Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Czy ktos rozstrzygnie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy ktos rozstrzygnie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2001-06-25 06:44:19

Temat: Re: Czy ktos rozstrzygnie?
Od: a...@i...org.pl (algraf) szukaj wiadomości tego autora

Oj, jej :-)


>Ano, kopę lat, Arku!
>"Moje" lata, to były 78-84, więc załapało Ciebie już końcówką ;-) A walkie
>talkie pamiętam prawdziwe były, takie standardowe wtedy na baterię 9V,
tylko
>nie Twoje ;-) Salę 209 darzę dużym sentymentem, bo to była moja pierwsza
>sala w ogóle, od początku pobytu. I tak Cię tam widziałem, trochę
>rozbrykanego ;-) Kontaktu specjalnego nie mieliśmy, bo ja zbliżałem się
już
>do pełnoletności (staruszek jak na Chylice), już nie chodziłem, po
operacji
>jeździłem na wózku na stałe. A Ty faktycznie młody byłeś, coś koło 5 klasy
>podstawówki. Bardzo się mylę? Z jakiegoś powodu dobrze Cię pamiętam, choć
>przez 6 lat (z przerwami) poznałem tam masę ludzi. To chyba dobrze, że Cię
>pamiętam? ;-)

- Fajnie ze napisales. Ja kiedys szukalem kumpeli z Chylic ale bez
rezultatu. Wiesz , nie moge Cie skojarzyc z twarza, a mam dobra pamiec.
Moze powiedz na co tam sie leczyles ? przyslij zdjatko ? Ja pamietam sporo
ludzi z tamtad. Grzesia, ktory tez tam byl dlugo (on, mial lamliwosc kosci)
i jezdzil na lozku (byl ciagle w biodrowce). Kinge Marszalek , ktora
przyszla ze mna z CZD (to jej szukalem), itd. :-) Moze grales w szachy ?
(byl tam taki turniej z mistrzem W-wy), a moze robilem z Toba moje pierwsze
wielkie interesy (plakat z Brusem Lee, katalogi BMW) ?, jak mi sie
skojarzysz z jakas historyjka to juz bedzie z gorki :-) Co do wieku to fakt
5 klasa :-) , a Blinkiewicza pamietasz ? (to byl odjazd, no nie ? :-)
oj, to se ne vrati (jak mawiaja Czesi :-)

A teraz do Twojej renty socjalnej. Rodzicow w swoje sprawy nie mieszaj :-).
Jak sie to odbywa? - prosto!
Jesli uzyskuje wyzszy dochod to dzwonie do mojego pracownika socjalnego,
"piesek" do mnie przybiega, a ja skladam podpis (I TO WSZYSTKO). Kiedy nie
uzyskalem dochodu znowu : dzwonie do mojego pracownika socjalnego, "piesek"
do mnie przybiega, a ja skladam podpis (I TO WSZYSTKO). Ok ?. Kazdy musi
miec kolo siebie takiego pracownika, ktory go "prowadzi" - dowiedz sie i
rob tak jak ja. Bo jak rozumiem, juz zrozumiales ze renta Ci sie ponownie
nalezy. Jezeli zarobisz 10000000000000 zl, to i tak na nastepny miesiac
musza Ci rente wyplacic. Jezeli nie to popros Panie o odpowiedz na pismie,
i zapytaj czy masz sie z tym udac do (dawniej bylo Wojewody [ich
zwierzch.]). Mozesz napisac zapytanie na pismie, czemu nie ? i w tedy musza
Ci odpowiedziec na pismie i podac przepis na ktory sie powoluja, i
poszukasz sobie w Lex'ie kto ma racje.

pozdr.
Arek




> Co do renty socjalnej bo o takiej tu mowie , to mozesz dorobic do
wysokosci
> renty i kiedy przekroczysz to zabieraja ci ja na okres miesiaca za ktory
> otrzymales wiekszy od niej dochod. Ja tez tak mialem i nie bylo klopotow
z
> przywroceniem renty. Wiec sie nie boj, bo tak jest. Jesli panie sie
> upieraja to popros ich o wykladnie na pismie i spekaja :-) Pamietaj -
kazdy
> ma swojego zwierzchnika :-)

Może tak jeszcze zrobię. Na razie nie zanosi się na następne zarobki, bo
wakacje są ;-) Widzisz, to jest tak, że one podają numery aktów prawnych,
na
których opiera się moja sytuacja i mówią jednocześnie, że mam tak a tak
(czyli, że cokolwiek zarobię oficjalnie, to mi zabierają). To, co ja z tych
prawnych aktów wywnioskuję, ich nie obchodzi, działają wg swoich
"wytycznych". Sytuacja jest zatem taka, że gdybym wykazał zarobki, to nie
wypłacą mi renty i to ja się muszę wykłócać, że mam rację, a faktycznie
muszę to zwalić na moich rodziców, którzy nie mają sił ani zdrowia zajmować
się tym. Czy ktoś "z góry" np. wydał jakieś rozporządzenie, okólnik, inny
dokument, który informuje, jakie jest rozstrzygnięcie w takiej sytuacji?
Przecież nie mnie jednego to dotyczy. Ty tak miałeś, Tetros tak miał.


> pozdrawiam
> Arek- z Chylic






--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2001-06-25 06:47:41

Temat: Re: Czy ktos rozstrzygnie?
Od: a...@i...org.pl (algraf) szukaj wiadomości tego autora

Weszlem na Twoja strone, niedlogo sie do niej odniose

pozdr.
Arek

----- Wiadomość oryginalna -----
Od: "Lech Zaciura" <l...@i...org.pl>
Do: <p...@n...pl>
Wysłano: 24 czerwca 2001 19:22
Temat: Re: Czy ktos rozstrzygnie?


Użytkownik algraf <a...@i...org.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych

> KUUUUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRDEEEEEEEEEEEEEEEE
> o w morde :-)
>
> poczekaj - pociagnijmy ten temat Chylic. Przypomnij mi sie :-) Ja lezalem
> na 209 - ale jeszcze wtedy nie nazywali mnie mlody choc obecnie mam taka
> ksywke :-) to byly lata 84-85 , tak ? o kuuuuurde - kope lat. Napisz jaki
> mielismy kontakt. A to Walkie Tolkie to nie moje tylko kolegi przez
sciane
> i do tego zrobil je z mydelniczki :-) - pamietam. Napisz wiecej , co ?

Ano, kopę lat, Arku!
"Moje" lata, to były 78-84, więc załapało Ciebie już końcówką ;-) A walkie
talkie pamiętam prawdziwe były, takie standardowe wtedy na baterię 9V,
tylko
nie Twoje ;-) Salę 209 darzę dużym sentymentem, bo to była moja pierwsza
sala w ogóle, od początku pobytu. I tak Cię tam widziałem, trochę
rozbrykanego ;-) Kontaktu specjalnego nie mieliśmy, bo ja zbliżałem się już
do pełnoletności (staruszek jak na Chylice), już nie chodziłem, po operacji
jeździłem na wózku na stałe. A Ty faktycznie młody byłeś, coś koło 5 klasy
podstawówki. Bardzo się mylę? Z jakiegoś powodu dobrze Cię pamiętam, choć
przez 6 lat (z przerwami) poznałem tam masę ludzi. To chyba dobrze, że Cię
pamiętam? ;-)

> Co do renty socjalnej bo o takiej tu mowie , to mozesz dorobic do
wysokosci
> renty i kiedy przekroczysz to zabieraja ci ja na okres miesiaca za ktory
> otrzymales wiekszy od niej dochod. Ja tez tak mialem i nie bylo klopotow
z
> przywroceniem renty. Wiec sie nie boj, bo tak jest. Jesli panie sie
> upieraja to popros ich o wykladnie na pismie i spekaja :-) Pamietaj -
kazdy
> ma swojego zwierzchnika :-)

Może tak jeszcze zrobię. Na razie nie zanosi się na następne zarobki, bo
wakacje są ;-) Widzisz, to jest tak, że one podają numery aktów prawnych,
na
których opiera się moja sytuacja i mówią jednocześnie, że mam tak a tak
(czyli, że cokolwiek zarobię oficjalnie, to mi zabierają). To, co ja z tych
prawnych aktów wywnioskuję, ich nie obchodzi, działają wg swoich
"wytycznych". Sytuacja jest zatem taka, że gdybym wykazał zarobki, to nie
wypłacą mi renty i to ja się muszę wykłócać, że mam rację, a faktycznie
muszę to zwalić na moich rodziców, którzy nie mają sił ani zdrowia zajmować
się tym. Czy ktoś "z góry" np. wydał jakieś rozporządzenie, okólnik, inny
dokument, który informuje, jakie jest rozstrzygnięcie w takiej sytuacji?
Przecież nie mnie jednego to dotyczy. Ty tak miałeś, Tetros tak miał.


> pozdrawiam
> Arek- z Chylic




--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2001-06-25 11:20:10

Temat: Re: Czy ktos rozstrzygnie?
Od: "Lech Zaciura" <l...@i...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Rafał Dąbrowski <r...@...net.pl> w wiadomości do grup

> Ja również pobieram takową rentę i gdy osobiście przed paroma miesiącami
> pytałem MOPS-ie jak wyglądała by sprawa renty w przypadku podjęcia pracy
> zarobkowej, powiedziano mi, że renta zostanie zawieszona z chwilą, gdy
> zarobek prakroczy wartość otrzymywanej renty, czyli wówczas 364 zł.
> Powiedziano mi również, że musiałbym co miesiąc zgłaszać w opiece
> zaświadczenie o tym, ile zarobiłem w danym miesiącu.
>
> Pozdrawiam,
> Rafał Dąbrowski

Dziękuję Ci bardzo za to wyjaśnienie!

Pozdrawiam!
Lech





> Witam,
>
> Mam dość osobliwą sytuację prawną. W momencie osiągnięcia pełnoletności
> byłem osobą z całkowitą neizdolnością do prawcy, wobec czego trzymałem
rentę
> socjalną na podstawie art. 27a ustawy o opiece społecznej. Jednakowoż,
> siedząc przy kompie i ruszając samymi palcyma coś mogę zrobić sensownego
> czasem, a może i płatnego.
> Ale tu pojawia się problem.
> W opiece mówią, że nie mogę oficjalnie zarabiać w żadnej formie (np. na
> umowę zlecenie), ponieważ każde wykazane pieniądze zostaną mi odliczone od
> renty, a jeśli zarobię więcej niż wynosi renta (364zł przed
rewaloryzacją),
> wówczas odliczenie zostanie przeniesione na następny miesiąc.
> Jeśli to prawda, nie ma sensu podejmować oficjanie żadnych prac.
> Zaglądałem do Lexa: przekroczenie limitu powoduje odebranie renty tylko w
> danym miesiącu, ale w urzędzie twierdzą, że jest inaczej. Jaka jest
prawda?
> Czy ktoś mógłby to rozstrzygnąć jednoznacznie? Będę bardzo wdzięczny. Na
> pewno są osoby w sytuacji podobnej jak moja. Bardzo proszę o odpowiedź.
>
> Pozdrawiam!
> Lech
> --
> Lech Zaciura
> Zagraj w to jeszcze raz - w gry stare jak swiat
> http://www.idn.org.pl/users/lesz/legend/index.html
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
>




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2001-06-25 11:35:52

Temat: Re: Czy ktos rozstrzygnie?
Od: "Lech Zaciura" <l...@i...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik algraf <a...@i...org.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych

> Weszlem na Twoja strone, niedlogo sie do niej odniose

Stronę domową (która jest nie aktualizowana od dawna niestety...), czy też o
grach na stare komputerki? ;-)

> > pozdrawiam
> > Arek- z Chylic

Z Chylic w znaczeniu, że dawny Chyliczanin, czy masz nadal jakieś związki z
ośrodkiem?

Pozdrówka

Lech


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2001-06-25 12:37:48

Temat: Chylic wspomnień czar (było: Czy ktos rozstrzygnie?)
Od: "Lech Zaciura" <l...@i...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik algraf <a...@i...org.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych

> Oj, jej :-)

No nie? ;-)

> - Fajnie ze napisales. Ja kiedys szukalem kumpeli z Chylic ale bez
> rezultatu. Wiesz , nie moge Cie skojarzyc z twarza, a mam dobra pamiec.

To bardzo Możliwe, że mnie nie kojarzysz, bo widzieliśmy się kilka razy w
okolicznościach dość "neutralnych" ;-) Tak gdzieś chyba do późnej wiosny
1984 byłem w Chylicach. Najbardziej wyeksponowany byłem bodaj jako
gitarzysta podczas występu z okazji Dnia Służby Zdrowia ;-) Pod kierunkiem
p. Andrzeja Pachniewicza zagraliśmy parę utworków ;-)

> Moze powiedz na co tam sie leczyles ? przyslij zdjatko ?

Podeślę na priv, ale to potem, bo tu, gdzie teraz jestem, w Łómazach, nie
mam dawnych zdjęć z Konstancina. W ogóle sorry, że kontynuuję wątek na
grupie, ale tak myślę, że może ktoś się jeszcze zgłosi. Historie czasem są
ciekawe, a ruch na grupie niewielki - za trochę spamu nas nie zlinczują ;-)
Ogólnie leczyli mnie tam na postępujące uszkodzenie rdzenia z powodu
krzywiącego się kręgosłupa. Nieskutecznie... Od pewnego momentu, jak
kręgosłup się ruszy, to nie ma zmiłuj się.

> Ja pamietam sporo ludzi z tamtad. Grzesia,
> ktory tez tam byl dlugo (on, mial lamliwosc kosci)
> i jezdzil na lozku (byl ciagle w biodrowce).

Grzesiek Twardy - jasne. Pół kroniki z tamtego czasu by nim można zapisać.
Ciekaw jestem, co się z nim teraz dzieje. Gdzieś ponad rok byliśmy razem na
jednej sali, to za pół życia starczy ;-) Grześ nie miał bynajmniej
łamliwości kości (miał zapalenie kości), tylko łamliwość gipsu ;-) Łamał tę
biodrówkę bez przerwy swoimi wyczynami i miał szlabany na jeżdżenie, które
mu cofano, po czym wskakiwał na wózek, łamał w dwa dni gips, doklejano mu
kolejne warstwy i znowu leżał... ;-)

> Kinge Marszalek , ktora przyszla ze mna z CZD (to jej szukalem), itd. :-)

Kingę pamiętam zdaje mi się, ale tak przez mgłę trochę... Kinguś... ona
leżała na ostatniej sali? Pamiętam Kingę, ale nie pamiętam, czy tę ;-)

>a Blinkiewicza pamietasz ?
Bij-zabij - który to? Anegdota jakaś?

Znajomych bardziej starszawych pomnę ;-), Krzysiu Walotek, Jasio Waśniewski,
który przychodził z gitarą i pogrywaliśmy - nie wiem, co z nimi dziś się
dzieje. Panią Iwonkę, wychowawczynię, może pamiętasz.

> Moze grales w szachy ?

Tak, ale raczej nie było mnie z tym widać na turniejach ;-)

> a moze robilem z Toba moje pierwsze wielkie
> interesy (plakat z Brusem Lee, katalogi BMW) ?, jak mi sie
> skojarzysz z jakas historyjka to juz bedzie z gorki :-)

Czekaj, czekaj... plakat z Bruce'm! No jasne, że komuś go sprzedałem i kto
wiecz, czy nie Tobie właśnie! Tobie mówisz? Długo się ostał? ;-)
Historyjek to by się znalazło...

Historyjka: zrobiliśmy, pod artystycznym kierownictwem Krzysia Walotka,
śliczny domek z zapałek, który zamiast zostawić na wieczną pamiątkę
oddziałowi, podarowaliśmy ślicznej Nelli, Bułgarce z drugiego oddziału. Jak
to faceci ;-)

Jakoś tytułowy wątek zrobił się nagle poboczny. Bardzo Ci dziękuję za
wyjaśnienia w sprawie renty! Na pewno skorzystam z rad.

Trzym się!

Lech




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2001-06-26 05:39:43

Temat: Re: Czy ktos rozstrzygnie?
Od: a...@i...org.pl (algraf) szukaj wiadomości tego autora

Witaj !

pytasz:
- czy masz nadal jakieś związki z ośrodkiem?

Nie, niestety. 3 lata temu solidnie zachorowalem (myslalem ze sie
przekrece:-) i kiedy lezalem w szpitalu pomyslalem ze jak sie z tego wylize
to pierwsza rzecza jaka zrobie to pojade do Chylic. i pojechalem :-) ale
nie odwazylem sie wejsc :-). Co Ci powiem ze nic z zewnatrz sie nie
zmienilo. Cukiernia w Konstancinie (u Buchmana) [najlepsze lody na swiecie]
rozbudowala sie i teraz zamiast budki - stoi piekna cukiernia, weszlem do
srodka i zjadlem ciacho [bylo drogie ale pyszne], pomyslalem ze skoro
Buchmanowi z cukiernia "poszlo", to i w restauracji [na zakrecie] tam gdzie
jadlem najlepsze kotlety schabowe tez bedzie dobrze, niestety stoi tam
tylko zarosnieta rudera - smutne wspomnienie wspanialych lat :-) zawsze
lubilem tam chodzic, bo mieli tez szafe grajaca. Oj , rozmazylem sie. Nie
wiesz kto to Blinkiewicz ? gosc na wozku, ktory jak sie wkurzyl to krecil
glowa, i dostawal szalu. Kiedy tak sie wkurzyl na chodzacego chlopaka
[ktory uciekl na schody] - ze wozkiem zwalil sie ze schodow. Co do plakatu
z Brusem Lee, to bylo tak : Ja sprzedalem go jakiemus chlopakowi za 800
zl, on podobniez tego samego dnia opylil go za 1200 zl, i wiem ze to nie
byl koniec :-) Co do katalogow z BMW, to ja wymienilem je za breloczki
[tata kolegi wyrabial je] po trzy za katalog, a pozniej sprzedawalem
breloczki po 100 zl - 30% dla posrednika :-) och fajnie bylo :-) , Jesli
ktos zdrowy mysli ze dzieciaki w szpitalu maja zmarnowana mlodosc - to bez
cienia watpliwosci powiem mu ze sie myli :-) co do Kingi to byla ona piekna
czarnula i jako pierwsza miala wszystkie nowosci, czyli extra radio, czy
tez np.mini gry, itp. To tyle wspomnien na dzisiaj :-)

pozdr.
Arek



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2001-06-26 20:28:07

Temat: Re: Czy ktos rozstrzygnie?
Od: "Piotr M" <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "algraf" <a...@i...org.pl> napisał w wiadomości
news:002101c0fe01$8edf5fc0$3d3f4cd5@ArkadiuszAluk...
> Witaj !
>
> ktos zdrowy mysli ze dzieciaki w szpitalu maja zmarnowana mlodosc - to bez
> cienia watpliwosci powiem mu ze sie myli :-)

Oj prawda taki spital dzieciecy to niezła szoła zycia zgadzam sie choc ja
jestem rodem z szpitala w Trzebnicy a nie jak koledzy
Moze ktos tam tez był jak był niech napisze tylko w temacir niech nsapisze
Trzebnica
Piotr M

--
Czujesz sie na siłach ? Masz coś do zaproponowania ? Chcesz
powalczyć o swoje sprawy ? - to spróbuj swoich sił w Stowarzyszeniu
Internetowej Społeczności Osób Niepełnosprawnych "SamiSobie"
http://sison.clan.pl . Może uda Ci się coś zyskac ...




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

odleżyny
Odpowiedz z Ministerstwa
wita i pozdrawiam
Przełom w leczeniu uszkodzeń rdzenia kręgowego
Strona SamiSobie - list na grupe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Autotranskrypcja dla niedosłyszących
is it live this group at news.icm.edu.pl
Witam
Zlecę wykonanie takiego chodzika
Czy mozna mieszkać w lokalu użytkowym

zobacz wszyskie »