Data: 2000-09-22 21:13:30
Temat: Re: Cze ludzie! Mam problem
Od: "Bartek Brząkała" <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
serdeczne dzięki wszystkim, jest mi bardzo miło, że ktoś się interesuje mną.
Co do mojego problemu, jest on już rozwiążany. Powiedziałem jej, o tym co
myślę i co mnie boli. Przemyślałą to, zrozumiała że mnie kocha i od tego
momentu spędzamy bardzo dużo czasu ze sobą. Jej przyjaciółka się trochę
denerwuje, ale mam nadzieję, że rozumie sytuacje. Śmiać mi się chce, że
potraktowaliście mnie jak smarkacza, a ja nim nie jestem. Ludzie, po czym wy
to poznajecie? A propo, czy są jakieś techniki przenikania człowieka innego,
dogłębne jego poznanie?
C.d.Co do kierownia się w miłości, czy sercem, czy rozumem, to sam nie wiem.
Miałem wiele dziewczyn, ale odkąd ją poznałem, jest zupełnie inaczej.
Czyuję, że żyję i chcę żyć. Jestem szczęśliwy jak nigdy dotąd.Coś
wspaniałego! Jeszcze raz serdeczne dzięki! Teraz już wiem, że mogę na was
liczyć!
Użytkownik "Feromon" <f...@i...pl> napisał w wiadomości
news:8qci3g$5o816@lena.man.rzeszow.pl...
> Nino, masz racje... ale moim zdaniem:
> Dojrzala milosc kieruje sie ROZUMEM, a takie plomienne i namietne
> kieruja sie SERCEM (tzn mozgiem opanowanym przez hormony).
> Zakochany nosi rozowe okulary i swiata poza NIA nie widzi.
> I domaga sie przebywania 24 godz na dobe z ukochana.
> POTEM dopiero taka milosc dojrzewa, umacnia sie. Moim zdaniem,
> oczywiscie.
> Z miloscia jak z ogniem - jesli sobie potrafisz rozpalic sympatyczny
> ogienek - to nad nim panujesz. Jak podpalisz stodole - nie.
> Nie kazdy potrafi kontrolowac swoje uczucia.
> Namawiajac Bartka do rozwagi i cierpliwego umacniania swojej pozycji
> nie mam wrazenia ze poslucha rady "wapniaka". Ja w mlodosci tez nie
> sluchalem...
>
> Pozdrawiam
> Feromon
>
|