Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Czy mogę mieć nadzieję?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy mogę mieć nadzieję?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 52


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-03-25 11:37:08

Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Sasanka" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Loonie" <L...@n...wp.pl> napisał w wiadomości
news:a7mpt8$f4n$1@news.onet.pl...
> Hmm, nie będę złośliwy... ;-)
Ja tez nie bywam ;) ... podobno ;)

>Granice moralności nie są płynne. A to, że
> każdy ma własne - trochę inne - nie powinno przeszkadzać w ustaleniu
pewnych > wspólnych. Np. takich, że usuwanie ciąży _jest_ niemoralne.

Przerywanie ciazy : nigdzie nie napisalam ze jest to dla mnie moralne, co
nie znaczy ze nie uwazam ze beda mieli swoje racje tacy, co powiedza ze w
pewnychokolicznosciach moze byc usprawiedliwione.
Co do reszty, dysksuja co dla kogo moralne nie ma sensu bo podchodzimy
troche inaczej do zycia. Ja nie mowie kto z nas lepiej, tylko ze inaczej.

> Człowiek jest _tylko_ człowiekiem i człowiek jest _aż_ człowiekiem. Trza
być
> twardym a nie miętkim. Racjonalne przesłanki działają, ale mocniej działa
> diabełek, gdzieś tam schowany. A potem się żałuje albo i nie, albo i
bardzo
> mocno. Sztuka polega na tym, żeby tego diabełka nie słuchać (no, co
najwyżej
> racjonalnie ;-)

No to bybylo fajnie jakby sie tak udawalo. Ja Ci tylko wypisywalam ze to
malo czasem realne i trzeba zrozumiec ze sie nie udaje czesto. I tu wreszcie
cos napisales co mi sie spodobalo :).


> Każdy bawi się w sędziego. Tyle, że nie każdy to okazuje. Np. Ty się
bawisz
> w sędziego oceniając, że ja się bawię w sędziego :-).]

:) W sumie tak, no zlapales mnie :), ale ja jestem bardzo liberalny sedzia,
u mnie duzo rzeczy uchodzi, chyba bardziej niz u Ciebie

> Moje posty nie mają na celu offence wobec kogokolwiek (przynajmniej w tym
> wątku ;-), ale ... eee tego, co to ja chciałem... ;-).
Kazdy przy takiej dlugasnej, wielowatkowej dyskusji sie moze zaplatac :).

> Twoje imputacje że wszystko jest płynne i wszystko zależy i że
> niekoniecznie są że tak powiem rozmiękczaniem dyskusji. Konkretniej
> poproszę.

Cos by sie wymyslilo jakby sie mocno myslalo :) Celowo napisalam
niekonkretnie, bo niema sensu tego ciagnac, ja nie przekonam Cibie a Ty mnie
:). My mamy troche inaczej poustawiane w glowkach.

> Taa, ciekawy jest fakt, że najfajniej się bawią w adwokata ci, którym do
> przestępstwa bardzo daleko ;-)
A zebys wiedzial :). Chyba Cie polubie za trafny komentarz :)
U mnie akurat pewnei seks bez milosci by nie przeszedl, ale rozumiem i
rozgrzeszam ludzi ktorzy tak musza i robia.

>Reasumując - stwierdzasz (jak zrozumiałem),
> że seks dla przyjemności jest cool i usprawiadliwiasz go.
Dokladnie tak i usprawidliwiam to pomimo ryzyka, bo wiem jak ludziom czasami
ciezko wytrzymac bez fizycznej milosci.

> I na koniec koronny argument: z mojego otoczenia: trzy przypadki -> trzy
> rozwody -> pięcioro nieszczęśliwych dzieci + trzy nieszczęśliwe kobiety +
> jeden nieszczęśliwy facet (dwóch to dranie). Co powiesz na to?
Nic, sama znam rozbite rodziny. Ale to mnie nie przekonuje, ryzyko w seksie
bedzie zawsze i zawsze beda wpadki, rozwody , tak jak i szczesliwi ludzie
co sie spotkali , pokochali troche i potem kazde poszlo swoja droga.

>"Czasem nie > da się czekać", "czasem hamulce nie działają", "niekoniecznie
trzeba byc po > uszy zakochanym zeby sie dobrze bawic w lozku" ??? Wydaje mi
się, że te > dziewięć osób byłoby Ci trudniej przekonać niż mnie do Twoich
wyświechtanych > hasełek o wolności ciała i bezpruderyjności (tak, tak,
oceniam i sądzę).

A se oceniej i sadz , ja sie za bardzo nie obrazam dopoki mnie blotem nie
obrzucaja.
To nie wyswiechtane haselka tylko zwyczajne ludzkie odczucia. Widzisz ty
jestes jak rycerz w bialej zbroi ;), moze i tacy jeszcze sa :)))))))))))
Juz pisalamze podchodzimy roznie do zycia
A mi do damy w powiewnej sukience daleko :)

Rowniez pozdrowienia
Sasanka

To chyba konczy "spor" :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-03-25 12:39:37

Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> a écrit dans le message news:
a7mrfg$g5g$...@n...tpi.pl...

> > No dobra, to powiem inaczej (a właściwie zmienię troszkę sens ;-) - IMO
> nie
> > powinno sie uprawiać seksu z osobą, co do której nie ma się poważnych
> > planów, ot tak tylko dla przyjemności. To nieodpowiedzialne. A stopień
> > pewności co do osoby - IMO powinien być wielki ;-)
>
> Hmmmm.... I znowu muszę zapytać - a w którym miejscu zaczyna się owo
> bezpieczne "wielki"?
___________________________________
W tym. O tu tu tu. ;-) Uwaga definicja:

Wielkie zaufanie - (wyr. przyd.) zaufanie którym obdarzamy osobę płci
przeciwnej, kiedy jesteśmy pewni, że:
1) nie porzuci nas dla pierwszej lepszej;
2) nie porzuci nas dla drugiej jeszcze lepszej;
3) w ogóle nie ma zamiaru nas porzucać;
4) będzie kochającym rodzicem dla Naszych dzieci;
5) możemy sobie bez trudu wyobrazić nasze życie z nią pod jednym dachem i
jest to wizja przyjemna;
6) jest szczera;
7) jest czuła i troskliwa;
8) wykluczamy względy natury finansowej, podatkowej, presizowej i
ekologicznej jako motywy działań 1) do 7) tej osoby;
0) motywem jej związku z nami jest miłość, natomiast motywem naszego związku
z nią jest miłość.


> > A co do pozbawiania seksu, hmm, jesteś pewna że tak nie byłoby lepiej
> dla
> > Ciebie?
>
> Jestem pewna, że nie byłoby. Uważam, że wstrzemięźliwość w pewnym wieku
> prowadzi do niebezpiecznej dekoncentracji i wypaczeń osobowości.
Przykładem
> dla mnie są sytuacje w których kilka osób tej samej płci żyje razem,
> powstrzymujac się od współzycia seksualnego - tam musi być chora atmosfera
> (IMHO :-))) Uważam (ale jest to wyłącznie moje skromne zdanie), że
> aktywność seksualna jest konieczna dla "higieny psychicznej".
____________________________________
??? ROTFL A to ciekawe co piszesz. Na pewno jesteś kobietą? ;-)
"Dekoncentracja i wypaczenie osobowości" - łojej. A jakiż to wyjątkowy wiek
jest tak wymagający? Jakoś powstrzymałem się od seksu (z innymi ludźmi) do
wieku lat 21, będąc naładowanym energią seksualną facetem od 15 roku życia.
Nie czuję się ani zdekoncentrowany, ani wypaczony. chociaż seks z moją
dziewczyną mam co dwa miesiące przez dwa tygodnie. Seks nie jest ani
jedzeniem, ani piciem - można bez niego żyć. Może nie jest to przyjemne,
ale...

> > Kwestia dzieciaczka: pewnie jest dla Ciebie wszystkim, ale mógłby
> > wyglądać troszkę inaczej, mieć dwa, trzy latka mniej i kochającego
tatusia
> > na miejscu, a nie od święta. Nie ma to jak pogdybać, co?
>
> Pewnie - można. Zważywszy, że nia ma absolutnej gwarancji, że dwa lata
> później czy kiedykolwiek spotkałabym człowieka, który byłby godny zostania
> ojcem moich dzieci ;-) Nie jest nigdzie powiedziane, że kazdy z nas musi
> spotkać ideał. Dlatego, tak jak napisałam wcześniej - czekanie na ideał
może
> doprowadzić do wyginięcia gatunku ;-))
______________________________________
Widzisz - jesteś bezpośrednio zainteresowana. Musiałaś zaakceptować fakt, że
jesteś sama, usprawiedliwić swoje postępowanie i to co się stało. Więc
bronisz swojego życia.
Nie musisz spotykać ideału. Masz do wyboru wiele połówek pomarańczy,
część z nich pasuje, niekoniecznie tylko jedna (no to zależy też od twoich
wymagań). Chodzi mi po prostu o to, żeby nie dać losowi zadecydować za nas,
z którą połówką zwiążemy swoje życie.

--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Za dużo w głowe mam...
http://www.cybra.pl/erystyka.html











› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-03-25 13:04:28

Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sasanka" <s...@p...onet.pl> a écrit dans le message news:
a7n20g$se0$...@n...onet.pl...

> A se oceniej i sadz , ja sie za bardzo nie obrazam dopoki mnie blotem nie
> obrzucaja.
> To nie wyswiechtane haselka tylko zwyczajne ludzkie odczucia. Widzisz ty
> jestes jak rycerz w bialej zbroi ;), moze i tacy jeszcze sa :)))))))))))
> Juz pisalamze podchodzimy roznie do zycia
> A mi do damy w powiewnej sukience daleko :)
>
> Rowniez pozdrowienia
> Sasanka
>
> To chyba konczy "spor" :)

Eeeee... Słaby z Ciebie adwersarz ;-). Niech i tak będzie - EOT. Ale
najpierw (reasumując) powiem, że trzeba kierować własnym życiem, a nie
pozwolić na kierowanie nim prostym żądzom i pragnieniom, tudzież ludzkiemu
"jakoś to będzie". Czy się jest damą czy pokojówką ;-)

--
Pozdrowienia
Loonie (elekt)(rycerz)
-----------------------------------------------
Nic to, byle nie myśleć - Elektrycerz kwarcowy
http://www.cybra.pl/erystyka.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-03-25 13:08:06

Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> a écrit dans le message news:
a7n5s0$qv$...@n...tpi.pl...

> A że zdarzają się wpadki z "przypadkowym bohaterem"? Tak jak zdarzają się
> tragedie małżeńskie - nic nie daje nam pewności. Ale IMHO to nie powód,
żeby
> nie brać ślubów ani żeby do łóżka chodzić tylko z tą jedną osobą (nawet
> jeśli miałoby się ją spotkać dopiero koło 50-tki)

Tu niespodziewanie zgodzę się... są poważniejsze powody, żeby do łóżka
chodzić tylko z jedną osobą.

--
Pozdrowienia :-)
Loonie
-----------------------------------------------
Divide et impera
http://www.cybra.pl/erystyka.html



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-03-25 13:19:24

Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Sasanka" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Loonie" <L...@n...wp.pl> napisał w wiadomości
news:a7n73f$80f$1@news.onet.pl...

> Eeeee... Słaby z Ciebie adwersarz ;-).
Bez przesady :) , nieladnie niedoceniac przeciwnika, szczegolnie kiedy to
kobieta ;). Mala i delikatna ale zawsze ;).

>Niech i tak będzie - EOT.
Bo widzisz , ja bede soje a Ty swoje i i tak sie nie przkonamy. W sumie ja
juz nie nadazam o co spor nawet idzie :)))))))))

>Ale
> najpierw (reasumując) powiem, że trzeba kierować własnym życiem, a nie
> pozwolić na kierowanie nim prostym żądzom i pragnieniom, tudzież ludzkiemu
> "jakoś to będzie". Czy się jest damą czy pokojówką ;-)

I Ty nadal jak ten w srebrnej na bialym koniu ;)
A co do damy i pokojowki, nie ma czegos poredniego - pasowalo by do mnie ;)

EOT
Pozdrowienia, milo sie w sumie stukalo
Sasanka




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-03-25 13:52:32

Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Loonie <L...@n...wp.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a7n5kr$5ak$...@n...onet.pl...
>
> ??? ROTFL A to ciekawe co piszesz. Na pewno jesteś kobietą? ;-)

Szybki bieg do toalety. Pooglądałam pierwszorzędowe cechy płciowe (piersi).
Jestem kobietą - stwierdzam to autoratywnie ;-))

> "Dekoncentracja i wypaczenie osobowości" - łojej. A jakiż to wyjątkowy
wiek
> jest tak wymagający? Jakoś powstrzymałem się od seksu (z innymi ludźmi) do
> wieku lat 21, będąc naładowanym energią seksualną facetem od 15 roku
życia.

I co? Mam uwierzyć, że wszyscy faceci w wieku lat 21 spotykają na swojej
drodze swoje połówki?
Miałam na myśli wiek przed trzydziestką. Do dziś nie znalazłam "tego
właściwego" (a przynajmniej takiego, który wytrzymałby próbę czasu). Czyli
powinnam być dziewicą.

> Nie czuję się ani zdekoncentrowany, ani wypaczony. chociaż seks z moją
> dziewczyną mam co dwa miesiące przez dwa tygodnie.

A wyobraź sobie, że miałoby tego wcale nie być... Co by pozostało? Onanizm?
To chyba też nie jest najzdrowsza postawa - brak normalnych stosunków na
rzecz wiecznego trzepania kapucyna ?? ;-)))

> Seks nie jest ani
> jedzeniem, ani piciem - można bez niego żyć. Może nie jest to przyjemne,
> ale...

Oczywiście. Bez przytulania i miłości rodzicielskiej też można żyć (czego
przykładem są dzieci z domów dziecka). Może nie jest to przyjemne, ale....

> Widzisz - jesteś bezpośrednio zainteresowana. Musiałaś zaakceptować fakt,
że
> jesteś sama, usprawiedliwić swoje postępowanie i to co się stało. Więc
> bronisz swojego życia.

Eeeee! Przesadzasz. Właśnie w moim przypadku było tak, że z ojcem Miśka
miało szanse być "na dłużej" - przynajmniej w pewnym momencie takie było
moje nastawienie. Ale dobre chęci jednej ze stron to jeszcze za mało. A
wyobraźnia lubi płatać figle - np. w kwestii patrzenia na inne osoby.

> Nie musisz spotykać ideału. Masz do wyboru wiele połówek pomarańczy,
> część z nich pasuje, niekoniecznie tylko jedna (no to zależy też od twoich
> wymagań). Chodzi mi po prostu o to, żeby nie dać losowi zadecydować za
nas,
> z którą połówką zwiążemy swoje życie.

OK. Też jestem tego zdania. Ale uważam, że można to robić np.
farmakologicznie, a nie - przez szklankę wody :-)) Czekanie na moment, kiedy
będzie się miało (bez)względną pewność, że to "ten i tylko ten" jest IMHO
przesadnym masochizmem ;-)) Tym bardziej, że owo "ten i tylko ten" dotyczy
również sfery seksualnej (ktoś może mi odpowiadać emocjonalnie,
intelektualnie itd., ale może kompletnie do mnie nie pasować w łóżku...
tylko jak się o tym przekonać bez wchodzenia tam ??)

pozdrawiam

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-03-25 16:00:23

Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sasanka" <s...@p...onet.pl> a écrit dans le message news:
a7n808$9lk$...@n...onet.pl...

> I Ty nadal jak ten w srebrnej na bialym koniu ;)
> A co do damy i pokojowki, nie ma czegos poredniego - pasowalo by do mnie
;)

Dama dworu ;-)

> EOT
> Pozdrowienia, milo sie w sumie stukalo

W sumie tak ;-)
--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Za dużo w głowe mam...
http://www.cybra.pl/erystyka.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-03-25 16:18:45

Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> a écrit dans le message news:
a7n9gu$3da$...@n...tpi.pl...

> > ??? ROTFL A to ciekawe co piszesz. Na pewno jesteś kobietą? ;-)
> Szybki bieg do toalety. Pooglądałam pierwszorzędowe cechy płciowe
(piersi).
> Jestem kobietą - stwierdzam to autoratywnie ;-))
___________________________________
Poprawka, gwoli ścisłości - piersi to trzeciorzędne cechy. Pierwszorzędne
trudno zobaczyć, bo to jajniki (u faceta jądra - łatwiej). Drugorzędne to
organy płciowe (BTW jestem specjalistą od organów). Ale widzę, że co jakiś
czas musisz sprawdzać czyli moje imputacje miały jakieś podstawy... ;-)

> I co? Mam uwierzyć, że wszyscy faceci w wieku lat 21 spotykają na swojej
> drodze swoje połówki?
> Miałam na myśli wiek przed trzydziestką. Do dziś nie znalazłam "tego
> właściwego" (a przynajmniej takiego, który wytrzymałby próbę czasu). Czyli
> powinnam być dziewicą.
_____________________________________
No dobra. W ramach wyjątku pozwalam Ci być niedziewicą. ;-) Twoje życie -
twój problem.

> > Nie czuję się ani zdekoncentrowany, ani wypaczony. chociaż seks z moją
> > dziewczyną mam co dwa miesiące przez dwa tygodnie.
>
> A wyobraź sobie, że miałoby tego wcale nie być... Co by pozostało?
Onanizm?
> To chyba też nie jest najzdrowsza postawa - brak normalnych stosunków na
> rzecz wiecznego trzepania kapucyna ?? ;-)))
_________________________________
Zdrowie nie ma tu nic do rzeczy. Powiedzmy nienajfajniejsza.

> > Seks nie jest ani
> > jedzeniem, ani piciem - można bez niego żyć. Może nie jest to przyjemne,
> > ale...
>
> Oczywiście. Bez przytulania i miłości rodzicielskiej też można żyć (czego
> przykładem są dzieci z domów dziecka). Może nie jest to przyjemne, ale....
___________________________________
Eee, tego, dzieci chyba wolą żyć bez seksu niż przytulania. A dzieci _są_
ważne. Dla mnie ważniejsze od przyjemności rodziców.

> Eeeee! Przesadzasz. Właśnie w moim przypadku było tak, że z ojcem Miśka
> miało szanse być "na dłużej" - przynajmniej w pewnym momencie takie było
> moje nastawienie. Ale dobre chęci jednej ze stron to jeszcze za mało. A
> wyobraźnia lubi płatać figle - np. w kwestii patrzenia na inne osoby.
___________________________________
A jo, wyobraźnia to podstawowy wróg związku. Trzeba patrzeć realnie.

> > Nie musisz spotykać ideału. Masz do wyboru wiele połówek pomarańczy,
> > część z nich pasuje, niekoniecznie tylko jedna (no to zależy też od
twoich
> > wymagań). Chodzi mi po prostu o to, żeby nie dać losowi zadecydować za
> nas,
> > z którą połówką zwiążemy swoje życie.
>
> OK. Też jestem tego zdania. Ale uważam, że można to robić np.
> farmakologicznie, a nie - przez szklankę wody :-)) Czekanie na moment,
kiedy
> będzie się miało (bez)względną pewność, że to "ten i tylko ten" jest IMHO
> przesadnym masochizmem ;-)) Tym bardziej, że owo "ten i tylko ten" dotyczy
> również sfery seksualnej (ktoś może mi odpowiadać emocjonalnie,
> intelektualnie itd., ale może kompletnie do mnie nie pasować w łóżku...
> tylko jak się o tym przekonać bez wchodzenia tam ??)
__________________________________
Nie bezwzględną, a jakąkolwiek pewność (BTW To ciekawe co my tu wypisujemy,
pewność jest przecież jedna ;-). Ale niestety niektórzy uprawiają seks bez
namysłu - ot tak sobie dla sportu i przyjemności, bez oglądania się na
konsekwencje. Tym ja mówię: "Głupio robicie dzieci!". A oni mi odpowiadają:
"Głupi ten kto głupio robi!". Czym głuptoki mi rację przyznają, nie wiedząc
co czynią.

--
Pozdrowienia
Loonie
PS Te ostatnie zdania to tylko radosna twórczość wiosenna ;-)
-----------------------------------------------
Kruca bomba, mało casu!
http://www.cybra.pl/erystyka.html













› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-03-26 06:41:51

Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Sławek" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Szybki bieg do toalety. Pooglądałam pierwszorzędowe cechy płciowe
(piersi).
> Jestem kobietą - stwierdzam to autoratywnie ;-))
>

i masz znakomity wzrok: zarówno piersi jak i gentalia stanowią drugorzędowe
cechy płciowe. Pierwszorzędowe są to jądra i jajniki (.... o kurcze.... mam
nadzieję, że nie otwierałaś .....?!)
Pozdrawiam z uśmiechem

Sławek .... czekaj niech sprawdzę.... tak zdecydowanie chłop ... sądząc z
pierwszorzędowych...
;-))))))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-03-26 07:01:16

Temat: Re: Czy mogę mieć nadzieję?
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sławek <f...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a7p541$3qj$...@n...tpi.pl...
>

> i masz znakomity wzrok: zarówno piersi jak i gentalia stanowią
drugorzędowe
> cechy płciowe. Pierwszorzędowe są to jądra i jajniki (.... o kurcze....
mam
> nadzieję, że nie otwierałaś .....?!)


Oj, joj!!!
Już wiem, dlaczego w liceum nie poszłam na profil biol-chem ;-))

Ale zawsze mogę powiedzieć, że pomyliło mi się, bo one u mnie są
pierwszorzędne, dlatego przyszło mi do głowy owo pierwszo- a nie
drugorzędowe ;-))

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Cos dla "ciezarowek" - warto zobaczyc
woda na mlyn feministek? ;-) artykul z onetu
Równowaga alimentacyjna, czyli Samotni- odnoga
zdjęcia slubne - kto?
slub

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »