Data: 2003-11-05 19:28:08
Temat: Re: Czego tak na prawdę potrzeba nam do szcęścia...?
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:boamgs$m52$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Natalia napisał:
>
> > jak mam być sobą, jak mnie NIE MA? hih
>
> Normalnie. Mnie NIE MA [kto? ;)] jest tylko czysto mechaniczną reakcją -
> wyuczyłaś się różnych humanistycznych wartości i teraz oceniasz siebie
> [chociaż wygląda mi to bardziej na podpuchę] wg. nich [MECHANICZNIE].
> Człowiek raczej nie może nic poradzić, na to kim jest, ale niekoniecznie
> musi powielać mechaniczność ocen [wywodzących się z intelektualnego
> bełkotu - w tej chwili sam się podkładam ;)].
tak, dokładnie :)
podkładasz się, hihi
nie mozesz formułować myśli jaśniej??
;))
>
> Inaczej - oceniając świat i siebie w ten sposób potwierdzasz tylko swoją
> mechaniczność. ;) Możesz ten problem rozwiązać poprzez odwołanie do
> Boga, czyli odwołanie się do bytu wyższego tak, aby własny byt przestał
> stanowić problem [czysty determinizm].
ktoś mi kiedyś powiedział, że moje drobne zabawy (potyczki?) z własną
tożsamością,
czy też jej brakiem
(to nadal za mocno powiedziane) :)
wynikają z tego, że nie wierzę w Boga
bo nie wierzę
i raczej nie zanosi się na to, że kiedykolwiek uwierzę
w ogóle w nic nie wierzę
:))
ale mam wrażenie, że akurat Boga nie brak mi do SZCZĘŚCIA
pozdrowienia
Natalia
|