Data: 2000-05-04 21:50:01
Temat: Re: Czy ja jestem normalny?
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pajonk Hfat" <m...@k...net.pl> writes:
> A ja inaczej to interpretuje. Poprostu jej nie zauważamy. Przechodzimy
> spokojnie obok kogoś, do kogo nasze serce aż wyrywa się ze środka. Nie ma to
> nic wspólnego z dumą i strachem, aby to okazać. Wydaje mi się, że aż tak
> daleko się nie posunęliśmy.
> To prawda, że jest mnóstwo nieszczęśliwych osób. Ale nie dlatego, że boją
> się pokazać, że są szczęśliwi tylko dlatego, że nie umieją tego
> szczęscia/miłości znaleźć. Nie mają już ni sił ni chęci szukać. Bo jak przez
> tyle lat im się nie udało.......
> Możliwe, że szukają w złym kierunku. Zamiast szukać czegoś tam gdzie się
> spodziewa coś znaleźć powinni złamać konwenanse i zrobić zwrot o 180 stopni.
Wszystko to piekne jak sie jest mlodym, niezaleznym, latwo znalezc
prace przeprowadzic sie itp.
Zupelnie inaczej wyglada to (brak checi szukania) jak sie ma
meza/zone, dzieci na utrzymaniu, niezbyt atrakcyjny zawod... kupe
zobowiazan (np. zaciagniety kredyt hipoteczny) i obowiazkow.
Wtedy przeorganizowanie swojego zycia o 180% zajmie ci przynajmniej
rok.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|