> > Chcialabym tylko wiedziec, czy to ze sie za kims strasznie teskni, duzo
o
> > nim mysli i cierpi z powodu jego utraty mozna nazwac miloscia? A jesli
nie,
> > to CZYM JEST MILOSC?
> >
> > Gosia

> Wg mnie jest to typowy efekt przejaskrawiania, idealizacji pamietanych
> zdarzen i porownywania tego obrazu do obecnej sytuacji.

Na pewno w pewnym stopniu tak, ale znam go dobrze i wiem na pewno ze jest
naprawde wspanialym facetem, takich jak on nie spotyka sie w dzisiejszym
swiecie.

Nie wiem jak Ci
> szlo w szkole, ale polecam przeczytanie Iwaszkiewicza "Panny z Wilka"
> (za moich czasow bylo lektora) i przemyslenie tej nowelki.

Dzieki, jak bede miala chwilke to przeczytam.


A co do
> obecnego stanu - zastanow sie czy cos chcialabys zmienic, poprawic i
> staraj sie to zrobic (nie proponuje oczywiscie zmiany partanera).

Postaram sie, ale czy to rozwiaze moj problem?
>

Gosia