Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!uw.edu.pl!not-for-mail
From: "Marlena Lipinska" <l...@p...promail.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Cóż - mam problem - jestem frajerem i to żałosnym, ale odpowiedzcie
cokolwiek
Date: Mon, 28 Aug 2000 10:45:00 +0200
Organization: A poorly-installed InterNetNews reader
Lines: 114
Message-ID: <8od8lh$d0d$1@h1.uw.edu.pl>
References: <uggq5.22170$Yl4.500069@news.tpnet.pl>
NNTP-Posting-Host: 193.59.173.40
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: h1.uw.edu.pl 967452145 13325 193.59.173.40 (28 Aug 2000 08:42:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@h...uw.edu.pl
NNTP-Posting-Date: 28 Aug 2000 08:42:25 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.0913.2206
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.0913.2200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:57227
Ukryj nagłówki
Smutny quidam napisal...
Witaj :)
> Pewnie mój problem wyda Wam się banalny
>
Problemy nigdy nie sa banalne dla osoby, ktora je ma.
>Zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie mnie wyśmiejecie itd, ale cóż... jest
>22.55, zostałem sam w domku i nie mam z kim pogadać, a szlag mnie trafia
>(przepraszam za te słowa). Ale nie jestem zdenerwowany - jestem załamany.
>
Jakie coz? Nie mam zamiaru Cie wysmiac. Obecnie jestes samotny i nie masz
nawet z kim normalnie, serdecznie porozmawiac.
>Teraz opowiem Wam moją szmirowatą historię.
>
Nie mow tak. Zycie nas ciagle zaskakuje "szmirowatymi" historiami.
>Ja jestem trochę nieśmiały, może bardzo naiwny i długo czekałem długo na
>to...na taką osobę (tak mi sie wydawało).
>
Moze sobie ta osobe wyidealizowales.
>Tydzień temu poznałem pewną dziewczynę. Spotykaliśmy się przez 2 (sł: dwa)
>dni, potem wyjechała.
>
To bardzo krotki czas.
>Wtedy wydała mi się niesamowicie nieśmiała , b.
>delikatna i czuła - taka, jakiej potrzebowałem i jaką zawsze chciałem mieć.
>
Obawiam sie, ze patrzales wlasna wyobraznia i marzeniami.
>Cóż, ona mnie zauroczyła.
>
To fakt. Chociaz nie tyle ona ile jej obraz, ktory sobie wytworzyles. Nie
mozna kogos poznac w dwa dni. Zebyscie chociaz pisywali do siebie mejle,
rozmawiali przez telefon to troszke byscie sie poznali.
>Jestem nieśmiały, więc zebrałem się na odwagę, żeby z Nią porozmawiać o nas
>niedługo przed rozstaniem (wyjeżdżała). ... czy chiałaby, żebyśmy
utrzymywali
>znajomość, byli razem itp...
>
Jejku... za szybko. To byl dopiero poczatek waszej znajomosci. Mogla to
odebrac jako probe nacisku, wymuszenia.
/Wycielam sporo/
>Wiem, że jestem żałosny.
>
Nie jestes. Czujesz i to Cie boli.
>Możecie mnie nazwać frajerem, dupkiem, ale PYTAM Was, dlaczego Ona tak mnie
>potraktowała.
>Zabawiła się? Podkreślam - nie wyglądała na taką.
>
Mogla poczuc, ze wywierasz na nia presje, ze usilujesz wymoc zbyt wiele i
sie przestraszyla. Uciekla. Tak najlatwiej.
>Szukała księcia z bajki (tak na mnie patrzyła na początku, czym byłem
>zaskoczony, bo wcale nie jestem piękny), ale ten okazał się zwykłym
>człowiekiem?
>
Moge przypuszczac, ze wazniejszy byl obraz zewnetrzny niz wnetrze czlowieka.
Bardzo smutne. Uroda przemija, a czlowiek pozostaje i z nim sie zyje.
>Nie byłem dość dobry w łóżku?
>
Wiesz zmilcze to, bo nie mnie oceniac. Uwazam, ze o tych sprawach partnerzy
powinni rozmawiac. Jednakze pochopnie nie zarzucaj sobie nic.
>Czy jestem nienormalny?
>
A to co za bzdura? Jak sie ma uczucia to jest sie nienormalnym? To ja w
takim razie jestem durna baba. Ot co.
>Bo czemu, do k... nędzy nie mówiła prosto z mostu, tylko pozwalała mi sie
>łudzić.
>
Moze sama nie wiedziala co czuje, czego chce... Nie umiala wybrnac z
sytuacji. Wystraszyla sie.
>I ... , wiem, że to jest żałosne: czy mam się łudzić?
>
Nie. Nie upokarzaj siebie. Bez wzgledu jak Ci ciezko.
>Pozdrawiam i liczę, że coś napiszecie do mnie.
>
Napisalam malo.
>Możecie mi dokopać.
>
Bez sensu. Nie mam zamiaru Ci dokopywac.
>I tak już teraz mi ...
>
Eeeeeeee no co Ty? Zadnych takich, prosze :)
Pozdrawiam serdecznie,
Marlena
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wp.pl
|