Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 311


« poprzedni wątek następny wątek »

161. Data: 2013-04-11 16:38:27

Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>> Kiedy tak właśnie jest w katolicyzmie. I tego nie rozumiem.
>> Nie umiem pogodzić.
>
> Z myślenia wychodzi Ci że religia w jaką od dziecka wierzyłaś jak w
> świętość
> to stek bezsensownych bzdur, propaganda dla starożytnych pastuchów bez
> ładu i składu.
Bez pszesady. Istota wyższa istnieje, to dla mnie oczywiste,
może tylko nie koniecznie jest taka jak uczą.


> Potrzebujesz zrobić drugi krok: odrzucić ten stek bzdur i zamiast
> religii (dowolnej) przyjąć humanizm+ateizm.
Istota wyższa istnieje więc ateizm jest światopoglądem błędnym.


>> Jest jakiś zdeterminowany los. I podobno mogę dokonywać wolnego wyboru.
>> Więcej, czasem wydaje mi się, że wybory niosą pszyszłość dobrą lub złą ,
>> a jednocześnie kosztują wysiłek, czasem są smutne, Więc po co skoro los
>> jest zdeterminowany?
>
> Zrozum, te banialuki obliczone są na pastuchów owiec którzy ani do szkół
> nie chodzili ani myśleć krytycznie nie umieją.
Wiara w Boga i w determnizm nie ma związku z wykształceniem.
Wydaje mi się nawet, że człowiekowi prostemu łatwiej pogodzić determinizm z
wolnym wyborem .
Jest wiele książek beletrystycznych (znaczy wymyślonych) kture pokazują
stosunek człowieka prostego do pszepowiedni. Dodatkowo, duża ilość wzmianek
tego typu w literatuże [:) ] dowodzi, że jest to temat powszedni, a to
sugeruje, że determnizm pszyszłości też jest powszedni, dotyczy każdego.


--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


162. Data: 2013-04-11 16:43:05

Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>.... W 5 klasie instynktem wrażliwego nad miarę
> dziecka wyczułam pustkę w zapełnionym po brzegi "celami" i "sprawami"
> życiu
> mojego partyjnego ojca. Wyczuła, że COŚ W TYM JEST, a mój Ojciec BŁĄDZI.
Partyjnośc nie ma związku z wiarą w Boga. Nie jeden partyjny systematycznie
łaził do kościoła, często do innej parafi, by nie było widać.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


163. Data: 2013-04-11 16:48:04

Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:5166d230$0$1264$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2013-04-11 01:18, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
>> "Chiron" <e...@o...eu> wrote in message
>> news:kk3kfo$frl$1@node2.news.atman.pl...
>>> Na dyskusję- miejsca nie ma. Zrobisz je?
>>
>> Jak tylko pokażesz mi kogoś żywego i prawdziwego, kto znałby
>> Ciebie dłużej niż tydzień i mimo to wyrazi ochotę na "dyskusję" z Tobą...
>
> Zaimponował mi pan, panie Pszemolu.

I Ty Brut... Qro? No to teraz zgasnie cale uczucie chirona q Tobie, a wierz
mi, wielkie ono bylo. Modl sie by tylko zgaslo. By po prostu nie zmienilo
znaku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


164. Data: 2013-04-11 16:53:00

Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 11 Apr 2013 17:15:47 +0200, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:17vxei1oh5qdf$.9kbb9adqiwon$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 11 Apr 2013 09:01:00 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:1jukosfhy141p$.1xmmv1vig4mxr.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 10 Apr 2013 18:15:12 -0500, Pszemol napisał(a):
>>>>
>>>>> Powiem Ci tyle że wśród moich przyjaciół mam ludzi których pewnie
>>>>> nazwałbyś w Polsce ludźmi sukcesu, mieli swój biznes (praktykę
>>>>> dentystyczną), własny dom, samochody a mimo to wyjechali do USA
>>>>> bo robiąc to samo w Kaliforni co robili w Polsce mają po prostu
>>>>> przysłowiowe kokosy i wcale nie czują się obywatelami II kategorii.
>>>>
>>>> To mówisz, że ci ludzie w Polsce (z własnym domem, samochodami i
>>>> praktyką
>>>> dentystyczną) czuli się obywatelami II kategorii, a w Usiech nagle czują
>>>> się pierwszej? O żeż szlag 333-)
>>>
>>> Zgadzam się z opiniami wielu ludzi, że na emigracji najlepiej radzą sobie
>>> takie szare przeciętniaki- bo np kierowca ciężarówki w Polsce czy w USA
>>> będzie robił to samo. Tam zapewne ma szanse na lepsze życie- a prestiż
>>> ten
>>> sam tu co i tam: żaden. Albo też ludzie, którzy osiągnęli spory sukces-
>>> tam
>>> też za takich mogą uchodzić. Ci, którzy w Polsce coś znaczą- np skończyli
>>> studia i wykonują w miarę prestiżowe zawody- na emigracji najczęściej są
>>> bardzo nieszczęśliwi. Dla mnie bardzo charakterystyczne było kiedyś
>>> (chyba
>>> na religii) opowiadanie chłopaka, który wyjechał do (chyba) Kanady- tam
>>> miał
>>> załatwioną pracę, pobyt stały- na lotnisku czekali na niego 2 panowie.
>>> Okazało się, że to homosie- potrzebują "świeżego mięska"- a ten im się po
>>> prostu podobał. I- jak twierdzi- to wcale nie jest wyjątek. Ponooć wielu
>>> imigrantów tak trafia- a jak się nie podoba- to idź sobie, gdzie chcesz.
>>> Rzecz ta jest (była) popularna wśród dziewcząt: przyjechało zahukane
>>> dziewczątko z Polski- wysiada z samolotu bez centa przy duszy- a na
>>> lotnisku
>>> starszy pan tłumaczy, po co ją ściągnął do siebie :-(. Nie wiem, na ile
>>> powszechna jest taka praktyka. Jednak mam przekonanie, że rujnuje
>>> psychikę
>>> na całe życie.
>>
>> Nie chodziło mi o te przypadki, ja po prostu dziwię się, ze ktoś dobrze
>> sytuowany, spełniony zawodowo (tak mają dentyści w Polsce, zresztą nie
>> tylko oni) czuje się w Ojczyźnie jako obywatel II kategorii. Czgo mu brak?
>> - nie rozumiem. Ma tu szacunek, możliwości i pieniądze.
>> I chce wyjechać po to, aby mieć JESZCZE WIĘCEJ. Ale to "jeszcze więcej" to
>> są dla niego własnie pieniadze, no bo czyż zyskują naprawdę więcej
>> szacunku
>> lub mozliwości? Przecież tam nadal tylko całe życie od rana do nocy
>> czyszczą ludziom zęby...
>
> Ja myślę, ze dużo robi też to, czy ktoś ma jakieś "zaczepienie" zarówno w
> Polsce, jak i wśród emigracji. Jak ktoś właściwie nie ma tu rodziny- to
> łatwiej mu wyjechać. Szczególnie, jak ma ją tam. Są też ludzie po prostu
> przebojowi, którzy uznają, że tam łatwiej im się będzie przebić. Pszemol mi
> zwrócił uwagę- i słusznie w pewnym stopniu- że nie mam statystyk. Owszem.
> Znam ludzi, którzy wyjechali- i im się zupełnie nie powiodło. Czasem są tam,
> bo np mają dzieci, które mają prawo pobytu (oni nie).
> Pszemol pisał o znajomym stomatologu. OK- zapewne tak było. Tylko czy ta
> osoba miała tam rodzinę? Ilu pojechało i skończyło "na zmywaku"? No i on też
> pisze w sposób IMO bezkrytyczny o ludziach, którzy wygrali loterię wizową.
> Bezkrytyczny, bo to przecież nikły procent naszej emigracji.
> No i trzeba pod uwagę brać też to, że na całym świecie są ludzie, którzy np
> uważaja, że ich państwo za bardzo im się wcina w życie osobiste- i jadą tam,
> gdzie państwo jest w ich opinii mniej opresyjne. Mam na mysli sprawę
> małżeństwa niemieckiego, które uznało, że rząd niemiecki nie daje im wyboru
> w nauczanu dzieci- i wyemigrowali do USA.

Moja była uczennica, dziś po doktoracie - wyszła za mąż, urodziła dziecko.
Pracowali oboje z mężem kilka lat w znanej polskiej firmie farmaceutycznej,
az nagle firmę sprzedano obcemu - obcy przez 4 lata zgodnie z przepisami i
umowami utrzymał zatrudnienie, po czym w 3 miesiace zakład w Polsce
zlikwidował, ludzi zwolnił, a nikłej części z nich postawił ultimatum: albo
zwolnienie, albo praca za granicą w filiach tamtejszych. Mąż mej uczennicy
ofertę przyjął,ale dla niej oferty nie było.
Efekt? - mieszkają w Londynie, ona w domu z dzieckiem, sama całymi dniami i
tygodniami, bez szans na pracę, wykształcona, ambitna, najlepsza
doktorantka niegdyś. On w rozjazdach po całym świecie, widują się tylko
wieczorami albo w weekendy i to nie w każdy.
Zero znajomych, oprócz kilku "wózkowych" znajomości, wyobcowanie
towarzyskie bo nawet gdyby było z kim, to nie ma kiedy, a i gdzie poznać
ludzi, gdy nie ma się czasu żeby się widywac z małżonkiem nawet, oderwanie
od "swoich" (Polaków akurat tam nie ma), życie małżeńskie "leży", rozłąka z
rodziną w Polsce, z którą ONA była bardzo związana (rodzice, a dziadkowie
ich dziecka)... Ja tu widzę tragedię.
I modlę się, zeby moich dzieci i nas to nie spotkało.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


165. Data: 2013-04-11 17:16:02

Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 11 Apr 2013 18:48:04 +0200, Ghost napisał(a):

> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:5166d230$0$1264$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2013-04-11 01:18, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
>>> "Chiron" <e...@o...eu> wrote in message
>>> news:kk3kfo$frl$1@node2.news.atman.pl...
>>>> Na dyskusję- miejsca nie ma. Zrobisz je?
>>>
>>> Jak tylko pokażesz mi kogoś żywego i prawdziwego, kto znałby
>>> Ciebie dłużej niż tydzień i mimo to wyrazi ochotę na "dyskusję" z Tobą...
>>
>> Zaimponował mi pan, panie Pszemolu.
>
> I Ty Brut... Qro? No to teraz zgasnie cale uczucie chirona q Tobie, a wierz
> mi, wielkie ono bylo. Modl sie by tylko zgaslo. By po prostu nie zmienilo
> znaku.

Widzisz wszędzie znaki... Tiaa...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


166. Data: 2013-04-11 18:05:35

Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 11 Kwi, 18:30, "Stokrotka" <o...@g...pl> wrote:
> >Aby zrozumieć czym jest wolna wola i determinizm, musisz pojąć, że
> >wolna wola powstaje na przeskoku czasowym przeszłość- przyszłość,
> >jeśli skierujesz swoje myśli w przeszłość to wybierasz determinizm,
>
> To nie jest determinizm. Determinizm z założenia dotyczy pszyszłości.
> Determnizm to pszewidywanie 100% wyniku w pszyszłości.
> Pszeszłość już zaszła, pszeszłości nie dotyczy słowo "pszewidywać".
>
> > jeśli robisz coś na przyszłość wybierasz indeterminizm.
>
> Skąd wiesz?
>
> >Tak więc ci co wybrali przeszłość, przeszłością determinują
> > -gwałcą przyszłość, czyli
> > się wiecznie powtarzają jak rytułały w kościółku.
>
> To myśl psyhologiczna nie mająca związku z tematem.
>
> --
> (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
> Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
> nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

Nie to nie jest determiznizm to jest debilizm, osoby która jak
wychodzi z wątka, wszystko by chiała mieć zdeterminowane, bo boi się
dorosnąć do wyboru drogi, lubi być bezmyślana i nie widzieć gdzie ją
fala niesie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


167. Data: 2013-04-11 18:09:10

Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 11 Kwi, 18:38, "Stokrotka" <o...@g...pl> wrote:
> >> Kiedy tak właśnie jest w katolicyzmie. I tego nie rozumiem.
> >> Nie umiem pogodzić.
>
> > Z myślenia wychodzi Ci że religia w jaką od dziecka wierzyłaś jak w
> > świętość
> > to stek bezsensownych bzdur, propaganda dla starożytnych pastuchów bez
> > ładu i składu.
>
> Bez pszesady. Istota wyższa istnieje, to dla mnie oczywiste,
> może tylko nie koniecznie jest taka jak uczą.
>
> > Potrzebujesz zrobić drugi krok: odrzucić ten stek bzdur i zamiast
> > religii (dowolnej) przyjąć humanizm+ateizm.
>
> Istota wyższa istnieje więc ateizm jest światopoglądem błędnym.
>
> >> Jest jakiś zdeterminowany los. I podobno mogę dokonywać wolnego wyboru.
> >> Więcej, czasem wydaje mi się, że wybory niosą pszyszłość dobrą lub złą ,
> >> a jednocześnie kosztują wysiłek, czasem są smutne, Więc po co skoro los
> >> jest zdeterminowany?
>
> > Zrozum, te banialuki obliczone są na pastuchów owiec którzy ani do szkół
> > nie chodzili ani myśleć krytycznie nie umieją.
>
> Wiara w Boga i w determnizm nie ma związku z wykształceniem.
> Wydaje mi się nawet, że człowiekowi prostemu łatwiej pogodzić determinizm z
> wolnym wyborem .
> Jest wiele książek beletrystycznych (znaczy wymyślonych) kture pokazują
> stosunek człowieka prostego do pszepowiedni. Dodatkowo, duża ilość wzmianek
> tego typu w literatuże [:) ]   dowodzi, że jest to temat powszedni, a to
> sugeruje, że determnizm pszyszłości też jest powszedni, dotyczy każdego.
>
> --
> (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
> Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
> nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

Człowiek prosty jest skrajnie zdeterminowany, bo nie myśli nad tym w
czym tkwi aby z tego wyjść, jak również wierzy w przpowiednie do
których się dostosowuje, z lęku przed życiem , wiecznie szukający
tatusiów-opiekunów-determinantów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


168. Data: 2013-04-11 18:29:09

Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ponoć każdy z nas ma swoją własną drogę- narysowaną przaez Pana. Jednak
> idziemy taką drogą, jaką chcemy iść- mamy wolną wolę. Łatwo jednak
> rozpoznać tę naszą jedynądrogą: idąc nią zawsze czujemy sięszczęśliwi, do
> czego się nie dotkniemy- to nam wychodzi
To naiwność dziecka i niezgodna z nauką kościoła katolickiego.
Samemu Jezusowi nie wyszło: pszyjął swoją drogę, ale został zabity i nie
był szczęśliwy umierając.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


169. Data: 2013-04-11 18:42:18

Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


>> Wiara w Boga i w determnizm nie ma związku z wykształceniem.
>> Wydaje mi się nawet, że człowiekowi prostemu łatwiej pogodzić determinizm
>> z
>> wolnym wyborem .
>> Jest wiele książek beletrystycznych (znaczy wymyślonych) kture pokazują
>> stosunek człowieka prostego do pszepowiedni. Dodatkowo, duża ilość
>> wzmianek
>> tego typu w literatuże [:) ] dowodzi, że jest to temat powszedni, a to
>> sugeruje, że determnizm pszyszłości też jest powszedni, dotyczy każdego.
>

>Człowiek prosty jest skrajnie zdeterminowany, bo nie myśli nad tym w
>czym tkwi aby z tego wyjść,
Pszeciwnie, człowiek prosty, zwłaszcza dawniej miał więcej czasu by
pszemyśleć swoją sytuację, a więc to w czym tkwi. Dlatego wydaje się
wybierał więcej niż dzisiejszy cywilizowany człowiek mamiony pszez reklamę,
że wybiera.


>Człowiek prosty ... wierzy w przpowiednie do
>których się dostosowuje, z lęku przed życiem , wiecznie szukający
>tatusiów-opiekunów-determinantów.
Skoro pszemyślał i się dostosował, to może brać pszykłąd z tej myślącej
istoty i też dostosowywać się do pszepowiedni, starając się minimaaizować
skutki złego , a używać dobrego?

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


170. Data: 2013-04-11 20:44:15

Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 11 Kwi, 20:42, "Stokrotka" <o...@g...pl> wrote:
> >> Wiara w Boga i w determnizm nie ma związku z wykształceniem.
> >> Wydaje mi się nawet, że człowiekowi prostemu łatwiej pogodzić determinizm
> >> z
> >> wolnym wyborem .
> >> Jest wiele książek beletrystycznych (znaczy wymyślonych) kture pokazują
> >> stosunek człowieka prostego do pszepowiedni. Dodatkowo, duża ilość
> >> wzmianek
> >> tego typu w literatuże [:) ] dowodzi, że jest to temat powszedni, a to
> >> sugeruje, że determnizm pszyszłości też jest powszedni, dotyczy każdego.
>
> >Człowiek prosty jest skrajnie zdeterminowany, bo nie myśli nad tym w
> >czym tkwi aby z tego wyjść,
>
> Pszeciwnie, człowiek prosty, zwłaszcza dawniej miał więcej czasu by
> pszemyśleć swoją sytuację, a więc to w czym tkwi. Dlatego wydaje się
> wybierał więcej niż dzisiejszy cywilizowany człowiek mamiony pszez reklamę,
> że wybiera.
>
> >Człowiek prosty ... wierzy w przpowiednie do
> >których się dostosowuje, z lęku przed życiem , wiecznie szukający
> >tatusiów-opiekunów-determinantów.
>
> Skoro pszemyślał i się dostosował, to może brać pszykłąd z tej myślącej
> istoty i też dostosowywać się do pszepowiedni, starając się minimaaizować
> skutki złego , a używać dobrego?
>
> --
> (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
> Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
> nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

To dlaczego ci prości tacy zniewoleni kiedyś i obecnie co? Im więcej
wiesz tym więcej widzisz co na ciebie wpływa, i nie bez powodu wiocha
taka rozmodlona a inteligencja taka wyzwolona.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 30 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pilka nozna
O winie i karze.
Czy da sie znalezc na grupie trzy kobiety
Jak Ewa zdobyła władzę
Molestowanie w przestrzeni publicznej.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »