Data: 2010-03-24 13:32:38
Temat: Re: Czlowiek jest miara wszechrzeczy (Protagoras - sofista)
Od: "spit" <s...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Maciej Woźniak" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:hod1m5$iqj$...@i...gazeta.pl...
>
> Użytkownik "spit" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:hocv9p$adi$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Czy jednak nie można ostatecznie i najogólniej powiedzieć ,że świadomy
>> byt jest miarą wszechrzeczy?
>
> Można. Ale to błąd. Trzeba znać swoje miejsce w szyku.
> Społeczeństwo tworzy, np. podział na dobro (z grubsza rzecz
> biorąc - korzystne dla społeczeństwa) i zło (z grubsza
> rzecz biorąc - niekorzystne dla społeczeństwa), świadomy
> byt dostaje ten podział gotowy i się go uczy. Można nawet
> ująć to tak, że zanim byt się go nie nauczy (a oprócz niego
> wielu innych rzeczy) - to nie jest świadomy.
>
> Miarą wszechrzeczy jest społeczeństwo, a jeśli świadomości
> ono nie ma, to najwyraźniej świadomość nie jest do tego
> potrzebna.
Dziękuje za wyjaśnienie.
Wątpliwość:
Jeśli wystąpi globalny kataklizm/zagłada rasy ludzkiej,
to czyja miara wszechrzeczy przetrwa najdłużej,
społeczeństwa czy świadomego bytu?
Kiedy zostanie już tylko jeden człowiek społeczeństwa już nie będzie ,
a samo stanowiący człowiek (choć ukształtowany przez społeczeństwo) jako
miara wszechrzeczy pozostanie ostatecznie.
:-)
|