Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Cynk a miedź

Grupy

Szukaj w grupach

 

Cynk a miedź

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 19


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-01-28 20:10:10

Temat: Cynk a miedź
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Heja, jest taki problem. Często proponuję ludziom suplementację cynku. Jak
powszechnie wiadomo, przeciętna "zdrowa" dieta współczesnego człowieka
pokrywa jakieś 70% zapotrzebowania na ten pierwiastek - efekt wypłukania go
z gleby, stosowania białej mąki, produkcji roślin "na sterydach". Lekkie
niedobory są bardzo często spotykane, ostre nie są wyjątkami. Cynk jest
znany jako "morderca" wirusów, ma przy okazji setki innych niesamowitych
właściwości. Swego czasu cynkiem leczono np ospę wietrzną, pełne
wyzdrowienie osiągano po 12 godzinach od rozpoczęcia kuracji (fakt, że
stosowano dawki, które miały skutki uboczne). Podobnie leczono (i dalej się
leczy) cholerę - jeden lekarz opisywał niedawno swoje przygody w jednym z
państw afrykańskich z dziećmi do których go wzywają, często dzieciaki są w
takim stanie, że nie można im nawet wody podać. Do tej pory nie udało mu
się uratować tylko 3, zbyt późno go do nich wezwano. Cynk potrafi
całkowicie wyleczyć pacjenta z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego.
Leczy też wiele, wiele innych schorzeń i zatruć.

No cóż, jest zbyt tani, aby był powszechnie stosowany - komu opłacałoby się
go przepisywać?

Dobra, w czym problem - cynk jak wiadomo wypłukuje miedź. Trzeba zadbać o
to, aby ten miedzi nie wypłukał - suplementacją, odpowiednimi preparatami
etc etc etc. Z reguły mówię ludziom - róbcie to pod kontrolą lekarza.
Szansa że takie coś nastąpi przy zalecanych dawkach są niemal zerowe, ale
lepiej dmuchać na zimne.

I tu jest problem. Lekarze robią taaaaaakie oczy, jak słyszą o np anemii
syderoblastycznej. Panie, co pan, jakie wypłukanie miedzi, jaki cynk, nie
lecz pan się przez internet, co pan chcesz, ja te egzaminy 30 lat temu
miałem, co ja mam pamiętać, tu antybiotyk, tu lek ale koniecznie tej fimy
proszę kupic i do widzenia.

Dla tych co nie mają szczęścia trafić na lekarza, który potrafiłby
poprowadzić pacjenta który zamierza suplementować duże dawki cynku,
chciałbym mieć "gotowe rady"

Tak więc - w jaki sposób najlepiej zabezpieczyć się przed sytuacją
wypłukania miedzi?

W grę wchodzi:

1. jednoczasowe przyjmowanie cynku i miedzi, w preparatach łączonych
2. niejednoczasowe przyjmowanie cynku i miedzi, np cynk w tabletce, parę
godzin potem miedź powiedzmy w produktach zawierających jej bardzo duże
ilości
3. Przyjmowanie "na zmianę", np w jeden dzień spore ilości cynku, w drugi
miedzi.

Jeśli jest tu ktoś, kto dość dobrze zna metabolizm obydwu tych pierwiastków,
w imieniu ludzi którzy będą chcieli spróbować "cynkowania" będę bardzo
wdzięczny za naprowadzenie na właściwy trop.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-01-28 21:41:24

Temat: Re: Cynk a miedź
Od: kffiatek <k...@s...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

tomek wilicki pisze:

> Cynk jest
> znany jako "morderca" wirusów, ma przy okazji setki innych niesamowitych
> właściwości.

> jeden lekarz opisywał niedawno swoje przygody w jednym z
> państw afrykańskich z dziećmi do których go wzywają

> No cóż, jest zbyt tani, aby był powszechnie stosowany - komu opłacałoby się
> go przepisywać?

> Z reguły mówię ludziom - róbcie to pod kontrolą lekarza.

> Szansa że takie coś nastąpi przy zalecanych dawkach są niemal zerowe, ale
> lepiej dmuchać na zimne.

> Dla tych co nie mają szczęścia trafić na lekarza, który potrafiłby

MEDYCYNA
Medycyna to jednak nauka ścisła jest. Nie jestem pewien czy Ty w ogóle
wiesz, czym to się różni od "ktoś, kiedyś widział", więc proponuję Ci
zacząć od dowiedzenia się czegoś o EBMie - bo jest to narzędzie, którego
używa się przy podejmowaniu decyzji jak leczyć ludzi.
Tak, jak nie buduje się mostów bo się komuś wydaje, że widział taki, a
taki, tak samo lekarz nie posługuje się podaniami ludowymi, tylko wiedzą
rozwijaną znacznie dłużej niż przytoczone 30 lat, a do której dalszego
przyswajania i rozwijania przez całe życie zawodowe jest zobowiązany
dostając dyplom.
Żaden lekarz nie "potrafiłby" podać "na własną rękę" leku, który nie
przeszedł badań i nie jest zalecany, lub choćby w innej niż zalecana
dawce, do leczenia rozpoznanego schorzenia. I problem nie rozbija się o
to, czy taki lek by zadziałał. Chodzi tylko o to, że to nie byłaby medycyna.

TO, CO TY PROPONUJESZ
Metodyka pracy jaką Ty proponujesz, nie ma nic wspólnego z NAUKĄ,
MEDYCYNĄ. Ludzie dawno już doszli od tego, że choć podejście naukowe ma
pewne ograniczenia (bo może rzeczywiście komuś taki lek by pomógł
bardziej niż zaszkodził), to jednak na dłuższą metę ma też słuszność.

Masz jakiś pomysł -> Wykonaj rzetelne badania -> oceń skuteczność ->
przedstaw światu wyniki -> będą one docenione -> Twoje badania zostaną
powtórzone w innych ośrodkach -> metoda terapeutyczna trafi do ogółu...

Jeśli chcesz bawić się "w Goździkową" grupa .medycyna, ani tym bardziej
gałąź .sci (od "science" - ang. NAUKA) nie jest rzecz jasna dla Ciebie
odpowiednim miejscem. Albo załóż sobie własną dziedzinę "wiedzy", albo -
jeśli chcesz dyskutować o NAUCE jaką jest MEDYCYNA - rób to w naukowy
sposób.
Teraz Twoje posty można przyrównać do poruszania tematu szydełkowania na
grupie o języku programowania wysokiego poziomu. Są nie na temat, bo na
grupie o języku programowania dyskutuje sie o języku programowania, a
nie o szydełkowaniu. I nikt, kto chce dyskutować o języku programowania,
nie dochodzi do etapu rozpatrywania, czy metody szydełkowania
proponowane przez Ciebie są dobre czy złe, bo po prostu nie wchodzą w
zakres nauki, o której tam się dyskutuje.

REASUMUJĄC
Nie gań lekarza za to, że nie wprowadza w życie każdego pomysłu, o
którym słyszałeś w Afryce. To nie dlatego, że nie chce. To dlatego, że
nie może. Po prostu jest ograniczony tym, że medycyna jest nauką i musi
postępować zgodnie z jej regułami.
Nikt nie poda Ci schematu leczenia, którego nie ma, albo nie został
zweryfikowany w badaniach klinicznych.
Zarówno cynk jak i miedź mają swoje wskazania, a ich podanie w MEDYCYNIE
ordynuje lekarz, a nie pacjent, który CHCE. I tym właśnie zajmuje się
medycyna. To nie jest (wbrew pozorom) gałąź wiedzy spełniająca
zachcianki ludności!

NTG, odpowiedzi szukaj zupełnie poza hierarchią pl.sci.

życzę zdrowia
--
Kffiatek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-01-28 21:50:10

Temat: Re: Cynk a miedź
Od: " Jeff" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

tomek wilicki <t...@w...pl> napisał(a):


> Heja, jest taki problem. Często proponuję ludziom suplementację cynku. Jak
> powszechnie wiadomo, przeciętna "zdrowa" dieta współczesnego człowieka
> pokrywa jakieś 70% zapotrzebowania na ten pierwiastek - efekt wypłukania go
> z gleby, stosowania białej mąki, produkcji roślin "na sterydach". Lekkie
> niedobory są bardzo często spotykane, ostre nie są wyjątkami. Cynk jest
> znany jako "morderca" wirusów, ma przy okazji setki innych niesamowitych
> właściwości.

to wszystko nie jest takie proste jak Ci sie wydaje. Odradzam proponowanie
ludziom suplementacji mineralami i witaminami, bez odpowiedniego przygotowania
medycznego i dietetycznego. Ogranicz sie, jesli juz tak bardzo Cie te sprawy
pasjonuja, tylko do popularyzowania tych zagadnien, ale pamietaj, ze leczyc Ci
nikogo nie wolno !

> No cóż, jest zbyt tani, aby był powszechnie stosowany - komu opłacałoby się
> go przepisywać?

To nie tak !

> Dobra, w czym problem - cynk jak wiadomo wypłukuje miedź. Trzeba zadbać o
> to, aby ten miedzi nie wypłukał - suplementacją, odpowiednimi preparatami
> etc etc etc. Z reguły mówię ludziom - róbcie to pod kontrolą lekarza.
> Szansa że takie coś nastąpi przy zalecanych dawkach są niemal zerowe, ale
> lepiej dmuchać na zimne.

Jestes w duzym bledzie.

> I tu jest problem. Lekarze robią taaaaaakie oczy, jak słyszą o np anemii
> syderoblastycznej. Panie, co pan, jakie wypłukanie miedzi, jaki cynk, nie
> lecz pan się przez internet, co pan chcesz, ja te egzaminy 30 lat temu
> miałem, co ja mam pamiętać, tu antybiotyk, tu lek ale koniecznie tej fimy
> proszę kupic i do widzenia.

lekrze zazwyczaj nie maja odpowiedniej widzy w tym zakresie, wiec nie ma co
sie im dziwic. Aby zalecac suplementacje, trzeba miec duza wiedze ktora
zdobywa sie latami - co najmniej rownie dlugimi, jak studia medyczne.

> Dla tych co nie mają szczęścia trafić na lekarza, który potrafiłby
> poprowadzić pacjenta który zamierza suplementować duże dawki cynku,
> chciałbym mieć "gotowe rady"

> Tak więc - w jaki sposób najlepiej zabezpieczyć się przed sytuacją
> wypłukania miedzi?
>
> W grę wchodzi:
>
> 1. jednoczasowe przyjmowanie cynku i miedzi, w preparatach łączonych
> 2. niejednoczasowe przyjmowanie cynku i miedzi, np cynk w tabletce, parę
> godzin potem miedź powiedzmy w produktach zawierających jej bardzo duże
> ilości
> 3. Przyjmowanie "na zmianę", np w jeden dzień spore ilości cynku, w drugi
> miedzi.

What ???:)))) A jak ktos ma stan przednowotworowy, lub nowotwor, to co?


> Jeśli jest tu ktoś, kto dość dobrze zna metabolizm obydwu tych pierwiastków,
> w imieniu ludzi którzy będą chcieli spróbować "cynkowania" będę bardzo
> wdzięczny za naprowadzenie na właściwy trop.

Skoro korzystasz z internetu w celu zdobycia informacji, to sprobuj najpierw
zapoznc sie ze skutkami ubocznymi i przeciwskazniami przy suplementacji Zn i Cu.
Proponuje na poczatek ta strone:

http://tinyurl.com/2mh3zl



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-01-28 22:28:18

Temat: Re: Cynk a miedź
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

kffiatek wrote:

>
> MEDYCYNA
> Medycyna to jednak nauka ścisła jest.

Nie, nie jest i jeszcze długo nie będzie. Póki co medycyna to połowicznie
mniemanologia, połowicznie biznes koncernów farmaceutycznych - i w jakimś
tam niewielkim procencie jest to stosowanie faktycznie całkowicie
sprawdzonych metod, o których wiemy wszystko.

> Tak, jak nie buduje się mostów bo się komuś wydaje, że widział taki, a
> taki, tak samo lekarz nie posługuje się podaniami ludowymi, tylko wiedzą
> rozwijaną znacznie dłużej niż przytoczone 30 lat, a do której dalszego
> przyswajania i rozwijania przez całe życie zawodowe jest zobowiązany
> dostając dyplom.

Niestety, ogromna rzesza lekarzy nie przyswaja wiedzy i nie rozwija po
otrzymaniu dyplomu, zaś w naszym kraju nie ma odpowiedniego systemu
weryfikacji. Zaś co do wiedzy rozwijanej przez lata, cóż, zerknij do tematu
o Ibogainie. Albo poszukaj na med-line jakie efekty miało wstrzykiwanie
dużych dawek witaminy C chorym na terminalne stadia raka. A potem zadaj
sobie pytanie, czemu NIKT tego akurat zagadnienia nie drążył. Lekarstwo na
niektóre przynajmniej odmiany raka było w zasadzie w zasięgu ręki.
Niestety, lekarstwo TANIE.

> Żaden lekarz nie "potrafiłby" podać "na własną rękę" leku, który nie
> przeszedł badań i nie jest zalecany, lub choćby w innej niż zalecana
> dawce, do leczenia rozpoznanego schorzenia. I problem nie rozbija się o
> to, czy taki lek by zadziałał. Chodzi tylko o to, że to nie byłaby
> medycyna.
>

Dlatego też nie proponuję LEKU, a jedynie suplementację dawkami
bezpiecznymi. W życiu nie podjąłbym się leczenia kogokolwiek, chyba że nie
byłoby już innego wyjścia.

>
> Masz jakiś pomysł -> Wykonaj rzetelne badania -> oceń skuteczność ->
> przedstaw światu wyniki -> będą one docenione -> Twoje badania zostaną
> powtórzone w innych ośrodkach -> metoda terapeutyczna trafi do ogółu...
>

praktyka pokazuje, że badanie które kosztowałoby koncerny farmaceutyczne
setki miliardów dolarów strat rocznie są po prostu filtrowane. Odśwież
pamięć, sprawdź historię która bodajże 2 lata temu wydarzyła się w rządzie
Blaira, potem to, co wydarzyło się w WHO. Sprawa dotyczyła zatajenia
wyników badań niekorzystnych dla mafii narkotykowych - pisały o tym
wszystkie gazety. Skoro mafie mające dziesiątki razy skromniejszy budżet
niż koncerny farmaceutyczne są w stanie kupić rząd Wielkiej Brytanii oraz
Światową Organizację Zdrowia, to co można powiedzieć o możliwościach
blokowania badań przez prawdziwych gigantów?

No, ale to jest gdybanie. Ja żadnych leków nie proponuję, a jedynie
suplementację osobom, które mogą mieć niedobory - i najprawdopodobniej
mają, co wynika z żelaznego prawa statystyki.

> Teraz Twoje posty można przyrównać do poruszania tematu szydełkowania na
> grupie o języku programowania wysokiego poziomu. Są nie na temat, bo na
> grupie o języku programowania dyskutuje sie o języku programowania, a
> nie o szydełkowaniu. I nikt, kto chce dyskutować o języku programowania,
> nie dochodzi do etapu rozpatrywania, czy metody szydełkowania
> proponowane przez Ciebie są dobre czy złe, bo po prostu nie wchodzą w
> zakres nauki, o której tam się dyskutuje.
>

Aktualnie próbuję zdobyć dla pacjentów wiedzę, której nie potrafią
dostarczyć im ich lekarze, bo po prostu nie mają odpowiednich kompetencji -
w zasadzie nie powinni być w ogóle lekarzami.

A tak swoją drogą, weź ulotkę chociażby takiego leku (czy tam suplementu)
jak Zincteral, przeczytaj w jakich chorobach jest zalecany.

> REASUMUJĄC
> Nie gań lekarza za to, że nie wprowadza w życie każdego pomysłu, o
> którym słyszałeś w Afryce. To nie dlatego, że nie chce. To dlatego, że
> nie może. Po prostu jest ograniczony tym, że medycyna jest nauką i musi
> postępować zgodnie z jej regułami.
> Nikt nie poda Ci schematu leczenia, którego nie ma, albo nie został
> zweryfikowany w badaniach klinicznych.
> Zarówno cynk jak i miedź mają swoje wskazania, a ich podanie w MEDYCYNIE
> ordynuje lekarz, a nie pacjent, który CHCE. I tym właśnie zajmuje się
> medycyna. To nie jest (wbrew pozorom) gałąź wiedzy spełniająca
> zachcianki ludności!

Jeśli cynk i miedź potraktujemy jako leki, owszem. Jeśli potraktujemy jako
zwykłe elementy diety, tyle że w postaci tabletek - to już nie jest gestia
lekarza. Ja wiem, że lekarz by chciał kontrolować całe życie pacjenta,
łącznie z jego dietą, wydawać recepty i zezwolenia na jedzenie bądź nie
odpowiednich produktów.

W tym wypadku mamy do czynienia z prostym pytaniem - jakie stosować
zabezpieczenia przy diecie uzupełnianiej wysokimi dawkami cynku. Lekarze
jak się przekonali ludzie z którymi rozmawiałem, po prostu nie znają
odpowiedzi na to pytanie. Ty, z tego co widzę, również nie znasz.

Zasłaniasz się tezami, że proponuję jakieś leczenie. Wynika z tego, że po
prostu nie rozumiesz postu. Nie jest on o leczeniu, a o suplementacji. No
nic, może ktoś inny będzie znał odpowiedź na zadanie pytania.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-01-28 22:38:31

Temat: Re: Cynk a miedź
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeff wrote:

>
> to wszystko nie jest takie proste jak Ci sie wydaje. Odradzam proponowanie
> ludziom suplementacji mineralami i witaminami, bez odpowiedniego
> przygotowania medycznego i dietetycznego. Ogranicz sie, jesli juz tak
> bardzo Cie te sprawy pasjonuja, tylko do popularyzowania tych zagadnien,
> ale pamietaj, ze leczyc Ci nikogo nie wolno !
>

a czy ja kogoś leczę? Zaś co do propagowania suplementacji bez przygotowania
medycznego - no sorry, żeby zachęcać ludzi do gimnastyki porannej też muszę
mieć parę dyplomów?

>> No cóż, jest zbyt tani, aby był powszechnie stosowany - komu opłacałoby
>> się go przepisywać?
>
> To nie tak !
>

a jednak?

>> Dobra, w czym problem - cynk jak wiadomo wypłukuje miedź. Trzeba zadbać o
>> to, aby ten miedzi nie wypłukał - suplementacją, odpowiednimi preparatami
>> etc etc etc. Z reguły mówię ludziom - róbcie to pod kontrolą lekarza.
>> Szansa że takie coś nastąpi przy zalecanych dawkach są niemal zerowe, ale
>> lepiej dmuchać na zimne.
>
> Jestes w duzym bledzie.
>

nie nie, proszę rozwinąć.

>
> lekrze zazwyczaj nie maja odpowiedniej widzy w tym zakresie, wiec nie ma
> co sie im dziwic. Aby zalecac suplementacje, trzeba miec duza wiedze ktora
> zdobywa sie latami - co najmniej rownie dlugimi, jak studia medyczne.
>

bzdura, cynk jest powszechnie przepisywany w niektórych schorzeniach. Muszą
to wiedzieć. Wiedzy nie mają, bo się obijali na studiach, a po nich nie
wpadli na doskonalenie zawodowe.

>
> What ???:)))) A jak ktos ma stan przednowotworowy, lub nowotwor, to co?
>

to wtedy suplementacja pogorszy jego stan. Podobnie jak jedzenie treściwych
posiłków, czy ogólnie zdrowe odżywianie. Mam teraz zaprzestać propagowania
zdrowego odżywiania, bo czasem komuś to może zaszkodzić? Bądźmy poważni.

Swoją drogą, cynk w wysokich dawkach leczy niektóre nowotwory.


>
> Skoro korzystasz z internetu w celu zdobycia informacji, to sprobuj
> najpierw zapoznc sie ze skutkami ubocznymi i przeciwskazniami przy
> suplementacji Zn i Cu. Proponuje na poczatek ta strone:
>
> http://tinyurl.com/2mh3zl

No co? Zwykła stronka gdzie m.in. przedstawiono efekty uboczne wypłukania
miedzi cynkiem, czyli:

?anemia
?chest pain
?fever, chills, or sore throat
?dizziness or fainting
?shortness of breath, wheezing
?ulcers or sores in mouth that do not heal
?unusual tiredness or weakness
?yellowing of the eyes or skin

Nie jestem tylko pewien, czy nadmiar bilirubiny bierze się właśnie z
wypłukania miedzi - zdaje się, że to się robi nie tylko przy problemach z
wątrobą, ale również przy masowym rozpadzie czerwonych krwinek?

A może mam napisać, w jaki sposób wypłukanie miedzi powoduje w/w objawy?

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-01-28 23:21:32

Temat: Re: Cynk a miedź
Od: " Jeff" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

tomek wilicki <t...@w...pl> napisał(a):

> Jeff wrote:
>
> >
> > to wszystko nie jest takie proste jak Ci sie wydaje. Odradzam proponowanie
> > ludziom suplementacji mineralami i witaminami, bez odpowiedniego
> > przygotowania medycznego i dietetycznego. Ogranicz sie, jesli juz tak
> > bardzo Cie te sprawy pasjonuja, tylko do popularyzowania tych zagadnien,
> > ale pamietaj, ze leczyc Ci nikogo nie wolno !

> a czy ja kogoś leczę?

przeciez tak na tej grupie wielokrotnie twierdziles. Zapomniales co pisales?


> Zaś co do propagowania suplementacji bez przygotowania
> medycznego - no sorry, żeby zachęcać ludzi do gimnastyki porannej też muszę
> mieć parę dyplomów?

jesli proponujesz konkretnej, chorej osobie w celach leczniczych
suplementacje, prawie nic o jej organizmie nie wiedzac, to zabawiasz sie
niestety w lekarza.
Jesli natomiast piszesz ogolnie o mozliwosciach suplementacji i popierasz to
dowodami naukowymi, to to wolno Ci to robic, bo miesci sie to w ramach
popularyzowania metod medycyny niekonwencjonalnej.



> >> No cóż, jest zbyt tani, aby był powszechnie stosowany - komu opłacałoby
> >> się go przepisywać?

> > To nie tak !
> a jednak?

Co a jednak?

Jesli tak, to udowodnij, ze to co powyzej napisales jest zgodne z faktami.
Mnie chodzi o odpowiedzialnos za slowo.

> >> Dobra, w czym problem - cynk jak wiadomo wypłukuje miedź. Trzeba zadbać o
> >> to, aby ten miedzi nie wypłukał - suplementacją, odpowiednimi preparatami
> >> etc etc etc. Z reguły mówię ludziom - róbcie to pod kontrolą lekarza.
> >> Szansa że takie coś nastąpi przy zalecanych dawkach są niemal zerowe, ale
> >> lepiej dmuchać na zimne.

> > Jestes w duzym bledzie.

> nie nie, proszę rozwinąć.

To co napisales to jest pewna bardzo ogolna i teoretyczna informacja. Aby
zalecic konkretna suplementacje trzeba znac bardzo dokladnie organizm danego
pacjenta.

> > lekrze zazwyczaj nie maja odpowiedniej widzy w tym zakresie, wiec nie ma
> > co sie im dziwic. Aby zalecac suplementacje, trzeba miec duza wiedze ktora
> > zdobywa sie latami - co najmniej rownie dlugimi, jak studia medyczne.


> bzdura, cynk jest powszechnie przepisywany w niektórych schorzeniach. Muszą
> to wiedzieć. Wiedzy nie mają, bo się obijali na studiach, a po nich nie
> wpadli na doskonalenie zawodowe.

jest tez dostepny w wolnej sprzedazy, ale czy to oznacza, ze kazdy powinien do
zazywac bo jest zupelnie bezpieczny?
Nie mam zamiaru bronic lekarzy, ale juz wczesniej napisalem, ze aby stosowac
suplementacje w celach leczniczych, trzeba miec bardzo duzy zasob wiedzy
biochemicznej, a tej sie nie zdobywa w chwili obecnej na zadnych
uniwersytetach medycznych.


> > What ???:)))) A jak ktos ma stan przednowotworowy, lub nowotwor, to co?


> to wtedy suplementacja pogorszy jego stan. Podobnie jak jedzenie treściwych
> posiłków, czy ogólnie zdrowe odżywianie. Mam teraz zaprzestać propagowania
> zdrowego odżywiania, bo czasem komuś to może zaszkodzić? Bądźmy poważni.

No widzisz:) Gdybys znal problem, to nie napisalbys tego co powyzej.
Ponadto pojecie *zdrowe odzywianie*, jest rowniez bardzo ogolnym stwierdzeniem
i czesto to co dla kogos jest dobre, nie musi koniecznie byc rownie dobre dla
kazdego.


> Swoją drogą, cynk w wysokich dawkach leczy niektóre nowotwory.

mozesz to jakos udokumentowac?


> > Skoro korzystasz z internetu w celu zdobycia informacji, to sprobuj
> > najpierw zapoznc sie ze skutkami ubocznymi i przeciwskazniami przy
> > suplementacji Zn i Cu. Proponuje na poczatek ta strone:
> >
> > http://tinyurl.com/2mh3zl

> No co? Zwykła stronka gdzie m.in. przedstawiono efekty uboczne wypłukania
> miedzi cynkiem, czyli:

> ?anemia
> ?chest pain
> ?fever, chills, or sore throat
> ?dizziness or fainting
> ?shortness of breath, wheezing
> ?ulcers or sores in mouth that do not heal
> ?unusual tiredness or weakness
> ?yellowing of the eyes or skin

potwierdzenie merytoryczne prosze.

> Nie jestem tylko pewien, czy nadmiar bilirubiny bierze się właśnie z
> wypłukania miedzi - zdaje się, że to się robi nie tylko przy problemach z
> wątrobą, ale również przy masowym rozpadzie czerwonych krwinek?

no wlasnie, to jednak w konkretnym przypadku trzeba dokladnie jednak wiedziec.

> A może mam napisać, w jaki sposób wypłukanie miedzi powoduje w/w objawy?

napisac oczywiscie mozesz, ale w ramach dyskusji tylko teoretycznej na
poziomie nieakademiskim:))


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-01-28 23:22:06

Temat: Re: Cynk a miedź
Od: " Jeff" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

tomek wilicki <t...@w...pl> napisał(a):

> Jeff wrote:
>
> >
> > to wszystko nie jest takie proste jak Ci sie wydaje. Odradzam proponowanie
> > ludziom suplementacji mineralami i witaminami, bez odpowiedniego
> > przygotowania medycznego i dietetycznego. Ogranicz sie, jesli juz tak
> > bardzo Cie te sprawy pasjonuja, tylko do popularyzowania tych zagadnien,
> > ale pamietaj, ze leczyc Ci nikogo nie wolno !

> a czy ja kogoś leczę?

przeciez tak na tej grupie wielokrotnie twierdziles. Zapomniales co pisales?


> Zaś co do propagowania suplementacji bez przygotowania
> medycznego - no sorry, żeby zachęcać ludzi do gimnastyki porannej też muszę
> mieć parę dyplomów?

jesli proponujesz konkretnej, chorej osobie w celach leczniczych
suplementacje, prawie nic o jej organizmie nie wiedzac, to zabawiasz sie
niestety w lekarza.
Jesli natomiast piszesz ogolnie o mozliwosciach suplementacji i popierasz to
dowodami naukowymi, to to wolno Ci to robic, bo miesci sie to w ramach
popularyzowania metod medycyny niekonwencjonalnej.



> >> No cóż, jest zbyt tani, aby był powszechnie stosowany - komu opłacałoby
> >> się go przepisywać?

> > To nie tak !
> a jednak?

Co a jednak?

Jesli tak, to udowodnij, ze to co powyzej napisales jest zgodne z faktami.
Mnie chodzi o odpowiedzialnos za slowo.

> >> Dobra, w czym problem - cynk jak wiadomo wypłukuje miedź. Trzeba zadbać o
> >> to, aby ten miedzi nie wypłukał - suplementacją, odpowiednimi preparatami
> >> etc etc etc. Z reguły mówię ludziom - róbcie to pod kontrolą lekarza.
> >> Szansa że takie coś nastąpi przy zalecanych dawkach są niemal zerowe, ale
> >> lepiej dmuchać na zimne.

> > Jestes w duzym bledzie.

> nie nie, proszę rozwinąć.

To co napisales to jest pewna bardzo ogolna i teoretyczna informacja. Aby
zalecic konkretna suplementacje trzeba znac bardzo dokladnie organizm danego
pacjenta.

> > lekrze zazwyczaj nie maja odpowiedniej widzy w tym zakresie, wiec nie ma
> > co sie im dziwic. Aby zalecac suplementacje, trzeba miec duza wiedze ktora
> > zdobywa sie latami - co najmniej rownie dlugimi, jak studia medyczne.


> bzdura, cynk jest powszechnie przepisywany w niektórych schorzeniach. Muszą
> to wiedzieć. Wiedzy nie mają, bo się obijali na studiach, a po nich nie
> wpadli na doskonalenie zawodowe.

jest tez dostepny w wolnej sprzedazy, ale czy to oznacza, ze kazdy powinien do
zazywac bo jest zupelnie bezpieczny?
Nie mam zamiaru bronic lekarzy, ale juz wczesniej napisalem, ze aby stosowac
suplementacje w celach leczniczych, trzeba miec bardzo duzy zasob wiedzy
biochemicznej, a tej sie nie zdobywa w chwili obecnej na zadnych
uniwersytetach medycznych.


> > What ???:)))) A jak ktos ma stan przednowotworowy, lub nowotwor, to co?


> to wtedy suplementacja pogorszy jego stan. Podobnie jak jedzenie treściwych
> posiłków, czy ogólnie zdrowe odżywianie. Mam teraz zaprzestać propagowania
> zdrowego odżywiania, bo czasem komuś to może zaszkodzić? Bądźmy poważni.

No widzisz:) Gdybys znal problem, to nie napisalbys tego co powyzej.
Ponadto pojecie *zdrowe odzywianie*, jest rowniez bardzo ogolnym stwierdzeniem
i czesto to co dla kogos jest dobre, nie musi koniecznie byc rownie dobre dla
kazdego.


> Swoją drogą, cynk w wysokich dawkach leczy niektóre nowotwory.

mozesz to jakos udokumentowac?


> > Skoro korzystasz z internetu w celu zdobycia informacji, to sprobuj
> > najpierw zapoznc sie ze skutkami ubocznymi i przeciwskazniami przy
> > suplementacji Zn i Cu. Proponuje na poczatek ta strone:
> >
> > http://tinyurl.com/2mh3zl

> No co? Zwykła stronka gdzie m.in. przedstawiono efekty uboczne wypłukania
> miedzi cynkiem, czyli:

> ?anemia
> ?chest pain
> ?fever, chills, or sore throat
> ?dizziness or fainting
> ?shortness of breath, wheezing
> ?ulcers or sores in mouth that do not heal
> ?unusual tiredness or weakness
> ?yellowing of the eyes or skin

potwierdzenie merytoryczne prosze.

> Nie jestem tylko pewien, czy nadmiar bilirubiny bierze się właśnie z
> wypłukania miedzi - zdaje się, że to się robi nie tylko przy problemach z
> wątrobą, ale również przy masowym rozpadzie czerwonych krwinek?

no wlasnie, to jednak w konkretnym przypadku trzeba dokladnie jednak wiedziec.

> A może mam napisać, w jaki sposób wypłukanie miedzi powoduje w/w objawy?

napisac oczywiscie mozesz, ale w ramach dyskusji tylko teoretycznej na
poziomie nieakademiskim:))


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-01-28 23:52:13

Temat: Re: Cynk a miedź
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeff wrote:

>
> przeciez tak na tej grupie wielokrotnie twierdziles. Zapomniales co
> pisales?
>

nie leczę, a diagnozuję. I wysyłam do odpowiedniego specjalisty, uprzedzając
że w tym kraju ciężko na takowego trafić


>
> jesli proponujesz konkretnej, chorej osobie w celach leczniczych
> suplementacje, prawie nic o jej organizmie nie wiedzac, to zabawiasz sie
> niestety w lekarza.
> Jesli natomiast piszesz ogolnie o mozliwosciach suplementacji i popierasz
> to dowodami naukowymi, to to wolno Ci to robic, bo miesci sie to w ramach
> popularyzowania metod medycyny niekonwencjonalnej.
>

Powiedzmy, że polecam to, co poleca niejaki dr Burrasacano - który
suplementację uważa za w zasadzie PODSTAWĘ leczenia boreliozy. Polaczkowi
lekarze się z niego śmieją (nie mylić z Lekarzami narodowości polskiej), a
fakty są takie, że gdzie polaczkowi lekarze mają 30% wyleczalności,
Burrascano ma 95%

>
>
>> >> No cóż, jest zbyt tani, aby był powszechnie stosowany - komu
>> >> opłacałoby się go przepisywać?
>
>> > To nie tak !
>> a jednak?
>
> Co a jednak?
>

to jednak tak

> Jesli tak, to udowodnij, ze to co powyzej napisales jest zgodne z
> faktami. Mnie chodzi o odpowiedzialnos za slowo.
>

jak mam udowodnić to, że w tym konkretnym przypadku są fałszowane badania?
Podałem jakie były efekty stosowania cynku jako leku, podałem kilka
przypadków ewidentnego fałszowania.

>
> To co napisales to jest pewna bardzo ogolna i teoretyczna informacja. Aby
> zalecic konkretna suplementacje trzeba znac bardzo dokladnie organizm
> danego pacjenta.
>

o ile zaleca się duże, potencjalnie szkodliwe dawki. Bez znajomości można
podać dawki "Bezpieczne" na zasadzie - nie zaszkodzą, a mogą pomóc.


>
> jest tez dostepny w wolnej sprzedazy, ale czy to oznacza, ze kazdy
> powinien do zazywac bo jest zupelnie bezpieczny?

każdy może, pod warunkiem przestrzegania zaleceń na ulotce.

> Nie mam zamiaru bronic lekarzy, ale juz wczesniej napisalem, ze aby
> stosowac suplementacje w celach leczniczych, trzeba miec bardzo duzy zasob
> wiedzy biochemicznej, a tej sie nie zdobywa w chwili obecnej na zadnych
> uniwersytetach medycznych.
>

ale ja nie stosuje w celach leczniczych tylko ogólnowzmacniających i
stymulujących układ odpornościowy.

>
> No widzisz:) Gdybys znal problem, to nie napisalbys tego co powyzej.

E? A niby jaka różnica między nototworem który dostanie cynk z tabletki a
nowotworem który dostanie cynk z płetwala? Porządny obiad z owoców morza
zawiera tyle cynku, że starczy na całe opakowanie tabletek.


>> Swoją drogą, cynk w wysokich dawkach leczy niektóre nowotwory.
>
> mozesz to jakos udokumentowac?
>

Ok, "podobno" leczy niektóre nowotwory.


>
> potwierdzenie merytoryczne prosze.
>

tego, że to są efekty wypłukania miedzi?

Jasne. Ogromna większość to typowe objawy galopującej anemii
(syderoblastycznej w tym wypadku), pozostałe to efekt zatrzymania jednego z
procesów immunologicznych - nie pamiętam teraz, którego, chodzi o to że
drastycznie spada ilość jednego z rodzajów białych krwinek.

>> Nie jestem tylko pewien, czy nadmiar bilirubiny bierze się właśnie z
>> wypłukania miedzi - zdaje się, że to się robi nie tylko przy problemach z
>> wątrobą, ale również przy masowym rozpadzie czerwonych krwinek?
>
> no wlasnie, to jednak w konkretnym przypadku trzeba dokladnie jednak
> wiedziec.

No, jak ktoś po zjedzeniu zbyt wielu ostryg dostaje żółtaczki to faktycznie
ma problem. Ale czy zalecając np dietę śródziemnomorską muszę mieć wiedzę,
w jaki sposób konkretne mikroelementy mogą w jakiś bardzo rzadkich
schorzeniach wywołać konkretne objawy?

Nie muszę, od tego są lekarze.

>
>> A może mam napisać, w jaki sposób wypłukanie miedzi powoduje w/w objawy?
>
> napisac oczywiscie mozesz, ale w ramach dyskusji tylko teoretycznej na
> poziomie nieakademiskim:))

właśnie wyżej wyjaśniłem.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-01-29 00:50:20

Temat: Re: Cynk a miedź - suplementacja a leczenie
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

tomek wilicki wrote:

Drobne wyjaśnienie - chodzi o cynk jako suplement (dawki do 40 mg / dzień,
maksymalnie do 90 mg / dzień w wyjątkowych przypadkach i tylko pod kontrolą
lekarza), a nie cynk jako lek - użycie cynku jako lekarstwa wiąże się z
zastosowaniem dawek rzędu kilkuset mg kilkakrotnie w ciągu dnia i w
zasadzie powinno być prowadzone w szpitalu.

Widzę, że niektórzy nie zrozumieli tekstu, zamieszczam więc to wyjaśnienie

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-01-29 02:03:39

Temat: Re: Cynk a miedź - suplementacja a leczenie
Od: " Jeff" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

tomek wilicki <t...@w...pl> napisał(a):

> tomek wilicki wrote:
>
> Drobne wyjaśnienie - chodzi o cynk jako suplement (dawki do 40 mg / dzień,
> maksymalnie do 90 mg / dzień w wyjątkowych przypadkach i tylko pod kontrolą
> lekarza), a nie cynk jako lek - użycie cynku jako lekarstwa wiąże się z
> zastosowaniem dawek rzędu kilkuset mg kilkakrotnie w ciągu dnia i w
> zasadzie powinno być prowadzone w szpitalu.
>
> Widzę, że niektórzy nie zrozumieli tekstu, zamieszczam więc to wyjaśnienie

zrozumieli, zrozumieli...to moze Ty nie zrozumiales?

Wklejam dobra stronke na temat suplementacji cynkiem i jego zastosowaniach
terapeutycznych.
Litery alfabetu podane obok zalecen dla przypadkow roznych problemow
zdrowotnych, wskazuja na umocowanie w badanich naukowych na ten temat:

http://www.nlm.nih.gov/medlineplus/druginfo/natural/
patient-zinc.html

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

koszt proktologa
Czy ktoś mądry przetłumaczy ulotkę z polskiego na polski??
problem alkoholizmu
[CROSS] Czerwone oczy po wypróżnieniu
Stomatologia-pytanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Testy twardości wody: woda w kranie u kolegi 300ppm, u mnie 110ppm, woda mineralna 850ppm
test
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Achmatowicz Kadyrow według tureckiej prasy prawie utonął podczas urlopu wypoczynkowego kurorcie Bodrum
Światło słoneczne poprawia wzrok i działanie mitochondriów
Re: Chcą wsadzić ,,Jaszczura" i ,,Ludwiczka" do psychiatryka

zobacz wszyskie »