Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!eternal-september.org!feeder.eternal-septem
ber.org!news.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
From: "Pszemol" <P...@P...com>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: Czy postępowanie zgodnie z naturą jest zdrowe?
Date: Sat, 10 Aug 2013 08:28:43 -0500
Organization: prywatna
Lines: 2
Message-ID: <ku5f6m$6q2$1@dont-email.me>
References: <kp9q7a$ggk$1@node1.news.atman.pl> <kpgoo4$tl1$1@news.mm.pl>
<kphqbd$m1j$1@node1.news.atman.pl>
Reply-To: "Pszemol" <P...@B...com>
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="utf-8"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Date: Sat, 10 Aug 2013 13:28:55 +0000 (UTC)
Injection-Info: mx05.eternal-september.org;
posting-host="73d23f9f21e551f7d103eba53a75f1ef"; logging-data="6978";
mail-complaints-to="a...@e...org";
posting-account="U2FsdGVkX1/Fc9L13Er1WnWjpfshPUVq"
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V14.0.8117.416
In-Reply-To: <kphqbd$m1j$1@node1.news.atman.pl>
X-Newsreader: Microsoft Windows Live Mail 14.0.8117.416
Importance: Normal
Cancel-Lock: sha1:3VFBxUWW9Crqj2pXXQN8p3EceLc=
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:62795
Ukryj nagłówki
"Marek" <p...@s...com> wrote in message
news:kphqbd$m1j$1@node1.news.atman.pl...
> Martwi mnie tylko niskie zapotrzebowanie kaloryczne mojego organizmu mimo
> uprawianego sportu (4x w tygodniu, wydatek zmienny 600 do nawet 1000kcal).
> Czyli jadę sobie na mocno ujemnym bilansie energetycznym ... i nie ma to
> żadnego wpływu na masę.
Ja bym się na Twoim miejscu o to nie martwił - fizyki nie oszukasz...
Nie pojedziesz na ujemnym bilansie energetycznym długo, nie ma mowy.
Albo zaczniesz chudnąć albo bilans nie jest faktycznie ujemny.
Jeśli nie chudniesz w długim okresie czasu na "ujemnym" bilansie
to po prostu coś źle liczysz: albo jesz więcej kalorii niż Ci się wydaje
albo spalasz ich mniej w czasie uprawiania sportu...
Co do pytania o rady tu, na grupie, nie przedstawiłeś się nikomu,
nie dałeś żadnych informacji o swoich problemach jakie próbujesz
rozwiązać dietą, więc pytania typu "Jak sądzisz?" są trochę bez sensu.
> - Liczenie kalorii pozbawione jest sensu. Nie niesie za sobą żadnej
> informacji poza fizycznymi wartościami. Dwa bliźniacze organizmy mogą
> skrajnie różnie reagować na tą samą dietę: jeden utyje a drugi schudnie.
Nie wiem w jaki sposób liczysz kalorie i jak Ci to dokładnie wychodzi,
ale dla mnie osobiście ten sposób się sprawdził, bo miałem dużą
nadwagę i mój organizm dawał mi złe sygnały o głodzie których gdybym
słuchał to nigdy bym nie schudł. Liczenie kalorii i trzymanie się
energetycznego bilansu *wbrew* temu co podpowiada organizm to
była dla mnie jedyna metoda na skuteczne schudnięcie i utrzymanie
niskiej wagi. Myślę że dobre rady typu "jedz tyle aby się najeść ale
nie przejeść" to radzą ludzie którzy nie mają problemów z nadwagą :-)
I w ogóle nie rozumieją ludzi z nadwagą i ilości jakie oni mogą jeść...
Dla mnie "zjeść tyle aby się najeść ale się nie przejeść" oznaczać może
np. puszkę orzechów w polewie czekoladowej na deser w czasie jednego
serialu TV :-) (~2500kcal) albo 5 lasek suchych kabanosów w czasie
jednej sesii przed komputerem w nocy (~1000kcal) albo kostka
sera twardego lub brie, krojona nożem do smaku i tak dalej i tak dalej...
> Tak mi moja "natura" podpowiada poparta eksperymentami na sobie.
Zazdroszczę Ci, że Twoja natura Ci coś podpowiada, bo moja nadwaga
rozregulowała mi podpowiedzi i wciąż nie mogę ich słuchać... mimo iż
od początku odchudzania się minęło już ponad rok i utrzymuję wagę.
|