Data: 2012-03-20 09:40:20
Temat: Re: Czeszki
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-03-17 10:36, medea pisze:
>> Filmu nie widziałem i w sumie nie wiem, dlaczego medea
>> uparła się, by się z Tobą spierać
>
> O kurczę! I jeszcze wyjdzie, że to JA się spieram i JA narzucam własną
> interpretację jako jedynie obowiązującą. :-O
> Ja piszę tylko, że film mnie nie rzucił na kolana, a XL mnie przekonuje,
> że skoro mnie nie rzucił, to coś ze mną widocznie nie tak, bom pewnie
> głupią panienką, która połowy nie zrozumiała.
>
>
>> , bo opisujesz swój
>> odbiór ciekawie. Pozycja wyboru, w której tym wyborem
>> jest 'wybór kata' - ciekawe ujęcie tematu.
>
> Ależ ja to nawet przyznałam w jednym poście - że interpretacja możliwa i
> ciekawa, choć _moim zdaniem_ zbyt daleko idąca. A w każdym razie
> _dla_mnie_ film zbyt mało przekonujący do aż takiej interpretacji.
>
> Co więcej - nie twierdzę, że film był zły, ale (po zachętach Stalkera i
> XL) spodziewałam się czegoś więcej. Tylko tyle.
No widzisz, niestety tak z lekka przelatując po tekście nie ma się
takich odczuć :)
Może to efekt podobny do profesora, który mętnym głosem objaśnia naturę
wszechświata. 99% sali śpi, 1% w uniesieniu zdobywa klucz do tego, by w
przyszłości również zostać genialnym profesorem :)
Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.
|