Data: 2003-08-26 16:45:09
Temat: Re: Cuchnie mi z nosa :((((
Od: "Atena" <a...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Proponuję jak najszybciej zrobić wymaz z nosa, pewnie usadowiła się jakaś
paskudna bakteria, więc zrobią antybiogram , dostaniesz antybiotyk i po
smrodziku..pozdrawiam..A
Użytkownik "extremista" <[SPAM]ekstremista@interia.pl> napisał w wiadomości
news:bidts2$b4i$1@news.mm.pl...
> Jestem już tym nieźle wkurzony.
> Jedzie mi z nosa takimi żółtymi grudkami, które przy przeziębieniu można
> wyciągnąć z gardła.
> A najdziwniejsze jest to że nie mam tych grudek w gardle, ale jedzie mi z
> nosa niemiłosiernie.
> Wszystko zaczęło się od kwietniowej jazdy na rowerze, troszkę poszalałem i
> odezwały się zatoki (całkiem porządnie). No i ciągnie się to od tamtego
> czasu do tej pory z małymi przerwami. Byłem u laryngologa, dała mi
Eurespal
> i krople Buderhin, trochę pomogło, ale jak przestałem brać, smród znów się
> pojawił. Najgorsze jest to że ja już tego syfu nie czuję :((( Kiedyś jak
> kichnąłem, zapewne jedna albo całe stado grudek wpadła mi przez gardło do
> nosa myślałem że umrę ze smrodu :((((. Dodam że śmierdzi mi tylko z jednej
> dziurki, z tej w której mam leciutko skrzywioną przegrodę nosową (nie
> kwalifikuje się do operacji bo skrzywienie jak mówi pani laryngolog jest
> milimetrowe) Dziurka ta jest cały czas lekko przytkana - wcześniej chyba
nie
> była...
> Wiecie mi już to nie przeszkadza :| ale postawcie się na miejscu mojej
> dziewczyny. Dodam jeszcze że najbardziej jedzie z rana. A najgorsze jest
to
> że moja praca polega na ciągłym kontakcie z ludźmi...
> Co mam z tym zrobić ??? pójść do innego laryngologa czy od razu łeb sobie
> uciąć... albo migdałki ;)
> Ratunku
>
>
|