Data: 2010-01-08 20:27:28
Temat: Re: Coraz więcej kobiet nie radzi sobie z funkcjonowaniem w rodzinie
Od: "kiwiko" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hi3c30$lq3$1@node1.news.atman.pl...
> Coś w tym rodzaju.
>
> Nie ma wyjazdów wakacyjnych i zostawiania na jakiś czas "wszystkiego"
> gdzieś daleko aby odpocząć.
>
> Nie ma wyjść do kina, na imprezy, do parku, spacerów... itd.
>
> Nie ma długich, popołudniowych rozmów o wszystkim.
> Zamiast tego są krótkie wymiany informacji, ustalenia... itd.
>
> Wyjazd na imprezę firmową staje się wyzwaniem wymagającym
> szeregu ustaleń i rozwiązań zaburzających codzienny, ustalony rytm
> obowiązków.
> Nawet wyjście "na piwo" wiąże się z zaburzeniem takiego rytmu
> i stanowi wyzwanie.
>
> Nie ma weekendów, poranków i wieczorów spędzanych w łóżku,
> spontanicznych uniesień późnym wieczorem, w środku nocy,
> czy nad ranem.
> Spanie staje się luksusem i koniecznością.
> Zamiast tego są "szybkie numerki" w łazience z nadzieją, że dziecko
> nie będzie próbować otworzyć drzwi, aby odnaleźć rodziców, lub
> sobotni seks późnym wieczorem (w niedzielę trzeba się już wyspać)
> gdy dzieci zasną.
> ("No tak, znowu jesteś dla mnie miły bo chcesz mnie bzyknąć.
> Tylko do jednego jestem ci potrzebna..." itp.)
>
> Nie ma przytulania w trakcie oglądania telewizji.
>
> Mężczyzna staje się nieporównanie mniej ważny dla kobiety.
> Po prostu: "nic" nie robi, a "wszystko" jest na głowie kobiety.
> Staje się bezużyteczny...?
bo tak zapewnia sobie świety spokój na przyszłość, niestety...
>
> Po kilku latach sytuacja staje się już tylko coraz bardziej i bardziej
> frustrująca... dla kobiety.
> Cokolwiek się dzieje, nic nie jest już ani "cudowne", ani "wspaniałe".
> Pojawiają się poczucie beznadziejności, ~depresja i marzenia
> o "nowym życiu", które może być tylko lepsze.
To takie przymykanie oczu, by będąc zdesperowaną mieć odwagę zrobić jakiś
krok ;) bo tak naprawdę rozpoczynanie nowego życia może się okazać tylko
jego powtórką
>
> I oczywiście wszystko przez faceta, bo to przecież on "nic" nie robi...
> itd.
by było inaczej
kiwiko
|