Data: 2011-05-03 20:25:08
Temat: Re: Czy(m) jest śmierć.
Od: J-23 <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 3 Maj, 21:19, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> "(...)Postęp medyczny umożliwił przeżycie pacjentom z do niedawna
> śmiertelnymi chorobami. Na pewnym etapie leczenia konieczna jest
> transplantacja narządu. Ten właśnie fakt był czynnikiem, który zmusił
> lekarzy i etyków do rewizji krążeniowo-oddechowej koncepcji śmierci na
> rzecz śmierci mózgu oraz śmierci pnia mózgu. Pojęcie to wystarczało, aż do
> momentu pojawienia się konieczności decydowania o stwierdzeniu życia lub
> śmierci w przewlekłym stanie wegetatywnym. Tym razem spiritus movens
> okazała się ekonomia. Do głosu doszedł interes społeczny i konieczność
> decydowania jak długo i za czyje pieniądze opiekować się pacjentem
> podejrzanym o śmierć osobową (wynikającą ze śmierci półkul mózgowych).
> Rosnące zainteresowanie transplantologii zaostrza dylemat: czy można osobom
> (?) - zwłokom (?) pobrać narządy? Tutaj historia zatoczyła koło i ponownie
> pojawił się odpowiednik obawy przedwczesnego pogrzebu - czy w tej sytuacji
> istnieje szansa popełnienia błędu diagnostycznego i pobrania narządów od
> żywego człowieka? "Nie ma pewnej metody rozpoznania przewlekłego stanu
> wegetatywnego. Długotrwała obserwacja przez zespół doświadczonych
> specjalistów jest prawdopodobnie najlepszą metodą rozpoznania tej jednostki
> klinicznej, aczkolwiek i w tym przypadku aż 40% diagnoz jest mylnie
> stawiana. Trudności diagnostyczne komplikuje problem stwierdzenia śmierci
> kory mózgu i tzw. stanów obniżonej świadomości.
> Okazuje się, że koncepcja śmierci pnia mózgu nie wystarcza dla rosnących
> potrzeb współczesnej medycyny. Należy zająć stanowisko, czy można pobrać
> narządy osobie (?), która nie spełnia kryteriów śmierci mózgu? Podniosły
> się głosy, domagające się odpowiedzi na następujące pytania dotyczące
> przetrwałego stanu wegetatywnego i anencephalii:
> 1. co definiuje poznanie albo tzw. funkcję wyższego mózgu?
> 2. czy poznanie może być miarą osoby i być wyrazem siły życiowej człowieka?
> 3. czy poznanie ma anatomiczne wyróżniki w mózgu?
> 4. czy nieobecność poznania zawsze może być sprawdzona współczesnymi
> testami? 5. po jakim czasie i z jaką pewnością można uznać utratę zdolności
> poznawczych jako nieodwracalną?
> 6. czy osobnik, który utracił zdolności poznawcze, a posiada sprawny układ
> oddechowy i układ krążenia może być pogrzebany lub spalony w krematorium,
> jeżeli jego narządy nie mogą być przeszczepione? [107]
>
> W ataku na teorię "integracji" popieraną przez Bernata i wciąż stanowiącą
> podstawę obowiązującego prawa i praktyki klinicznej, Shewmon podnosi
> kwestię, że wiele z najważniejszych funkcji integracyjnych organizmu w
> ogóle nie zależy od mózgu, i trwają one nawet po ustaniu czynności mózgu.
> Popiera on swoje stanowisko ogromną ilością dowodów klinicznych. Argumenty
> Shewmona są dodatkowo wzmocnione przez jego niepokojące sprawozdanie
> wymieniające 161 przypadków osób, u których w wiarygodny sposób stwierdzono
> śmierć mózgu (zgodnie z obowiązującymi kryteriami klinicznymi i prawnymi),
> a których ciała żyły przez co najmniej tydzień [108]. Z osób tych, 67 żyło
> co najmniej dwa tygodnie, 32 - co najmniej cztery tygodnie, 15 - dwa
> miesiące, a 7 - co najmniej 6 miesięcy. Jedna osoba "żyła" 14 lat.
> Obserwacje te nie tylko podważają jeden z powodów społecznej akceptacji
> śmierci mózgu - tzn., że pacjenci w stanie śmierci mózgu umierają również
> "tradycyjną" śmiercią (przez zatrzymanie krążenia) w ciągu godzin lub dni
> pomimo agresywnego leczenia, lecz również podkreślają stwierdzenie
> Shewmona, że ciało pozbawione mózgu jest w stanie podtrzymać pewne ważne
> funkcje integracyjne przez długi czas." [106](...)"
>
> "(...)Jeżeli istnieje egzystencjalna potrzeba spostrzeżenia osoby ludzkiej
> jako ontologicznej jedności, to jednak nauka ją rozwarstwiła. Współczesna
> medycyna, dzieląc osobę ludzką na warstwę cielesną i psychospołeczną,
> dokonuje tego w sposób nieuprawniony, przenosząc arbitralnie cechy
> obserwowanych substancji i przekraczając granicę rzeczywistości
> metafizycznej. Spełniło się tym samym marzenie Kartezjusza o podziale osoby
> na res cogitans i res extensa. Owo przeniesienie jest do pewnego stopnia
> uzasadnione, jednak samo nie wyjaśnia całościowo zjawiska życia i śmierci.
> Człowiek bowiem odczuwa swoje ciało jako własne, doznając go w swojej
> świadomości jako jedność psychofizyczną, a z drugiej strony postrzegając je
> niejako od zewnątrz, doznając jego powierzchni i zewnętrznej obcości.(...)"
>
> Polecam całość:http://www.incet.uj.edu.pl/dzialy.php?l=pl&p=
32&i=3&m=22&z=0&n=2&k=4
> --
> XL
> "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
> człowieka." Roberto de Mattei
chcialabys zyc bez mozgu?
|