Użytkownik "Adamo Il" <a...@g...pl> napisał:

> Ja osobiście uważam, że Pani Dr nauk medycznych Magdalena Białkowska jeśli
o
> nią chodzi ma pełne prawo do posługiwania się swoim zdobytym i zasłużonym
w
> przeciwieństwie do J.K. tytułem naukowym.
> O co Ci chodzi? a jak ma się tytułować? zgodnie z przyjętym
> przez "optymalnych" zwyczajem ma sobie dodać tytuł i pisać prof.?

Masz racje, dr Bialkowska faktycznie popelnila doktorat, moje
niedopatrzenie, przepraszam.
A chodzi mi o to, że zwyczajowo w srodowisku lekarzy naduzywa sie tytulu
"doktor", o czym zapewne sam, jako syn lekarza wiesz. Na kazdym zaproszeniu
na bankiet, byle wieczorek czy sympozjum, widnieje napis "dr" przed
nazwiskiem, w stosunku do lek. med. Ot, taki kolezenski zwyczaj, utarta
procedura.

Wracajac do lekarza Kwasniewskiego - wydaje mi sie, że szkoda czasu na bicie
piany na temat "doktora z kropką". Dla mnie ważniejsze jest, czy to co
pisze, jest szkodliwe, czy wrecz przeciwnie, nie zas to, czy ma sie
podpisywac na swych ksiazkach "lek. med.", czy "dr". Tak samo jak nie
interesi mnie, czy Montignac jest byznesmenem, czy ma żonę Murzynkę i czy
starannie goli nogi.
To jest wlasnie zajmowanie sie pierdolami - przerabianie tematow
zastępczych, podczas, gdy umykaja uwadze rzeczy WAŻNE.

pozdr, I.