Data: 2008-10-03 20:47:33
Temat: Re: Czy ludzie się zmieniają...
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
wk; <gc4h9g$ld5$1@inews.gazeta.pl> :
> czy to tylko kłamstwo, jak ktoś mówi "zmieniłem się"?
> Nie wiem czy wybaczyć i zgodzić się na "zacznijmy wszystko od nowa".
Imperatyw - "nigdy nie da się zacząć od nowa" - co nie oznacza, że nie
da się zacząć *inaczej* .
Co do tematu:
Wyobraź sobie kamienicę, odrapaną, z drewnianymi stropami [legarami], z
jednym wychodkiem na 4 rodziny. Można ją otynkować i pomalować - wtedy
dla *obserwatora* wyda się nowa i piękna, ale ... nie znikną problemy
lokatorów.
Jeżeli dziewczyna mówi Ci - zmieniłam się, to masz dwie możliwości. Albo
tylko się "otynkowała i pomalowała", tak żeby obserwator był zadowolony
[Ty], albo "przeprowadziła" generalny remont, tak żeby i Ona [lokatorzy]
była zadowolona. Stawiam na wariant 1. ;>
A w odniesieniu do teorii - tak, ludzie się zmieniają. W psychologii
istnieje pojęcie procesów, niektórzy są wewnątrzsterowni, a niektórych
do zmian zmusza otoczenie i wydarzenia [zewnątrzsterowni]. W
psychoterapii zasada brzmi prosto - im później, tym trudniej. Ale też
istnieje zasada - daj *akceptację* , a zbierzesz plony.
Wybieraj ;>
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
|