Data: 2002-02-25 11:29:15
Temat: Re: Czy mówić o kłopotach, gdy ktoś jest poza domem?
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Xena d. Bazyl napisała
: A w końcu powiedziałaś małżowinkowi?
Powiedziałam już w pierwszy dzień pobytu Martyny w szpitalu. Od teściowej
"dostało" mi się post factum.
: W jaki sposób?
Normalnie, ale ze ściskiem w gardle. I zaraz szybko wyjaśniłam, co i jak i
żeby się nie martwił, bo aż tak strasznie nie jest.
: I jak on zareagował?
Przestraszył się i zaniemówił, ale odetchnął z ulga po wyjaśnieniach.
Co do samego faktu powiadomienia, to już dawno uzgodniliśmy, że sobie takie
rzeczy mówimy. Ja tylko chciałam wiedzieć, jakie inni mają na ten temat
zdanie.
--
Pozdrawiam
Maja
|