Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!uw.edu.pl!not-for-mail
From: b...@n...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy ktos poradzi?
Date: 20 Sep 2001 07:04:07 GMT
Organization: "Fast Service"
Lines: 87
Message-ID: <9oc4d7$cka$1@h1.uw.edu.pl>
References: <9o7572$ffg$1@galaxy.uci.agh.edu.pl> <3...@g...pl>
<9o9h21$95f$5@h1.uw.edu.pl> <4...@c...pl>
NNTP-Posting-Host: main.fs.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: h1.uw.edu.pl 1000969447 12938 193.0.78.8 (20 Sep 2001 07:04:07 GMT)
X-Complaints-To: u...@h...uw.edu.pl
NNTP-Posting-Date: 20 Sep 2001 07:04:07 GMT
User-Agent: tin/1.5.4-20000523 ("1959") (UNIX) (FreeBSD/4.4-PRERELEASE (i386))
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:104019
Ukryj nagłówki
Carrie <c...@b...gnet.pl> naskrobal:
> Jesteś pewien, że zawsze? Ja na przykład nie mam stałego zatrudnienia
> ani stałych dochodów, dostałam natomiast konto studenckie z
> możliwością debetu i do jego założenia nie było wymagane nic poza
> wypełnieniem kilku papierków w banku.
Jesli placa Ci przelewami to nie ma problemu ... po 3 miesiacach.
To jest standard.
Jedynie z badanych przeze mnie bankow Kredyt Bank nie wymaga, by wplywy
byly przelewami (mozna robic wplaty wlasne) ale musza byc *regularne*.
Efekt koncowy jest taki, ze spokojnie moglbym udokumentowac dowolnemu bankowi
wplywy przez ostatnie 2 lata srednio 1200zl/mies,
ale wszedzie chca tylko zeby wplacac im przez 3 miesiace przelewami.
Nie mowie juz o uregulowanym wojsku jakbym chcial kredyt jakis...
> Btw istnieją jeszcze książeczki oszczędnościowe, co jest dużo prostsze
> niż posiadanie konta w banku, chociaż ma też swoje minusy, więc to
> dobre dla bezpiecznego przechowywania pieniędzy, ale nie do
> zaciągnięcia kredytu, jeśli o to Ci głównie chodziło.
Kredyt a limit kredytowy to 2 rozne rzeczy.
Na kredyt nie mam szans...
Kolega chcial wziac kredyt na mieszkanie kiedys - mial wszystko co trzeba,
w banku mu powiedzieli, ze jest za mlody, zeby kredyt na mieszkanie brac.
Trzeba miec przynajmniej 25 czy 30 lat.
Parodia... nieprawdaz ?
> W takim wypadku należy iść z pretensjami do firmy, względnie nie
> odpowiadać na listy wysłane pod niewłaściwy adres. Oni mają obowiązek
> dla dobra własnych interesów dbać o to, żeby mieć kontakt z klientem.
> Ty swój obowiązek spełniłeś - poinformowałeś o zmianie adresu do
> korespondencji, jeśli oni są na to ślepi, to niestety ich problem.
SPAM wysylaja pod stary (materialy reklamowe).
Mi to nie przeszkadza, ale rodzinie troche tak, bo niby cos przychodzi
a moze to wazne jest albo cos...
>>Ostatnio urzad skarbowy przyslal mi nawet wezwanie nie tam gdzie trzeba
>>mimo, ze zmienilem prawidlowo adres do korespondencji.
>>Klopot byl oczywiscie duzy, bo wezwanie bylo ,,na jutro''.
> I nie poszedłeś zrobić awantury? :) Przecież takie zachowanie poważnej
> skądinąd instytucji jest kompletnie idiotyczne...
Wiesz co to znaczy robic ,,awanture'' w tym urzedzie ? :)
Od razu masz na 90% pewna kontrole i musisz latac o byle glupote.
A przyczepic sie potrafia do byle czego.
Okazalo sie, ze kobieta po prostu nie zauwazyla, ze tam jest adres wpisany
i tyle. Przeprosila grzecznie gdy przy wizycie tam zwrocilem na to uwage
i powiedziala, ze nastepnym razem bedzie na to uwazac.
> Ztcw zmiana meldunku wymaga wyłącznie zgody właściciela mieszkania i
> osoby, która chce się przemeldować. Nawet nie trzeba tam mieszkać,
> chociaż w takim wypadku urząd może się przyczepić...
Ale jesli wynajmujesz mieszkanie to osoba wynajmujaca czesto sie boi Cie
zameldowac, bo jesli przestaniesz placic to nawet z pomoca policji nie moga
Ciebie wyrzucic - jestes tam zameldowana.
> Nie powinnam tego pisać, ale latami mieszkałam na stancji bez
> meldowania się, wielu moich znajomych też, i pies z kulawą nogą się
> tym nie interesował :)
Niestety to ma wady, Ty o nich jeszcze nie wiesz.
Niedawno mieszkalem jeszcze w miare blisko swojego miejsca zameldowania
i takie sprawy jak np. rejestracja samochodu czy inne sprawy nie byly duzym
problemem. Gdy wyrejestrowywalem samochod (musialem jezdzic busami)
stracilem na to ok. 8 godzin, z czego 6 to byl transport do odpowiednich
urzedow.
> Nie jest, ale to prawda, że jeśli się nie 'postawi', to nie ma szans,
> żeby wygrać. 'Milczenie oznacza zgodę', a czytanie cudzej
> korespondencji jest naruszeniem prawa.
To jest fakt, ale stawiajac sie w sytuacji rodzica...
co bys zrobila, gdyby przyszlo pod adres, gdzie Twoje dziecko jest zameldowane
wezwanie do urzedu skarbowego czy tez do WKU ?
> Jeśli chodzi o korespondencję prywatną, to można też [teoretycznie
> przynajmniej, bo to w sumie zależy od humoru listonosza] zaznaczyć na
> przesyłce, że 'Do rąk własnych', stosować listy polecone albo kierować
> korespondencję na poste restante. O ile wiem, nie zwiększa to jakoś
> drastycznie kosztów.
O jaka korespondencje Ci chodzi ?
Przeciez sam do siebie nie bedzie wysylal listow pod stary adres.. :))
--wb
|