Data: 2016-03-04 14:33:02
Temat: Re: Czy da się żyć bez seksu?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"krys" <w...@n...pl> wrote in message
news:56d98a18$0$22833$65785112@news.neostrada.pl...
> Pszemol wrote:
>
>> "krys" <w...@n...pl> wrote in message
>> news:56d94bff$0$660$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Pszemol wrote:
>>>
>>>> "krys" <w...@n...pl> wrote in message
>>>> news:56d83db6$0$22821$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Pszemol wrote:
>>>>>
>>>>>> Te same zbędne rozterki człowieka niepotrzebnie wierzącego.
>>>>>
>>>>> Jesteś Bogiem Wszystkowiedzącym,
>>>>> że pozwalasz sobie na ocenę pinokia
>>>>> rozterek i wiary?
>>>>
>>>> Nie, nie jestem bogiem :-)
>>>> A od kiedy to tylko Bóg Wszystkowiedzący
>>>> ma prawo do oceny i własnej opinii?
>>>
>>> Od czasów, kiedy powstało przysłowie:" Nie czyń drugiemu, co tobie
>>> niemiłe".
>>
>> To złota zasada humanizmu. Ale czemu mi to zarzucasz? Nie rozumiem...
>
> Chciałbyś, aby ktos tak obcesowo podważał Twoje przekonania?
Tak, już to napisałem niżej...
>> Bo dla mnie,
>
> Właśnie - DLA CIEBIE. Ktoś inny może mieć inaczej. Jesteś w stanie to
> uszanować?
Uszanować?? Napewno? Czy raczej zignorować??
Bo rozmawianie o czyichś przekonaniach czy podważanie ich
nie jest dla mnie równoznaczne z wyrażaniem braku szacunku.
Ty wymagasz abym je bez gadania akceptował,ignorował.
Czemu? Wstydzisz się czegoś? Wstydzisz się swojej wiary?
Nie umiesz jej obronić przed skrutynizacją?
>> odrzucenie religii w wieku mojego nastolęctwa było
>> czymś pozytywnym - innym życzę tego samego, miłego...
>
> Pożyjemy, zobaczymy. Jaruzelski i Kiszczak też byli zatwardziałymi
> ateistami, do czasu.
Do jakiego czasu? I dlaczego wymieniasz tych dwu?
Hitler był Chrześcijaninem, i co z tego dla Ciebie wynika?
> Ateizm to zaraza, to wirus drążący Twoje zdrowe ciało
> i korodujący jego umysł. Im szybciej się tej zarazy pozbędziesz
> tym mniej będziesz mieć w sobie hipokryzji, zniewagi do ludzi
> innych, odrazy do naturalnych popędów... będziesz lepszym człowiekiem.
>
> Jak Ci się to podoba?
Słabo, bo to co ja napisałem to tylko podsumowanie
wcześniejszych tez i tłumaczeń - czy Ty też tak jak ja
potrafiłabyś rozwinąć ten temat? Potrafiłabyś uzasadnić
DLACZEGO jest zarazą? Bo ja potrafię...
>>> Albo: "nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni"
>>> Ewentualnie: "pilnuj siebie, bedziesz w niebie";-P
>>
>> A to już religijne manipulacje umysłem którymi przesiąkłaś, niestety.
>
> Nie, to tylko To samo, co wyżej powiedziane innymi słowami.
Tak myślisz??? A to ciekawe... bo ja widzę zupełnie inny sens
pierwszej tezy, bardzo logicznej. Te dwie to w ogóle inny temat.
>>> Ucieszyłbyś się, jakby ktoś napisał podobną ocenę o Twojej
>>> postawie życiowej i skrytykował Twoje wybory?
>>
>> Marzę o tym :-)) Podejmiesz się?
>> Lubię krytykę, bo krytyka daje mi szansę doskonalenia się.
>
> Nie podejmę się, najpierw musiałbyś zostać moim Przyjacielem.
> Nie mam we krwi oceniania postaw innych ludzi.
> Zwłascza negatywnie
Zakodowali w Tobie podstawowy i fundamentalny wstręt
do dyskusji światopoglądowych? :-) Masz rację, jest to w pełni
uzasadnione. Tak jak wstręt u Katolików do dyskusji Biblii.
Z obu aktywności można bowiem wywnioskować szkodliwe
dla KRK wnioski, lepiej tego unikać :-)
>>>> p.s. nie widzisz, że męczy się pod wpływem wiary?
>>>
>>> Widzę, że ma problem.
>>> Czy pod wpływem wiary, leków, trudnego dzieciństwa,
>>> traumy z młodości - nie mnie oceniać.
>>
>> A ja widzę że dużą częścią jego problemów są banialuki religijne
>> jakie tu ujawnia. Jest opętany przesądami o tym, jaki to seks
>> jest wstrętny, jak to masturbacji trzeba się wstydzić, i czeka biedak
>> na iluzję życia po śmierci marnując swoje doczesne życie, największy
>> skarb jaki ma i nigdy więcej już go mieć nie będzie... Żal człowieka.
>
> Niejeden psychiatra mógłby Ci pozazdrościć zdolności.
Jesteś psychiatrą?
> Stawiasz diagnozy na podstawie wyrywkowej pisaniny na grupach,
> tak naprawdę NIC nie wiedząc o człowieku.
> No bóg wszechwiedzący.
Ciekawą masz definicję boga... Na katechezie tak uczyli?
I nie stawiam żadnej medycznej *diagnozy*.
> BTW pinokio pisał tylko o niezrozumieniu zachwytów nad seksem, bo sam po
> lekach ma problem. O masturbacji pisał publicznie i bez ogródek, dosyć
> ciekawa forma wstydu.
> O czekaniu na życie po życiu to ja nigdzie u niego nie wyczytałam.
Masturbację uważa za coś szkodliwego, grzesznego i próbuje się
jej wyzbyć - tłumaczy się publicznie dlaczego tego jeszcze nie zrobił,
ma zakodowane polecenie aby tego nie robić :-) Zgadniesz czemu?
>> Żal wszystkich ludzi zarażonych tym wirusem religijnym i za słabych
>> aby się od tego wirusa uwolnić prędko, za młodu... Szkoda mi ich.
>
> Wiesz co, u Ciebie to wygląda na obsesję, to tropienie wierzących.
> Wyluzuj, są na tym swiecie ludzie, którym wiara jest potrzebna, chcesz ich
> pozbawić spokoju?
Czemu Ty nie wyluzujesz i nie dasz mi porozmawiać ze zdumionym?
Po co się wtrącasz między nas? Zastanowiłaś się już nad tym?
|