Data: 2012-02-25 15:25:41
Temat: Re: Czas trójwymiarowy.
Od: Nemezis <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nemezis napisał(a):
> Nemezis napisał(a):
> > Nemezis napisał(a):
> > > Hanka napisał(a):
> > > > On 24 Lut, 19:21, Nemezis <s...@g...com> wrote:
> > > >
> > > > > Acha, to ty reklamujesz książki, których nie czytasz a następnie
> > > > > udzielasz debilnych odpowiedzi.
> > > >
> > > > Ale to prawda jest.
> > > > Nie uznaje obowiazujacego "podzialu czasu".
> > > > Ktory wymyslili ludzie.
> > > > Stworzylam sobie swoj wlasny podzial.
> > > > Jestem POZA czasem :)
> > > >
> > > > > Ale ułatwie...Choroba zwolni i
> > > > > jednocześnie nie zwolni.....
> > > >
> > > > Albo zniknie.
> > >
> > > Swój podział czasu to sobie możesz wsadzić, bo oprócz czasu
> > > subiektywnego, w swojej miejscowości masz czas gromady-
> > > intersubiektywny, któremu podlegasz nawet jak nie będziesz chciała i
> > > na dodatek jeszcze mamy zegarki, czyli czas obiektywny-przestrzenny i
> > > ta gromada raczej tylko ten czas widzi, a poza tym nie widzę
> > > odpowiedzi na temat chorego.
> >
> >
> > Mała podpowiedź.....
> >
> >
> > Czas jest jednym z głównych bohaterów utworów Schulza. "Sanatorium Pod
> > Klepsydrą" jest znakomitym przykładem. Czas jest tu pojmowany jako
> > nierozerwalny związek ze światem, jednak jego absolutyzm został
> > ograniczony. Tu czas dostosowuje się do własnej woli, walczącej z
> > przemijaniem.
> > Sama nazwa jest już znakomitym drogowskazem. Jest ona dwuznaczna:
> > klepsydra - to ogłoszenie o śmierci, nekrolog, ale także czasomierz.
> > Sens takiego zabiegu jest jasny: czas zostaje w sanatorium
> > zaprzęgnięty przekornie do przeciwdziałania śmierci.
> > W jednym z przebywających w sanatorium jest zmarły ojciec, któremu w
> > warunkach sanatoryjnych dane jest znów życie za pomocą cofniętego
> > czasu. Naczelny lekarz sanatorium, dr Gotard wyjaśnia:
> > "Cofnęliśmy czas. Spóźniamy się tu z czasem o pewien interwał, którego
> > wielkości niepodobna określić. Rzecz sprowadza się do prostego
> > relatywizmu. Tu po prostu jeszcze śmierć ojca nie doszła do skutku, ta
> > śmierć, która go w pańskiej ojczyźnie już dosięgła. [...]
> > Reaktywujemy tu przeszły czas z jego wszystkimi możliwościami, a zatem
> > i z możliwością wyzdrowienia".
>
> Dobra, jak już wszyscy wszystko przeczytali i nie znają odpowiedzi to
> odpowiadam....
>
> Choroba zwolni i niezwolni. Jeśli osobę chorą zawieziemy na prowincję
> i będziemy na zewnątrz tej prowincji, wrócimy do miasta...to choroba
> zwolni.
> Jeśli zostaniemy i przystosujemy się do czasu intersubiektywnego
> gromady z prowincji ,choroba nie będzie zwolniona.
Acha, na miejscu starców z prowincji, jeśli chcą szybciej wywalić
kopyta, to podróż do wielkich miast przyśpieszy zgon.
|