Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl
!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Marsel <m...@...czta.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy ludzie sa potrzebni?
Date: Fri, 12 Dec 2003 17:25:54 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 55
Message-ID: <brcqgn$sbi$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <brch3j$2k1$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pe190.rzeszow.sdi.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1071246680 29042 213.77.160.190 (12 Dec 2003 16:31:20
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 12 Dec 2003 16:31:20 +0000 (UTC)
X-Newsreader: MicroPlanet Gravity v2.20
X-NoArchive: Yes
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:244938
Ukryj nagłówki
"Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl>, <brch3j$2k1$1
@nemesis.news.tpi.pl>
[...]
> I w ten sposób giną kolejne cywilizacje. Bo czy widział ktoś
> jakiekolwiek w zasięgu teleskopów?
Lubie takie bajki... :)
Ale... czy mam rozumiec, ze celem jest przetrwanie, niechby
cywilizacji? czy jej rozwój, doskonalenie? Jej czy ludzi ja
tworzacych?
Jak dotad wszystko to moglo wspolgrac, ale ostatnio jakby wszystko to
ze soba sie gryzie... co widac chocby na przykladzie stosunku ludzi
do posiadania potomstwa. Prawo do decydowania o posiadaniu dzieci
bylo ok do czasu, kiedy okazuje sie byc równiez prawem do
nieposiadania. A to staje sie niewygodne zarówno dla rozrastajacej
sie populacji staruchow, jak i calych panstw "z ambicjami".
Szuka sie srodkow zaradczych - np. niech "rodza" faceci, oczywiscie
którzy chca. Taki facet staje sie matka; nie wiem czy kobieta... bo
jesli kobieta nie rodzi, to czy staje sie mezczyzna?
W sumie nie jest to takie istotne.. jesli faktycznie sie uda. To nie
jest takie fantazjowanie.. to tylko wyjscie na przeciw potrzebom.
Mozna bedzie sobie np wybrac plec, role.. jak dzis wybiera sie zawod
(nawet kilka razu w zyciu). Tyle ze przewaza jakby wygodnictwo, czyli
zycie jednostki bez 'zbednego' ryzyka. Dopoki to moze byc fajne, to
bawmy sie.. ale bezpieczniej i wygodniej bedzie miec substytut
starego dziecka, nowe dziecko, moze bardziej mechaniczny czy cyfrowy,
a poza tym dokladnie taki jaki chcielibysmy! piekne, prawda?
Wydaje mi sie, ze rozwoj cywilizacji oparty na poprawie komfortu
zycia ludzi _teraz_ bez zwazania na spelnienie warunkow ciaglosci, ma
swoje liczne granice, ktorych przekroczenie daje paradoksalne efekty.
W zasadzie takie kryterium "jakosci zycia" wytycza nurt postepu, ale
nie moze tym nurtem byc! (cos jak brzegi rzeki)
Ale np. fantastycznej wizji cywilizacji 'maszyn' myslacych nie mozna
traktowac jako upadku ludzkiej cywilizacji, nawet jesli odbywac sie
bedzie bez ludzi, pod warunkiem, ze przed odejsciem beda zdolni nadac
temu trwaly sens. Z pewnoscia maszyny beda potrafily realizowac taki
przykazany sens, ale nie wiem czy bez niego dotrwalyby do momentu,
kiedy bylyby zdolne same sobie cos wymyslec. Ale realizowanie sensu
opartego na samopowielaniu sie.. nie jest w sumie zadnym postepem.
To jakby sie juz przezylo, zaczyna nie wystarczac nam, a co dopiero
tworom doskonalszym ;)
Co ma do tego psyhcologia? Od jej rozwoju teraz zalezy jakie
'maszyny' powstana. Czy zdazy? Nie zdazy - 'Nowi Ludzie' juz sa,
(czasem sie tu ujawniaja ;)
Czy 'maszyny' znajda sobie cos bardziej wymyslego i wiecznego niz
ludzie? A moze ostatecznym celem kazdej cywilizacji jest zaginiecie
bez sladu? Bardzo duze sa szanse, ze tak wlasnie jest (jedyna
nadzieja, ze uda sie stworzyc alternatywny swiat). Jestesmy blisko
osiagniecia tego kresu wczesniej dzieki wysilkom pokolen, zwlaszcza
ostatnich. Radujmy sie wiec, albowiem jestesmy o krok od celu! Moze
to nawet my osobiscie, bez uzycia 'mechanicznych' protez, dostapimy
zaszczytu ostateczenego zejscia naszej cywilizacji ;)
(poza tym.. dzis piatek- tez dobry powod, zeby sie radowac, dla tych
którzy nie chwytaja takich bajek ;)
|