Sławek wrote:
> Użytkownik "puchaty" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:bbk4ll$1gg$1@news.onet.pl...
>>
>> Zrób porządek ze swoją podświadomością. Zajrzyj wgłąb,
>
>> puchaty
>>
> Ty se sam zaglądaj zboczeńcu ;-))))).

A se zaglądam. A tam Pani cała na czarno, z twarzą jak maska
śmierci, na głowie z czerwonym anielskim włosiem mówi:
"Pójdź do mnie, do mnie pójdź - puchaty. Nic nie zmieniaj
a będzie nam DOBRZE"

> Nie jest proste zajrzeć w podświadomość Puchaty.

[poważniej] Masz rację Sławek. I często może bardziej boleć
niżby się mogło wydawać.

> To prawie jak zaglądanie we własną np. wątrobę.
> Można, potrzebny tylko ostry nóż.
> Myślę, że lepiej robić to z udzialem specjalisty - taki chirurg np.
> niech zagląda do wątroby a psychiatra do podświadomości inaczej może
> się to skończyć tak sobie.

Na pewnym etapie można pomóc sobie samemu. Nie wiem czy Sławek może.
Jak sobie nie będzie mógł poradzić zapewne znajdzie pomoc.
IMO nikt go tutaj nie uzdrowi. A nawet jak trafi do psychologa
całą drogę przejść będzie musiał sam.

> Nie przejmuj się Sylwek - z tym da się żyć

Tylko po co? (o co się pytam zresztą w nowym wątku)

puchaty