jurek <g...@o...pl> napisał(a):

> no to kolega nam sie "sprezyl"!
> i intelektulany "owoc" nam splodzil. Tylko po tak poteznym wysilku zalecam
> woreczki z lodem na glowke, bo jeszcze jaka zylka peknie i strata
> niepowetowana bedzie.
> Po absolutnie niezbednym i calkowicie koniecznym odpoczynku dla szarych
> komorek ( o ile jeszcze kilka wytrzymalo) propunuje sprobowac (ponownie) z
> innej beczki , podobno Kwasniewski (niejaki Jan) w ogole nie jest lekarzem
> (!!!!!!!!!!!!). To zabawniejsze i bardziej nosne, a ze juz bylo, no to co z
> tego?
>
> Jurek

Hmm, ja się nie sprężałem, co najwyżej trochę mnie to rozśmieszyło (Twój
tekst), a teraz faktycznie znalazłem już sporo wątków na ten temat...
Mimo wszystko pierwsza wątki na temat fałszywego doktora pojawiły się kilka
lat temu, a wciąż Kwaśniewski tytułowany jest DOKTOREM. Czyżby to był jednak
objaw fanatyzmu, jak również Twoja kąśliwa odpowiedź...
A to, że Wyznawcy Kwaśniewskiego dopisują mu "Dr" przed nazwiskiem, to wcale
nie jest zabawne jak sugerujesz a tylko żałosne. A z Twojej zapewne
skutecznej metody z woreczkami z lodem nie skorzystam bo nie potrzebuję, ale
wierzę Ci na słowo, że jest skuteczna.

Skoro temat był wałkowany tak wiele razy to EOT.

Pozdrawiam,
Adam Il.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/