Witaj,

> Napisz co tak naprawde jesz, moze twoje MM to np. niskokaloryczne i
> niskotluszczowe MM? Jaki jest twoj dzienny jadlospis?

Wiesz co nigdy nie dalam sobie zrobic krzywdy jezeli chodzi o jedzonko :)
jem tak ze jestem najedzona i szczesliwa.

Moj przykladowy jadlospis kilka wariantow tluszczowych i weglowo.:

sniadanie:
- zupa mleczna ( mleko 0,5%, platki owisane przazone woda i wrzucam jablka
suszone bo sa slodkie, czasami daje fruktoze)
- 2 jajka na twardo, pomidor, kawales sera zlotego lub plesniowego
- chleb z pelnego przemialu zytni, z bialym serem i szczypiorkiem + herbata

obiad:
- makaron malma z sosem pomidorowym wlasnej roboty (pomidory + ziola)
- rosol + gotowane mieso z udka kurczaka
- ryz brazowy + filet z ryby niepanierowany + salatka lub kiszony ogorek
- kotlety z poledwicy niepanierowane i smazone na oliwie z oliwek + salatka
z kapusty pekinskiej

kolacja:

- rybka z puszki (sledz w oleju) z kwalkiem chleba zytniego pp
- salatka z makreli (makrela+ser zolty+ogorek kiszony+lyzka majonezu
(kielecki bo jest bez cukru)
- jogurt Sanok + herbata

podwieczorek
- czasami zjem kostke czarnej czekolady 90% kakao z Wedla
- jem w duzych ilosciach suszone jabkla i morele szuszone, czasami poskubie
orzechow wloskich
- wypije szklanke soku z marchewki i selera wlasnej roboty



Dziwi mnie po prostu
> ze Twoja mama zauwazyla ze rozwalisz sobie trzustke i zoladek? Moze za
malo
> jesz??

Mama jest przewrazliwiona i zawsze sie o mnie boi, bardzo sie denerwuje np.
ze dziekuje za ketchup, bo twierdze ze to sama chemia i jest tam cukier.Moja
mama twierdzi ze tam jest niewiele cukru i tak dochodzi to rozdzwieku miedzy
nami.
POza tym twierdzi, ze czlowiek powinien spozywac jakies cukry bo czlowiek
tego potrzebuje i nie moge jej przekonac, ze suszone owoce tez maja cukier
ze mleko tez ma swoj cukier i ze naprawde nie musze spozywac biageo cukru.

> Na dobrze stosowanej diecie MM je sie tyle, ze mama wlasciwie nie powinna
> sie obawiac o Twoj zoladek. Liczylas moze ile zjadasz dziennie kalorii?

Kalorii nie liczylam, ale naprawde jem do syta i w koncu, co mi sie
naprawde w tej diecie podoba, nie musze liczyc kalorii tylko jem sobie ile
chce a jestem lakomuczuchem.

Dzisiaj sie czuje juz troszke lepiej ale zwijalam sie wczoraj gdzies do
polnocy, po kilku nospach,melisie iinnych tabletkach zasnelam. Dzisiaj nie
boli mnie tak bardzo i zjadlam juz lekki sniedanie z bialego serka chudego
oczywiscie.

Tak wlasciwie nie wiem co mnie boli, moze troszke to u mnie wplyw
podswiadomosci, wmowilam sobie ze jak zjem ciastko , ktore ma duza ilosc
cukru, tluszczu polaczonego z maka moja trzustka oszaleje, sama juz nie
wiem, dlatego zapytalam Was.Jednak musze z pewnoscia stwierdzi, ze
wczorajszy bol nie byl fikcja i naprawde sie tym przejelam.

Pozdrawiam i dzieki,

Nemi