Data: 2003-11-27 19:05:54
Temat: Re: Czy prawdą jest, że lekarze tak fantastycznie zarabiają?
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> writes:
> Po pierwsze - pokaż mi lekarza, z wyjątkiem pojedynczych przypadków (z
> reguły z tytułami profesorskimi), do którego przyjdzie 24 pacjentów do
> gabinetu prywatnego, za 80 PLN za wizytę. Z reguły jest to kilku
> pacjentów (czyli poniżej 10, czasem 2-3), i z reguły raz w tygodniu.
Kilku pacjentow? Raz w tygodniu? W innym swiecie chyba zyjemy...
> Po drugie - sześć godzin pracy w gabinecie prywatnym? To znaczy od 17 do
> 23, tak?
Na przyklad od 9 do 15. Albo od 14 do 20.
Kto powiedzial, ze ten lekarz pracuje przed poludniem na etacie
jeszcze gdzies?
Prosze bardzo, konkretny przyklad, pani doktor M.T. z warszawskiego
Multimedu (http://www.multimed.pl/lekarze.htm) - 20 godzin w tygodniu,
czyli ponad 80 godzin w miesiacu. A ja w swoim przykladzie liczylem 30
godzin w miesiacu, przypominam. Pacjenci sa zapisywani co kwadrans,
czasem cos potrwa dluzej, wiec kolejka stoi pod drzwiami. Wizyta
kosztuje 70 zl (liczylem dla lekarza 20 zl, 20 zl razy 4 pacjentow
razy 80 godzin to jest 6400 zl, no niech polowa czasu to bedzie tylko
czekanie na pacjentow to jest ciagle 3200 zl).
Chyba nie trafilismy przypadkiem na najwiecej zarabiajacego i
najbardziej pracowitego lekarza w kraju? 8-)
Ja tam nikomu nie zaluje, niech lekarze zarabiaja, jesli umieja
leczyc. Tylko niech to sie nie wiaze z ogolna lamentacja, ze nie maja
za co zyc.
> prywatnych to sumy jak najbardziej istotne w budżecie domowym (bo jakże
> mogły by nie być istotne przy pensji rzędu 1200 PLN brutto na przykład),
> ale bynajmniej nie bajońskie.
Czy ja mowie "bajonskie"? Nie. Ale osiagnac srednia krajowa to
naprawde nie wyglada, zeby byla jakas sztuka.
> Podsumowując - nie chce mi się z Tobą gadać.
Nie ma obowiazku.
MJ
|