Data: 2000-05-09 11:32:28
Temat: Re: Cos sie musi robic...
Od: Saanale <s...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moze nie powinnam sie wtracac, bo pewnie jestem jedna z autorek postow
traktujacych o pierdolach, ale mam jedna uwage (moim zdaniem wazna).
Wydaje mi sie, ze cos "glupawego" dla jednych, jest czyms bardzo waznym
dla innych ludzi. Psychologia w koncu po to jest, aby pomoc kazdemu, kto
tej pomocy wymaga. Nie powinno sie bagatelizowac zadnych problemow i
spraw, chociazby wygladaly na strasznie glupie i proste do rozwiazania.
W psychice czlowieka moze rozgrywac sie dramat i nikt inny oprocz niego
samego nie wie, jaki on jest wielki.
Nikt nas nie zmusza do czytania. Kazdy czlowiek ma "wolna wole".
Paker wrote:
>
> Post jest odpowiedzia na zalosc Mae (onej czy onego?).
> Czasami zdarza sie pytanie psychologiczne (ostatnio czesciej psychiatryczne
> :))),
> ale duzo jest tez zalosnych tresci typu: "wujkojebca hihi :]". Rozumiem, ze
> nie
> kazdy ma wielu znajomych, ktorym moze sie pozwierzac, ale zwierzajcie sie
> albo na privach albo na grupach do tego przeznaczonych. To nie zaden telefon
> zaufania, trzymajcie sie wiec jakis zasad i mowcie tu o rzeczach zwiazanych
> z psychologia, bo lepiej zeby sie pojawil jeden zwiazany z nazwa grupy post,
> raz na 2 dni, niz 12 postow dziennie, traktujacych o jakis pierdolach.
> Najgorsze jest to, ze glupawe watki zostaja podtrzymywane przez innych
> grupowiczow. Robi sie bledne kolo i cala stuknieta rodzinka jest szczesliwa,
> bo
> ma o czym se pogadac.
|