Data: 2016-03-04 14:14:00
Temat: Re: Czy da się żyć bez seksu?
Od: krys <w...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol wrote:
> "krys" <w...@n...pl> wrote in message
> news:56d94bff$0$660$65785112@news.neostrada.pl...
>> Pszemol wrote:
>>
>>> "krys" <w...@n...pl> wrote in message
>>> news:56d83db6$0$22821$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Pszemol wrote:
>>>>
>>>>> Te same zbędne rozterki człowieka niepotrzebnie wierzącego.
>>>>
>>>> Jesteś Bogiem Wszystkowiedzącym,
>>>> że pozwalasz sobie na ocenę pinokia
>>>> rozterek i wiary?
>>>
>>> Nie, nie jestem bogiem :-)
>>> A od kiedy to tylko Bóg Wszystkowiedzący
>>> ma prawo do oceny i własnej opinii?
>>
>> Od czasów, kiedy powstało przysłowie:" Nie czyń drugiemu, co tobie
>> niemiłe".
>
> To złota zasada humanizmu. Ale czemu mi to zarzucasz? Nie rozumiem...
Chciałbyś, aby ktos tak obcesowo podważał Twoje przekonania?
> Bo dla mnie,
Właśnie - DLA CIEBIE. Ktoś inny może mieć inaczej. Jesteś w stanie to
uszanować?
> odrzucenie religii w wieku mojego nastolęctwa było
> czymś pozytywnym - innym życzę tego samego, miłego...
Pożyjemy, zobaczymy. Jaruzelski i Kiszczak też byli zatwardziałymi
ateistami, do czasu.
Ateizm to zaraza, to wirus drążący Twoje zdrowe ciało
i korodujący jego umysł. Im szybciej się tej zarazy pozbędziesz
tym mniej będziesz mieć w sobie hipokryzji, zniewagi do ludzi
innych, odrazy do naturalnych popędów... będziesz lepszym człowiekiem.
Jak Ci się to podoba?
> I tego mu życzę właśnie, co mi jest miłe.
>
>> Albo: "nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni"
>> Ewentualnie: "pilnuj siebie, bedziesz w niebie";-P
>
> A to już religijne manipulacje umysłem którymi przesiąkłaś, niestety.
Nie, to tylko To samo, co wyżej powiedziane innymi słowami.
>
>> Ucieszyłbyś się, jakby ktoś napisał podobną ocenę o Twojej
>> postawie życiowej i skrytykował Twoje wybory?
>
> Marzę o tym :-)) Podejmiesz się?
> Lubię krytykę, bo krytyka daje mi szansę doskonalenia się.
Nie podejmę się, najpierw musiałbyś zostać moim Przyjacielem. Nie mam we
krwi oceniania postaw innych ludzi. Zwłascza negatywnie
>
>>> p.s. nie widzisz, że męczy się pod wpływem wiary?
>>
>> Widzę, że ma problem.
>> Czy pod wpływem wiary, leków, trudnego dzieciństwa,
>> traumy z młodości - nie mnie oceniać.
>
> A ja widzę że dużą częścią jego problemów są banialuki religijne
> jakie tu ujawnia. Jest opętany przesądami o tym, jaki to seks
> jest wstrętny, jak to masturbacji trzeba się wstydzić, i czeka biedak
> na iluzję życia po śmierci marnując swoje doczesne życie, największy
> skarb jaki ma i nigdy więcej już go mieć nie będzie... Żal człowieka.
Niejeden psychiatra mógłby Ci pozazdrościć zdolności.
Stawiasz diagnozy na podstawie wyrywkowej pisaniny na grupach, tak naprawdę
NIC nie wiedząc o człowieku.
No bóg wszechwiedzący.
BTW pinokio pisał tylko o niezrozumieniu zachwytów nad seksem, bo sam po
lekach ma problem. O masturbacji pisał publicznie i bez ogródek, dosyć
ciekawa forma wstydu.
O czekaniu na życie po życiu to ja nigdzie u niego nie wyczytałam.
> Żal wszystkich ludzi zarażonych tym wirusem religijnym i za słabych
> aby się od tego wirusa uwolnić prędko, za młodu... Szkoda mi ich.
Wiesz co, u Ciebie to wygląda na obsesję, to tropienie wierzących.
Wyluzuj, są na tym swiecie ludzie, którym wiara jest potrzebna, chcesz ich
pozbawić spokoju?
--
J
|