Użytkownik "makaron" <d...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cufkzqqyr128$.dlg@makaron-malbork.pl...
> Thu, 23 Oct 2003 20:21:24 +0200, na pl.misc.dieta, damatal napisał(a):
> > JK nie
> > nazywa siebie dr, ale jego wielbiciele
>
> mylisz sie. mam przed soba ksiazke jana kwasniewskiego "zywienie
> optymalne", wydana przez wgp w 1999 roku. na czwartej stronie okladki
> kwasniewski dwukrotnie przedstawia sie jako doktor.
>
> nikt nie broni kwasniewskiemu, zeby jak kazdy normalny czlowiek zrobil
> doktorat, chocby i na temat swoich teorii dietetycznych. natomiast
> zawlaszczanie tytulow naukowych jest zwyczajna nieuczciwoscia. ciekawe jak
> czuje sie rukasu, czy cooler, kiedy widza, ze ktos bezczelnie przypisuje
> sobie cos, do czego oni dochodza ciezka praca?

1. Czy do Marcina studenci mówią: panie doktorze?
2. Jeśli są doktorami nauk, to niech wykażą oprócz wykształcenia swoje
praktyczne osiągnięcia. Mają w tym momencie okazję się pochwalić. Bo chyba
nie chodzi o sam tytuł. Powinien on być zaledwie środkiem do pracy naukowej.
Pytam więc: jaki pożytek ma społeczeństwo z ich doktoratów?