Data: 2009-11-12 19:06:56
Temat: Re: Czy obawy są uzasadnione czy to tylko nerwica
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jacek Buda" <s...@W...gazeta.pl>
news:hdhlir$2i8$1@inews.gazeta.pl...
> Fakty są takie
> 1- Mieszkam w małym mieście w domku jednorodzinnym
> 2-Wczoraj spałem po południu
> jak się obudziłem na moim ubraniu zauważyłem małą myszkę bardzo mała ledwo
> chodzącą ( mam założoną trutkę na szczury
> 2- zaraz ją papciem zrzuciłem na zienie i papciem zabiłem
A gdzie wrzuciłeś trupa?
> 3- boję się że dostane Wściekliznę
> 4- byłem u swojego doktora w rejonie , wyśmiał się znowu pan przesadza
> 5- rozmawiałem z moją najlepszą doktorką z osrodka to samo potwierdziła ze
> mi
> się nic nie stanie że nie dostanę ,ze to czysta nerwica
> 6- zadzwoniłem do szpitala w duzym mieście potraktowali mnie z
> przymrużeniem oka
> 7- Pojechałem do szpitala powiatowego na odział zakaźny
> znają mnie tam bo ju byłem, kilka razy z tym problemem
> znakomita atmosfera mili lekarze
> zrobili wywiad spytali sięmnie co i jak
> i stwierdzili to samo ze nie trzeba się szczepić że mi się nic nie stanie
> że to czysta nerwica
> napisali odpowiednie zaświadczenie
>
> Co sądzicie o tym czy lekarze mają racje
>
>
> W 1991 miałem Żabcie psa na mojego psa napadł piesek żabci nic się nie
> stało
> mnie chyba polizał czy podrapał
> co ja przszedłem nerwy , byłem na oddziale
> zakaźnym jednak szczepienia nie podjęto
> W poradni zdrowia psychicznego do której mam 50 metrów leczę się od 1986
> znam
> tam otoczenie mam tam znajomych którzy pracuje ,pracuje też moja rodzina i
> sąnsiedzi
>
> Prawdziwy dramat przeżyłem w wrześniu 1994 roku
> wybrałem się okazją do bielska i pech był ze jechałem z panem który
> niedawno
> adpotował psa facet był z Gdyni
> pies jak pies lizał mnie itd ale nie ugryzł
> no i zaczeło się chodzenie po lekarzach szukanie tej osoby telefony
> oczywiście lekarze powiedzieli że mi się nic nie stanie ,byłem na odziale
> zakaźnym itd
> narastała nerwica
> a zwłaszcza świadomość że choroba jest nieuleczalna
> każdy ból gardła skurcze gardła itd zaraz alarmitd
> oczywiscie byłem u moich znajomych w szpitalu koło psychiatrycznym
> po prostu szok
> przez to przez 5 dni leżałem nawet w tym szpitalu
> naszpikowany psychotropami
> zrobiono mi postępowanie które miało stwierdzić czy jestem chory
> psychicznie
> dano mi duże dawki dawki leków
> gdybym nie reagował na te leki to oznaczało by ze choruje na jakąmś
> chorobę
> psychiczną jeśli bym spał cały czas oznaczało by ze to tylko nerwica
> ,napięcię
> nerwowe wyszło drugie cały czas spałem
> po 5 dniach wyszedłem do domu
> ale objawy senności utrzymywały się dwa tygodnie
> miąłem też kilka innych epizodów ale było wiadomo co robić itd
> jutro wybieram się do moich znajomych
> ogólnie jestem troszkę spokojniejszy ale jak przeczytam w necie że choroba
> jest nieuleczalna zaraz ściska mnie w gardle
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
|