Data: 2002-05-28 13:08:39
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?
Od: "GosiaH" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał
> > Wiesz co Qwax, jak ja czytam ten wątek to nasuwa mi się jedna
myśl.
> > Czy Twoja żona lubi swoje ciało?
>
> Nie jestem do końca pewien. Ja lubię.
A pytałeś?
> > Czy nie przytyła np. w biodrach, w jej mniemaniu za dużo w
> porównaniu
> > do, no powiedzmy, czasu przed ślubem?
>
> Gdy ją poznałem wyglądała jak nalepka na słupie wysokiego napiecia a
> jak odrobinę przybrała to sama zauważyła że jest atrakcyjniejsza
Szczęściara.
> > Może Ty tak lubisz, bardziej Ci się Ona podoba, ale ją to drażni
> (nie
> > Twoja reakcja ale jej własna nie_akceptacja_ siebie).
>
> Nie ważne "Co ja lubię" ważniejsze (idiotyczniejsze) dla TŻ jest "Co
> ja myślę że Ty lubisz". Takie podejście może człowieka doprowadzić
do
> wścieklizny
No, wiesz co, może podkreślasz, że uwielbiasz jej ciało a w chwilach
wielkich wygłupów powiesz: O, popatrz, popatrz, zaczyna Ci takie
piękne sadełko rosnąć, mniam, to dopiero będzie kąsek.
No i oczywiście kobieta nie zapamięta wszystkiego co mówiłeś poważnie,
ale z pewnością do końca nie zapomni o tym sadełku.
> > A, a z góry mogę powiedzieć, że jeśli moje przypuszczenia są
> słuszne,
> > to bardzo ciężko będzie ją przekonać by zmieniła zdanie.
>
> Wiem.
>
> Ale może zacząć by od zmiany "co ja myślę że ty myślisz" - tylko jak
> to zrobić jeśli rozmowa nie skutkuje.
No, jak na mój kobiecy gust, to się nie da.
Choć ... może ktoś coś podpowie.
--
Pozdrawiam z Krakowa
GosiaH
|