| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2000-09-09 20:22:21
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwaspider wrote:
[..]
> wytrzymalem niecale 8 miesiecy i sie zakochalem (inni wytrzymuja miesiac,
> inni rok, kazdy ma swoj okres czasu).
A co powiesz na 13 lat ? ;)) Niby wyjątek???
Arek
--
Zaloz swoje publiczne, prywatne lub osobiste
forum dyskusyjne: http://forum.eteria.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2000-09-09 22:40:00
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwa"Eva" <e...@p...onet.pl> writes:
> Pytanie dla Pan;
> Czy uwazacie, ze mozliwa jest autentyczna przyjazn miedzy kobieta i
> mezczyzna,
> bez podtekstow (uswiadomionych i nieuswiadomionych)?
Zacznijmy moze najpierw od tego, czy twoim zdaniem jakiekolwiek
"podteksty" (cokolwiek to nie znaczy - btw - co rozumiesz za podteksty
tuttaj?) automatycznie wykluczaja prawdziwa przyjazn?
I co ze zwiazkami - malzenstwem - badz ludzmi ktorzy zyja ze soba
przez dlugie lata, sa kochankami, partnerami i przyjaciolmi? Twoim
zdaniem to zupelnie niemozliwe miec meza/zone za przyjaciela?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2000-09-10 00:35:17
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwa
Użytkownik Eva <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8pd387$113$...@n...tpi.pl...
Tytulem wyjasnienia;
> Pytanie dla Panow;
> Pytanie dla Pan;
nie jest bynajmniej retoryczne.
Chodzi o prawdziwa, dluuuugoletnia przyjazn, ktora wydawala sie
pozbawiona wszelkich podtekstow, a jednak niedawno okazalo sie,
ze tak nie jest i nigdy nie bylo.
Dziekuje za wszystkie dotychczasowe opinie i prosze o dalsze.
Ninko!
Uwazam, ze to najbardziej pozadane miec zone/meza przyjaciela!:)))
Tu jednak nie o taki uklad chodzi.
Pozdrawiam, Eva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2000-09-10 06:23:10
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwa
> A co powiesz na 13 lat ? ;)) Niby wyjątek???
Hmm... no moze Ciebie dopadnie roku 14-ego?
No ale oboje jestescie sami?
pa
spider.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2000-09-11 08:50:19
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwaByl czas kiedy sama sie nad tym zastanawialam i wtedy, po wielu
niepowodzeniach zwiazanych z wciskaniem sie chemii do takiego zwiazku,
doszlam do wniosku, ze czysta przyjazn miedzy mezczyzna i kobieta moze byc
mozliwa, ale tylko wtedy, gdy oboje sa homoseksualistami. No coz, ale to
tylko moj poglad.
Pozdrawiam i zycze wszystkim wspanialych przyjazni :-)
Monika
Eva napisał(a) w wiadomości: <8pd387$113$1@news.tpi.pl>...
>Pytanie dla Panow;
>Czy uwazacie, ze mozliwa jest autentyczna przyjazn miedzy mezczyzna i
>kobieta,
>bez podtekstow (uswiadomionych i nieuswiadomionych)?
>
>Pytanie dla Pan;
>Czy uwazacie, ze mozliwa jest autentyczna przyjazn miedzy kobieta i
>mezczyzna,
>bez podtekstow (uswiadomionych i nieuswiadomionych)?
>
>Pozdrawiam, Eva
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2000-09-11 13:26:39
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwa
Eva napisał(a) w wiadomości: <8pel2l$9bg$1@news.tpi.pl>...
>>Tytulem wyjasnienia;
>> Pytanie dla Panow;
>> Pytanie dla Pan;
> nie jest bynajmniej retoryczne.
>Chodzi o prawdziwa, dluuuugoletnia przyjazn, ktora wydawala sie
>pozbawiona wszelkich podtekstow, a jednak niedawno okazalo sie,
>ze tak nie jest i nigdy nie bylo.
>Dziekuje za wszystkie dotychczasowe opinie i prosze o dalsze.
Jako, ze pojawiam sie pierwszy raz na tej grupie, chcialbym sie przywitac.
Karol jestem : )
Co do opinii - jezeli przyjazn byla taka dluuuuugoletnia i wydawala sie byc
pozbawiona ( troche naiwne wierzyc w takie cos ) wszelkich podtekstow - to
skad ten niepokoj i wywolane nim pytanie na grupe ? Chyba najwazniejsze,ze
byliscie dobrymi przyjaciolmi ( i mam nadzieje, ze nadal jestescie ) czyz
nie?
k
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2000-09-11 13:49:42
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwa
Pan_Zenek napisał(a) w wiadomości: <8pd0mf$tng$1@zeus.man.szczecin.pl>...
>Tak jest możliwa ale bardzo mało potrzeba żeby granica między przyjaźnią a
>czymś innym została przekroczona.
>Możliwa jest szczególnie wtedy gdy oboje mają poukładane życie z partnerami
>i ich zwiazki są OK.
>Zenek
A czy to, ze maja poukladane zycie/zwiazki nie oznacza czasem, ze nie ma juz
czasu na taka prawdziwa przyjazn? Jak duzo czasu zostaje , jezeli musisz
wiesc swoje wlasne zycie i poswiecac tez mnostwo czasu partnerowi?
Chyba, ze poswiecasz czas , ktory powinien byc "przeznaczony" dla partnera,
wtedy mozesz byc dobrym przyjacielem, ale niszczysz swoj wlasny zwiazek -
przez niedostateczna troske i zazdrosc partnera o przyjaciela.
Jezeli chodzi jednak o prawdziwa przyjazn - ja ze swojej strony mam
nadzieje, ze cos takiego moze zaistniec , chociaz nie wyobrazam sobie zeby
nie bylo zadnych podtekstow , co kilka osob tu postulowalo. Ja ze swojej
strony postrzegam swoje kolezanki ( bo takich prawdziwych przyjaciolek chyba
nie mam ) jako istoty seksualne.
Moze to troche szowinistyczne, ale wydaje mi sie, ze mniej szkodzi tu seks ,
a bardziej naturalna kobieca tesknota za zwiazkiem i widzenie potencjalnego
wniosku w kazdym przejawie zainteresowania.
Ja ze swojej strony mam 2 nowe pytania w tym temacie:
Czy istnieja takie "naprawde naprawde" przyjaznie miedzy kobietami? Takie
jak meskie przyjaznie? Bez zbednej zawisci, obgadywania itd itp?
Z moich rozmow wynika, ze ciezko o to... Dlatego kobiety tak tesknia do
przyjazni z mezczyzna, a bojac sie "podtekstow" najchetniej z homoseksualnym
mezczyzna.
Co sie stanie z przedstawiona ponizej czworka ludzi?
Sa to dwie pary w "poukladanych zwiazkach" - kochajacych sie ( w jednym
zwiazku troche mniej - wynika to troche ze stazu tego zwiazku [ dla
dzisiejszej mlodziezy 4 lata to b. duzo : ] )
Pary jako pary sie nie znaja, znaja sie natomiast chlopak z jednej pary i
dziewczyna z drugiej. Po dlugim czasie niewidzenia spotakali sie i
opowiedzieli sobie nawzajem o dlugotrwalej platonicznej milosci( tej
pierwszej ) do siebie, ktora znowu wybuchla ( mimo,ze kochaja swoich
partnerow ). Poczatkowe radosne oszolomieniem tym, ze milosc ich zycia czuje
podobnie, przeszlo w bolesny pat.
Nagrod niestety nie przewidziano : )
k
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2000-09-11 15:58:34
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwa
diss order napisał(a) w wiadomości: <3...@n...vogel.pl>...
>A czy to, ze maja poukladane zycie/zwiazki nie oznacza czasem, ze nie ma
juz
>czasu na taka prawdziwa przyjazn?
To zależy co uważasz za prawdziwą przyjaźń. Jeśli przyjaźń to bycie z kimś
24 h to masz rację.
Miałem przyjaciółkę (notabene moja była) z którą spotykałem się żadko ale to
nie oznacza że nie byliśmy przyjaciółmi (czas przeszły bo wyjechała w świat
ale kontakt telefoniczno mailowy nadal utrzymujemy). Wiem że jak mam problem
mogę zadzwonić wiem że jak będzie mogła to mi pomoże i nie koliduje to z
czasem dla mojej dziewczyny.
Inny przykład to teraz jestem w innym mieście i też mam przyjaciółkę nie
koliduje bo jak?
Zenek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2000-09-12 01:13:27
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwa
Użytkownik diss order <k...@p...sos.com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjny
ch napisał:3...@n...vogel.pl...
> Jako, ze pojawiam sie pierwszy raz na tej grupie, chcialbym sie przywitac.
> Karol jestem : )
Witaj Karolu!
> Co do opinii - jezeli przyjazn byla taka dluuuuugoletnia i wydawala sie by
c
> pozbawiona ( troche naiwne wierzyc w takie cos ) wszelkich podtekstow - to
> skad ten niepokoj i wywolane nim pytanie na grupe ? Chyba najwazniejsze,ze
> byliscie dobrymi przyjaciolmi ( i mam nadzieje, ze nadal jestescie ) czyz
> nie?
>
> k
Jesteśmy, ale to juz nie to samo.
I pewnie nigdy nie będzie.
E.
Ale coz;
"poszerzaj swoje horyzonty - wyburz dom sasiada z naprzeciwka":)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2000-09-12 07:12:08
Temat: Re: Czy przyjazn jest mozliwa!
"Eva" <e...@p...onet.pl> wrote in message
news:8pd387$113$1@news.tpi.pl...
> Pytanie dla Panow;
> Czy uwazacie, ze mozliwa jest autentyczna przyjazn miedzy mezczyzna i
> kobieta,
> bez podtekstow (uswiadomionych i nieuswiadomionych)?
Nie rozumiem na czym polega problem?
Co rozumiesz przez podteksty, dlaczego
mialyby stanowic problem?
(Widze w Twoich pytaniach niepokoj, czy nie
odbiegasz od jakiejs normy (raczej sredniej
populacyjnej), z jednej strony nie chcialabys
stracic czegos dla Ciebie cennego, z drugiej
strony nie jestes pewna, czy to w ogole
moze byc prawda, ze cos takiego istnieje.)
(Przyjazn miedzy dwoma osobami nie jest
czyms gwarantowanym, sankcjonowanym
przez spolecznosc. Neutralny brak ingerencji
innych to maksimum szczescia, ktore
tutaj mozna sobie wyobrazic.
Jesli przyjazn ma istniec,
musi wyrastac ponad powierzchownosc
potocznej poprawnosci.)
--
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |