Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!news.int
ernetia.pl!skynet.be!skynet.be!newsfeed00.sul.t-online.de!newsfeed01.sul.t-onli
ne.de!t-online.de!195.34.132.49.MISMATCH!newsfeed01.chello.at!news.chello.at.PO
STED!53ab2750!not-for-mail
From: Jeremy Pool <j...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Czy lekarz był mądry?
Message-ID: <g...@4...com>
References: <q...@4...com>
<5...@n...onet.pl>
<7...@4...com>
<P...@d...am.torun.pl>
X-Newsreader: Forte Free Agent 1.93/32.576 English (American)
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 51
Date: Sun, 04 May 2003 20:11:47 GMT
NNTP-Posting-Host: 62.179.5.29
X-Complaints-To: a...@c...pl
X-Trace: news.chello.at 1052079107 62.179.5.29 (Sun, 04 May 2003 22:11:47 MEST)
NNTP-Posting-Date: Sun, 04 May 2003 22:11:47 MEST
Organization: Customers chello Poland
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:106440
Ukryj nagłówki
On Sun, 4 May 2003 21:00:41 +0200, Piotr Kasztelowicz
<p...@a...torun.pl> wrote:
>On Sun, 4 May 2003, JB wrote:
>
>> skrzynce. Z twojej wypowiedzi wyłania się obraz budzący głębokie
>> zaufanie do niektórych kanadyjskich lekarzy. Teraz już wierzę, że sa
>> nieomylni i skłonni uczyć się na własnych błędach (o, pardon! nie mają
>
>nie dradam wspomnial, ze ie chodzi mu o nieomylnosc kanadyjskich
>lekarzy, ci tez sie myla o czym mozna przeczytac w kanadyjskich
>ksiazkach medycznych takze. Natomiast Adam zwrocil uwage,
>ze system kanadyjski daje lekarzowi excellent mozliwosc
>ksztalcenia i budowania kariery zawodowej kazdemu chetnemu
>a w Polsce nie (co nie do konca jest oczywiscie wina polskich
>lekarzy)
>az zwrocil uwage, ze wkladanie dziecka do samolotu
>i narazanie na taka podroz z zapaleniem pluc bylo bardzo
>nierozsadne skoro w Kanadzie mozna bylo sie zglosci do
>szpitala z dzieckiem bez skierowania i zostaloby
>zdiagnozowane (chociaz dla matki mogloby sie to wiazac
>z okreslonymi kosztami ale coz to wobec zycia dziecka,
>ktore mogloby umrzec nad oceanem)
>
>Tak to zrozumialem
>
A ja to zrozumiałem tak, że do upadłego broni jakiegoś swojego,
powiedzmy, niezbyt doświadczonego kolegę próbując przy tym zrobić ze
mnie idiotę, a z nieszczęsnej kobiety oszustkę.
Co do wsadzania do samolotu - proponuję spojrzeć na to jej oczami:
lekarz dwa razy mówi, że wszystko jest OK, a ona widzi, że z dzieckiem
dzieje się coś niedobrego. Jest w obcym kraju, więc czuje się bezradna
(swoją drogą, była u znajomych, ale jej nie podpowiedzieli jakie ma
możliwości - może ten system jednak nie działa doskonale). No to
postępuje tak, jak pewnie postępują matki zawsze i wszędzie: ucieka z
dzieckiem tam, gdzie czuje się bezpieczna. I, jak się w końcu okazuje,
ma rację! Oczywiście, jeśli się ma tylko kasę w oczach, to się na to
tak nie spojrzy...
Nie wiem jak tam było z ubezpieczeniem (choć mogę się dopytać - tylko
po co, skoro wy już wiecie), ale to zamożna rodzina, więc nie sądzę by
akurat kasa była problemem.
I jeszcze jedno: był to przykład niekompetencji kanadyjskiego lekarza
(podany zresztą jako ilustracja dla zupełnie pobocznego wątku), a
szanowny dradam zrobił z tego sąd nad matką. To się chyba nazywa
odwracanie kota ogonem?
JB
>P.
|