Data: 2011-02-07 23:05:08
Temat: Re: Człowiek--masa.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob napisał(a):
> Sprzeczność...człowiek -- naród, czyli jednostka--masa. Nic nowego dla
> osoby współczesnej nawet bez wykształcenia. 2 rok studiów Hegel, czyli
> jak człowiek się rozwija rozwija się kraj, tu jest indywidualizm i z
> Jego rozwoju korzysta państwo. Jeśli jest naodwrót, czyli ważna jest
> masa kosztem jednostek, jednostki się nie rozwijają, tym samym kraj-
> kaput. W Polsce ważny jest kraj, dlatego tak bardzo prawo jest
> przeciwko człowiekowi i tym samym najwięcej spraw w Sztrazburgu, czyli
> jednostka zaniedbana zaczyna rozbierać nawet ulicę, kradnie i
> cwaniakuje, bo zażyna ją polska, tym samym brak rozwoju
> jednostki...kraj kaput. Przypominam że komunizm to podporządkowanie
> masie jednostki, to jest przyczyna dlaczego nie było rozwoju i wszyscy
> kradli, zupełnie tak jak teraz.................................
> Najważniejszy jest człowiek: Polak, to on służy ojczyźnie. Jaki jest
> Polak, taka jest Polska. Tego powinni się uczyć Polacy.
> Tak należy w nowoczesnym świecie podchodzić do patriotyzmu, aby nie
> była to tania tromtradacja, kicz uniesień. Patriotyzm to refleksja nad
> sobą i ojczyzną, pogłębiona tradycją i kulturą.
> Niewielu naszych polityków jest tego świadomych. Jednym z nielicznych
> jest Janusz Palikot, który spotyka się z niezrozumieniem, bo większość
> polityków tkwi jeszcze w PRL, a elektorat PIS szczególnie. Janusz
> Palikot udzielił niedawno na ten temat wywiadu dla"Gazety Wyborczej",
> publikuje go na łamach swojego blogu. Warto czytać głębokie refleksje.
> Zapraszam do lektury
> ciekawego fragmentu.
>
> Był pan sponsorem obchodów Roku Gombrowicza, wielokrotnie zapraszał
> pan do Polski Ritę Gombrowicz, która została nawet chrzestną pana
> synka. To od Gombrowicza uczył się pan patriotyzmu?
> - I nie jest to patriotyzm pompatyczny, pomnikowy z Bogiem i krzyżem.
> Nie ludyczny, częstochowski,
> bezmyślnie szafujący sztandarami. Gombrowicz to wyśmiewał jako
> niesłużące Polsce. Dla niego ważniejszy był Polak niż Polska.
> To nie wiem, czy jest pan prawdziwym Polakiem.
> - Tak, bo bycie Polakiem to oznacza przede wszystkim bycie
> Europejczykiem, o to chodziło w jagiellońskiej tradycji. Jestem
> człowiekiem, którego przodkowie zawiązali
> pierwszą unię europejską, unię polsko-litewską. Mnie jest bliżej do
> Kochanowskiego niż do Giertycha. Z Kochanowskim dzielą mnie setki lat,
> ale odnajduję u niego elementy tożsamości prawdziwego Polaka
> wychowanego w kulturze europejskiej, wykształconego w północno
> włoskich uniwersytetach. Endecko
> zawziętemu Giertychowi paradoksalnie bliżej do Moskwy niż do Padwy i
> Bolonii. Ilość szczęśliwych,wykształconych Polaków to silna ojczyzna,
> a nie odwrotnie. Gombrowicz sięgał do tradycji jagiellońskiej
> tolerancji, dystansu do kultury, odrzucania wszystkiego, co nas
> krępuje. Ten język Gombrowicza, techniki rozbijania rzeczywistości,
> form Od 16., 17. roku życia
> jestem jego uczniem.
> Nie wiadomo, czy byłby z takiego ucznia zadowolony.
> - Pewnie tak, bo ja się z tego wszystkiego, co się wokół dzieje,
> śmieję - to śmiech wyzwalający, heglowsko-montaigne'owsko-
> gombrowiczowski. Śmiech humanisty, który wie, że zrobił zamieszanie,
> ale zmusza tym ludzi do pewnego wysiłku, wyjścia z rutyny.
>
>
> http://molly-bloom.blog.onet.pl/Gombrowicz-i-Palikot
-Polak-two,2,ID411783585,n
>
> ...........................
> O co chodzi z tą kulturą Jagielonów? Chodzi o katolicyzm. Polska
> wzieła chrzest w 966r , ale katolicyzm to cywilizacja łacińska a my
> jesteśmy słowienie. Przez ponad pół tysiąclecia, traktowaliśmy
> katolicyzm jak ozdobę, on nam nie wszedł w krew, było to coś co się
> podziwnia. Tym samy nigdy ksiądz sie miał tu władzy, bo my liczyliśmy
> się z tym że wszystko nam ma służyć, człowiek- polak jest na pierwszym
> miejscu. To tabakiera jest dla nosa a nie nos dla tabakiery. Dlatego
> jest to okres potęgi polski, nasze dusze nie były pokurczone przez
> doktryny, interesowało nas kim jesteś, a wierzyć sobie możesz w coś
> tylko chcesz. Europa wykrwawia się w wojnach religinych,
> fanatyzm ,mordy, bo oni służą katolicyzmowi i wszystko jest
> podporządkowane pod tabakierę, brak rozwoju, Polska karmi Europę.
>
> Następuje barok i tu zaczyna się coś dziać z psychiką polaków, zaczyna
> katolicyzm wchodzić nam w krew. Sobieski pod wiedniem wykrwawia się
> dla papieża, zaczyna kurczyć się nam dusza, coraz bardziej widać że
> wojny są pod daną formę ale nie służą polsce ani polakom, czasy
> saskie. Wszystko słabnie, przestaje się rozwijać, zawężają horyzonty
> umysłowe, bo myślimy doktrynalnie, aż do upadku polski. Obecna polska
> to czasy saskie lub moskiewski komunizm bo kk i bolszewia to systemy
> totalitarne.
Czyli według logiki dialektycznej.
Jagielloni-- człowiek na piedestale...Polska potęgą, bo jak człowiek
się rozwija to rozwija się kraj.
Czasy saskie-- człowiek dźwiga katolicyzm, doktryna najważniejsza,
upada polska, bo jak człowiek się nie rozwija to wszystko
upada...analogia, komunizm.
..Macie dwa Patryjotyzmy , wybierzcie. Czy ważna jest jednostka czy
polska katolicka?
|