_
cholesterol.htm)
> http://www.schudniesz.com.pl/Artykuly/cholesterol.ht
ml
> http://drmichalak.pl/data/biochemia_w7.htm
>
> http://glinki.com/?l=ba60vz
> ----------------------------------------------------
Cytat:
> Piramida żywieniowa w przebudowie MARZEC 2003 ŚWIAT NAUKI

znaczy teraz badania na zasadzie ankiet sa ok? bo nie wiem czym wiesz
ale w tym linku, jego autorzy prawie stale sie tym posluguja.....
(np W badaniu tym, prowadzonym przez nasz zespół z Harvard University,
> uczestniczy blisko 90 tys. kobiet, które wypełniły na początku, w 1980
> roku, szczegółowy kwestionariusz dotyczący diety)

najbardziej interesuje, to czemu krysiu pokazujesz nam
linka, ktory za przyklady argumentow podaje badania, ktore cie podobno
nie interesuja ? teraz juz sa wiarygodne? bo w linii twojej logiki?
pokaz mi krysiu w tych liknach badania, ktore sama chcialas dostac. nie
oparte na kwetstonariuszach, ankietach, i badaniach epidemiologicznych.
gdzie ma sztam badania ot chociazby kliniczne. czekam

iwon(K)a



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


248. Data: 2007-04-11 06:04:48

Temat: Re: Cooler dzwon do prokuratury!!!
Od: "Jurek dAq" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"księżniczka Telimena (gsk)" <c...@W...pl> a écrit dans le
message de news: > Mimo, że Cię nie lubię to muszę przyznać, że ta historia
wzbudziłą moją
> sympatię wobec Ciebie, bo mój tata miał identyczną sytuację. W wieku 6 lat
> uderzył się w nogę i przez jakiś czas miał z nią problem. Po jakimś czasie
> postanowiono mu tą nogę amputować, ale babcia się nie zgodziła i dzięki
> temu ma zdrowe nogi. Wprawdzie leczył się chyba przez rok i cały czas był
> w szpitalu, ale warto było.
> W związku z czym jednorazowo Cię pozdrawiam.
> Teli.

no i musze dokupic chusteczek , tak sie wzruszylem !

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


249. Data: 2007-04-11 06:18:32

Temat: Re: Cooler dzwon do prokuratury!!!
Od: "Jurek dAq" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"księżniczka Telimena (gsk)" <c...@W...pl> a écrit dans le
message de news: evguuc$6m0

> To jest inna sprawa. Lekarze, którzy sprzedają się firmom farmaceutycznym
> i na ślepo przepisują pacjentom leki, dzięki którym wyjeżdżają na wakacje
> lub mają trochę więcej pieniędzy są dla mnie żałośni i zdaję sobie sprawę
> z zagrożenia jakie to za sobą niesie. Nie mniej jednak uważam, że są to
> odstępstwa od normy podobnie jak "lekarze optymalni", a wszelkie
> odstępstwa i dziwactwa są w tym temacie niemile widziane.
> Pozdrawiam

przypominam ze mowimy o "bledach w sztuce", a wiec jakie bledy w sztuce
popelnili lekarze tzw"optymalni" ?. Bo udowodnione bledy w sztuce podlegaja
osadzeniu i karze. Samo przepisywanie lekarstw bledem nie jest, ale jezeli
te lekarstwa maja szkodliwe dzialanie i powoduja okreslone szkody u
pacjentow , to to juz jest bledem, bo lekarz jako fachura powinien bardzo
dokladnie wiedziec co zaleca choremu. Dlatego Ci ktorzy musza zazywac
lekarstw powinni poszukac dobrego farmaceuty, oni maja duzo wiecej pojecia o
lekach, niz olbrzymia wiekszosc lekarzy.
A wracajac do naszych "moutons" , to jak jest z tymi bledami w sztuce u
lekarzy tzw.optymalnych? Ile dochodzen, ile wyrokow, ilu siedzi, ilu ma
zakaz wykonywania zawodu?

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


250. Data: 2007-04-11 07:02:44

Temat: Re: Cooler dzwon do prokuratury!!!
Od: "jangr" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jeff" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
news:567f.00000042.461baa79@newsgate.onet.pl...
>> Skoro tak mówisz to widocznie wiesz.
> Gdybym nie wiedzial, to bym sie nie wypowiadal w sposob merytoryczny
> publicznie, tak jak to robia ci ktorych popierasz.

Aaaa, no to wszystko zmienia. Cały czas miałem wrażenie, że nie wiesz.
Ale skoro wiesz, to OK.

>> No a ty występujesz - jak rozumiem - jako pełnomocnik strony okradzionej.
> W pewnym sensie tak, bowiem sam nie chce byc okradany przez tego typu
> bezczelnych plagiatorow.

I dlatego dieta ta jest niebezpieczna dla życia. Rozumiem.

>> Może nie miał racji. Jakieś wyniki badań?
> W czym nie mial racji? W tym, ze diety nie zalecal wszystkim ludziom
> chorym?
> Przeciez wyniki stosowania tej diety na ludziach chorych w Polsce juz sa
> znane.

Może i są znane. Ja ich nie znam. Nie jestem lekarzem, więc nie muszę
ich znać. Ale z ciekawości się z nimi zapoznam, jeśli coś, jako
'nielekarz' z nich zrozumiem. Jakiś link? Jakaś publikacja?

> Nie czytasz waszych grup dyskusyjnych oraz relacji waszych czolowych
> ideologow,
> u ktorych wystapily pewne przeswity swiadomosci i rozsadku?
> Zapomniales o tym, ze sam miales powazne problemy ze stosowaniem w
> ortodoksyjny sposob diety Kwasniewskiego?
> No, nie nie zartuj? Chyba nie masz jeszcze az tak powaznych problemow z
> pamiecia?

Dyskusje wśród teoretyków są wszędzie i zawsze i to w każdej dziedzinie.
To chyba dobrze? Nie naturalne to?

>> A teraz komu odpowiadam? Grupie?
> A jak myslisz? Jesli zamieszczasz swoje posty na grupie, to komu
> odpowiadasz?

Myślę, ba, ja nawet wiem. Jeffowi.

>> A tak w ogóle czujesz się pokrzywdzony?
> A ty uwazasz, ze obrzucanie mnie czy innych osob inwektywami i
> oszczerstwami
> tylko za to, ze pisze prawde o szkodliwosci tzw. diety optymalnej, to jest
> zupelnie normalne i nie powinienem czuc sie pokrzywdzony?

A ty to niby ten święty? Ten pokrzywdzony?

>> > Ciekawe dlaczego nie jestes w stanie tego prawidlowo ocenic?
>> A jaka byłaby to prawidłowa ocena? Heee?
> Obiektywna, zgodna z prawda i niestronnicza. Powinienes rowniez napisac
> uczciwie
> o tym, jakie miales problemy z dieta Kwasniewskiego i dlaczego przestales
> ta
> diete stosowac oraz w jakich to stalo sie okolicznosciach.

Jak ja mogę to prawidłowo ocenić, skoro nie mam do tego uprawnień.
Nie jestem lekarzem. Nawet dentystą. :-(

>> Ja nie potrzebuję pomocy OD NIKOGO. Ale miło jest porozmawiać
>> na tematy człowieka interesujące, nieprawdaż? No co ty. ???
> Gdybys nie potrzebowal pomocy to nie pytalbys osoby piszace na tej grupie
> o wypowiedz na temat skaldu B:T:W twojej diety.

Nie rozumiesz znaczenia słowa "dyskusja"? A "grupa dyskusyjna"?
Gdybym potrzebowal pomocy, to bym poszedł do lekarza, a nie pisał
na grupę.

> Jak moze zauwazyles, to ja nie potrzebuje pomocy, bo o takie dorady
> osobiste nikogo tu jeszcze nie prosilem.

Czy ja napisałem, że potrzebujesz pomocy? Ty tak "sam z siebie"?

> Ponadto w atmosferze ktora panuje nie tylko an tej grupie, ale na
> wszystkich,
> gdzie pisza zwolennicy optymalnosci, trudno rozmawiac milo.
> Ciekawe ze jeszce tego nie zauwazyles?

No właśnie. Ciekawe, dlaczego? Nic ci się nie nasuwa?

> Dodam tylko, ze na portalu waszego guru, pewien dyskutant napisal, ze
> optymalni
> zieja nienawiscia do osob ktore inaczej sie odzywiaja i odnosi sie
> wrazenie, ze
> nad tamtejszym forum, unosi sie odor smierci.

Pewien dyskutant. Pewnym dyskutantem jesteś również ty. A także
każdy inny. Każdy może sobie napisać co tylko chce. "Pewien dyskutant",
to jest "nikt".

> O klamstwach i glupocie, ktorymi tam sa ludzie czestowani, nawet juz nie
> wspomne.

Jeśli tak mówisz, to widocznie tak jest.

> Jesli natomiast chodzi o ciebie, to nie zaden falsz, to prawda. Nadal
> czekam
> kiedy sam na ten temat cos wiecej napisesz i wyjasnisz dlaczego publicznie
> mijasz sie z prawda i twierdzisz, ze stosujesz diete Kwasniewskiego, skoro
> jej nie stosujesz.

Przecież już napisałem. Stosuję dietę typu "jangr".

> Chyba to oczywiste, ze jesli zmieniles proporcie w swojej diecie, z powodu
> problemow zdrowotnych ktore miales nja diecie ortodoksyjnej, to nie mozesz
> teraz twierdzic, ze to jest nadal dieta Kwasniewskiego?

Dowcip w tym, że nie miałem problemów. Miałeś sam napisać o moich
problemach, ale jakoś cisza.

> Bowiem jesli nadal takie informacje zamieszczasz w miejscach publicznych,
> to wprowadzasz innych ludzi w blad, z pelna premedytacja.

A co ja napisałem na górze? Nadal??? No, nadal, to nie. :-)

>> A po co ty tu siedzisz i zawracasz głowę?
> A ty po co tu siedzisz, jeczysz? Sadzisz, ze jesli ktos tu pisze, to
> powinien
> tylko zajmowac sie toba i udzielac ci darmowych rad o prawidlowej dla
> ciebie diecie?

I kto niby miałby mi udzielać tych rad? Ty? A ja prosiłem o poradę?
Ciebie? Kogoś innego? Jeszcze raz: "dyskusja". Trudne słowo, ale
dasz radę.

>> Będą zdrowsi. Przeszkadza ci to? Jesteś producentem lekarstw?
> Ale to nie jest wlasnie prawda. Ani nie beda zdrowsi, ani madrzejsi.

Skoro tak mówisz ...

> Nauczycie ludzi tylko klamac.
> A potem bedziesz sie dziwil, ze inni cie oklamuja i kiedy
> zachorujesz, bedziesz mial pretensje do zdemoralizowanych prze was
> lekarzy, ze sa tacy jakim jestescie wy teraz.
> Czyli klamcami i zwolennikami krecenia kotu ogona.

Jasne. Tą wspaniałą, moralną (zaraz po duchownych) grupę zawodową
zdemoralizuje do szczętu kilku optymalnych. Fajny z ciebie gościu.
A jaki dowcipny. No kabareciarz po prostu.

> I wlasnie, ze mi to bardzo przeszkadza, bo nie chce aby moje dieci zyly w
> swiecie totalnego zaklamania, juz teraz cos robie i pisze o optymalnych
> klamstwach na tej i nie tylko na tej grupie.

Jak w Polsce jest coś źle, to "bij optymalnego"? He, he.

> Producentem lekow nie jestem i sam stosuje diety, jako wspomagajace
> postepowanie terapeutyczne przy leczeniu ludzi chorych.
> Pisalem juz tu na ten temat.

Jesteś lekarzem?

>> > A co bedzie jak tak zaczna postepowac np. wszyscy lekarze, bo stwierdza
>> > w pewnym momencie, ze klamstwo ktore przynosi innym szarlatanom spod
>> > znaklu
>> > "optymalnosci" profity i bezkarnosc, jest do tego stopnia oplacalne, ze
>> > nie
>> > warto sie wysilac i przestrzegac zasad etyki i moralnosci lekarskiej,
>> > poglebianic wiedze i marnowac lata zyciana na nauke, skoro zwolennicy
>> > optymalnosci to tepia?

Tzw. "wszyscy lekarze". Nie chciałbym nikogo obrazić, ale w środowisku
lekarzy dzieje się nie najlepiej. Myślę, że już gorzej spieprzyć nie
można.

>> Może wtedy przestaną wchodzić w układy z producentami lekarstw
>> i wypisywać durne recepty na niepotrzebne specyfiki? Zastanów się.
> Alez ja rowniez uwazam, ze diety sa waznym narzedziem terapeutycznym
> i lekarze powinni bardziej je doceniac.

No, święte słowa, panie Jeff, święte słowa.

> Tymniemniej, akurat diety optymalnej nie uwazam,
> za remedium ktore leczy przyczynowo wszystkie schorzenia.
> To bardzo niebezpieczne klamstow i brednia, z ktorym nalezy walczyc,
> bo to ewidentne oszustwo, nawet gorsze anizeli te recepty lekarskie.

Oj, wystarczy, jeżeli wyleczy ich tylko część. To też dużo.
A recepty lekarskie są o wiele gorsze. Każdy środek silnie działający
pozostawia po swoim działaniu rozległe efekty uboczne. Niepotrzebne
wypisanie ich przez lekarza jest nie tylko draństwem, oszustwem,
bazowaniem na ludzkiej krzywdzie, na bezbronności wobec choroby,
na uzależnieniu od lekarza, który to z bezwzględnością hieny wykorzystuje,
mając tzw. uprawnienia, będąc panem życia i śmierci, cynicznie
i bezwzględnie wyciągając pieniądze na niepotrzebne lekarstwa
oraz często na łapówki. Po czym pacjent często "schodzi".
Miałem taki przypadek w rodzinie, więc mi nie pieprz, Jeff.

>> > Moze zaczniesz wreszcie sie troche zastanawiac nad tym co w gruncie
>> > rzeczy popierasz?
>> > Bo to co popierasz w tej chwili, moze kiedys uderzyc wlasnie w ciebie,
>> > na zasadzie bumerangu....
>> > Pomysl o sobie, ale w wymiarze szerszym anizeli ten, w ktorym w tej
>> > chwili sie ulokowales.

Na zasadzie bumerangu, to działa cała narodowa machina ochrony
zdrowia w naszym kraju, która "zagospodarowuje" pieniądze zbierane
na ochronę zdrowia od podatników. Pieniądze ulatniają się jak
eter. Część lekarzy "na dole" dopełnia reszty. Brud, smród,
arogancja, łapownictwo, szafowanie życiem ludzi. Zdarzają się
Judymowie, szlachetni i wspaniali lekarze, ale te "jaskółki" niestety
nie czynią wiosny. Jest ogólny szajs.

>> Zastanawiam się i zastanawiam. I nic mi do głowy nie przychodzi.
>> Może mi podpowiesz, co i jak mam myśleć? :-)
> Moze jak powaznie zachorujesz np. na nowotwor, to bedziesz mial wiecej
> czasu na doglebna analize tego, co w tej chwili robisz?

Nie życzę tego ani sobie, ani tobie, ani nikomu innemu.
I nie sądzę, że wtedy miałbym więcej czasu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 24 . [ 25 ] . 26 ... 30


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

BTW_100/100/130_g
Doda u Kuby... ;)
Moja nowa dieta
A jednak Kwasniewski nie mial racji
Optymalni

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »