Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy obraznie u 30latka jest uleczalne ?
Date: Mon, 02 Aug 2004 13:11:58 +0200
Organization: zzz
Lines: 66
Message-ID: <cel7no$j9v$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <cedk34$i2q$1@nemesis.news.tpi.pl> <cedmir$mca$1@news.onet.pl>
<ceknuo$f4$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: qf89.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1091445306 19775 217.99.15.89 (2 Aug 2004 11:15:06 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 2 Aug 2004 11:15:06 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:282512
Ukryj nagłówki
Marciek; <ceknuo$f4$1@atlantis.news.tpi.pl> :
Podczepię się.
> W moim przypadku wyglada to tak: Jestem osoba niesmiala, introwertyczna,
> bardzo przezywajaca kazda krzywde, ktora ja spotyka. Oczywiscie to czy
> dzieje mi sie krzywda to moje subiektywne odczucie.
Ale własnej konstytucji psychicznej nie zmienisz - podejrzewam, że
łatwość obrażania się jest pochodną stanu fizjologicznego mózgu - nawet
znając sposób na "nieobrażanie się" musisz się najpierw obrazić, żeby go
zastosować - po co? No może możesz cos zrobić - uświadomić sobie
negatywny stan "niespełnienia" i na tym etapie rozumowo szukać winnego -
a nie łapać winnego "z łapanki" - ale tym sposobem od negatywnych emocji
się nie uwolnisz - co najwyżej nie będziesz się "obrazała".
> Po czasie stwierdzam, ze
> tak naprawe nic takiego sie nie stalo, nie potrzebnie tak sie tym przejalem,
> nie potrzebnie tak sie zachowalem. Mam wyzuty sumienia i potwierdzam sie
> tylko w przekonaniu, ze jestem do nieczego.
Z mojego punktu widzenia to jest tak - stan "emocjonalny" wynikający z
jakiegoś faktu niespełnienia własnych pragnień przenosisz na ocenę osoby
i musisz na powrót zmienić stan przypisany do tej osoby poprzez
odwołanie się do treści słownych [werbalnych] - "ponowna integracja" -
nie "leczy" to jednak *zapamiętanego* stanu leżącego u podłoża
"obrażania się". Z czasem "ponowna integracja" jest coraz trudniejsza,
bo jako negatywna przeciwwaga [hamująca proces] nawarstwia się coraz
więcej *zapamiętanych* "złych doświadczeń", których wartością nie jest
ich jednostkowa waga, ale ich ilość i brak bezpośredniego powiązania
pomiędzy sobą [w skrócie].
> Zamiast walczyc o swoje ja jak gdyby odchodze w cien, zamykam sie sam sobie,
> cierpie, a obrazanie to chyba jakis sposob na pokazanie innym, ze jest mi
> tak smutno 'zobczcie co mi robicie'.
Nie dopisuj sobie "celowości" swojego działania - mz. działania
podejmowane przez człowieka i nie wykonywane zgodnie z zapisanym planem
zawsze są zlepkiem jednostkowych działań opisywanych na różnych poziomie
szczegółowości - obrażasz się, bo się obrażasz i tyle. Technicznie i mz.
to jest tak, że stan niespełnienia wywołuje okreslone reakcje w Twoim
mózgu - reakcje, które można opisać potencjałem bodźców [chemicznych,
elektrycznych] - i te bodźce warunkują ponowny zapis informacji o
elemencie, który Ty jesteś w stanie obarczyć winą [zauważyć, wyodrębnić
jednoznacznie - najbardziej jednoznacznie względem innych elementów
zdarzenia] - w tym przypadku o Twojej dziewczynie.
> Sa takie dni ze czuje sie panem sytacji, ze nie czuje sie gorszy od innych,
> ale wystarczy ze moja dziewczyna powie 'ide do kina z kolezanka nie z toba'
> i ja momentalnie czuje jak by ktos mi wstczyknal do mozgu jakis srodek,
> ktory powioduje ze wszysto staje sie smutne, ogarnie mnie ogromny smutek,
> chce mi sie plakac, no i w konsekwencji sie obrazam, zamykam sie w swoim
> smutku i tym samym nakrecam sie coraz bardziej, to meczy :).
Są różne powody do "obrażania" - ten powyżej zahacza o definicję
związków i z niej czerpie powód do obrazy - zakładam jednak, że w Twoim
przypadku bardziej podstawowym powodem jest egocentryzm wynikający z
biologizmu - nie tyle jest on negatywny [jakże by mógł skoro jest to
element świadomości jednostkowej ;)], co zbyt mało jest u Ciebie
wartości społecznych [niezrozumienia ich, nieposiadania ich].
Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|